Russian - odniosę się z dziką przyjemnością
Po pierwsze: forum onetu. To nie moja sprawka, nie mam nic wspólnego z tym forum, dziś się dowiedziałem, że ktoś umieścił tam tekst bez mojej zgody i pod moim nazwiskiem - zgłosiłem moderatorowi do usunięcia. To tyle z argumentu Bebeja.
Co do Ciebie Russian, to zgadzam się z wieloma rzeczami, o których piszesz, niektóre z nich oceniam tylko inaczej. Nie podoba mi się jednak wciąganie do tego Oli, szczególnie bez znajomości sprawy. Wyjazd Oli do Kolorado był głównie wycieczką turystyczno-biegową - nie jechała tam nigdy z myślą o tym, żeby walczyć o dobry wynik czy miejsce. Nie ta wysokość, brak czasu na adaptację do zmiany czasu, nie ten trening - w momencie gdy znalazła się na miejscu, biegła oczywiście, na ile mogła, ale był to start na tej zasadzie, że potrzebna była zawodniczka do drużyny - OK, Ola jedzie, ale z góry oceniałem, na co ją w tym momencie i w takich warunkach stać. Drużynowo - team zajął 9 miejsce na 10 - tylko tyle napisałem i jest to prawda.
Dla Oli w tym roku są 4 ważne starty - MP w przełajach, MP na 10 000m, MP na stadionie oraz jakiś w miarę szybki półmaraton jesienią - te starty można oceniać (dwa się odbyły i zdobyła 2 medale), w nich spodziewam się dobrych wyników. Pozostałe biegi, w których uczestniczy, są albo dla pieniędzy, albo dla przyjemności. Życiówkę na 1500m na Kusym też pobiegła dla własnej przyjemności. Nie mieliśmy w tym roku żadnych planów ani pretensji, żeby startować w jakimkolwiek Pucharze Europy - chociaż oburzyło mnie to, że na 10 000m wysłano ekipę, wyjątkowo, bo nigdy nie wysyłano - i wzięto słabszą dziewczynę.
Generalnie oceniam, że prosty zabieg erystyczny, o którym uczyłem się juz na studiach - zadziałał. Zamiast dyskutować o wartości tekstu i o tym, czy mam rację, dyskutujemy o tym, kim jestem, jaki mam charakter i jaki mam interes w tym, aby zamieścic taki tekst. Ludzi w PZLA na pewno to cieszy, że zajmujemy sie mną a nie nimi i ich decyzjami.