Trening 10 tygodniowy
-
KucziKuczi
- Rozgrzewający Się

- Posty: 19
- Rejestracja: 28 sty 2009, 14:42
Dzięki za słowa wsparcia oczko: udało mi się wszystko ładnie przebiec zacząłem od 5 tygodnia i chyba trochę przesadziłem. Dzisiaj ledwo się do pracy zawlokłem
ale rozpocząłem z wykopem 
-
roXXo
- Rozgrzewający Się

- Posty: 11
- Rejestracja: 04 lut 2009, 17:23
Witam wszystkich !
Zaczalem trening tydzien temu i jestem po pierwszym tygodniu. Pozwolcie ze podziele sie z wami moja krotka historia :P Jaki jest moj cel i motywacja w bieganiu ? Po pierwsze staram sie w tym roku o przyjecie do szkoly oficerskiej. Tak wiec po pierwsze primo najwazniejszy cel to wyciagniecie jak najlepszego czasu na 1000m. Po drugie primo mam 1,70cm wzrostu a moja waga to niestety 80kg i zeby szybciej biegac trzeba cos spalic z opony. Testy mam w czerwcu tak wiec zaczalem biegac tydzien temu i po pierwszym treningu nie wyobrazalem sobie jak mozna biec 5min bez przerwy
Ale sam siebie zadziwilem. Czym ? Dzisiaj zaczynam 2 tydzien i jutro mam pierwszy dzien treningowy ale o dziwo jak zobaczylem dzisiaj swiezy snieg to nie moglem sie powstrzymac zeby nie pobiec po znajomych trasach przy polach :D Mimo ze pod koniec treningu lapie mnie bol w stopach (nie wiem czym to jest spowodowane czy taka nawierzchnia po ktorej biega, czy moimi butami czy moze moim plaskostopiem?) to naprawde chce mi sie biegac. Czy to sa oznaki ze sie wciagam w bieganie ? Czy to juz pierwszy zalapany virus biegowy ? Mysle ze moj czas teraz na 1000m (nie mierzylem jeszcze) jest w granicach 4;10 - 4;20 bo mojebieganie to taki lekki trucht tak wiec zabojczego tempa nie ma. Moje pytanie brzmi czy po planie 10-tygodniowym a pozniej jakis inny trening jestem w stanie pobiec do wymarzonego czasu 3;20-3;30 ? Pisze tutaj zeby rowniez na przyszlosc zlapac motywacje chociaz akurat tego mam narazie w nadmiarze
. Bede w tym temacie relacjonowal moje 10-tygodniowe zmagania jak nie macie nic przeciwko
Pozdrawiam !
Zaczalem trening tydzien temu i jestem po pierwszym tygodniu. Pozwolcie ze podziele sie z wami moja krotka historia :P Jaki jest moj cel i motywacja w bieganiu ? Po pierwsze staram sie w tym roku o przyjecie do szkoly oficerskiej. Tak wiec po pierwsze primo najwazniejszy cel to wyciagniecie jak najlepszego czasu na 1000m. Po drugie primo mam 1,70cm wzrostu a moja waga to niestety 80kg i zeby szybciej biegac trzeba cos spalic z opony. Testy mam w czerwcu tak wiec zaczalem biegac tydzien temu i po pierwszym treningu nie wyobrazalem sobie jak mozna biec 5min bez przerwy
Pozdrawiam !
- Bartess
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1338
- Rejestracja: 08 gru 2006, 10:30
- Życiówka na 10k: 999:99
- Życiówka w maratonie: 999:99
- Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice
Witam. Czy napewno potrzebujesz planu 10-tygodniowego dla początkujacych? Skąd wiesz, że kilometr zrobisz w ~4:15??? Spróbuj najpierw. Poza tym bardziej chyba Ci sięprzyda jakiś plan przygotowujący do sprawdzianu. Na stronie głównej masz w dziale trening \ plany treningowe masz plan pod sprawdzian 800/1000/1500m. Twoja waga wynika z obżarstwa czy napakowania? Jeżeli z obżarstwa to warto pomyśleć nad zrzuceniem wagi, to też pomoże osiągnąć lepszy wynik. Poza tym jeżeli jesteś zasiedziany popracuj nad gibkością i elastycznością. Plan do sprawdzianu jest rozpisany na 12 tygodni. Policz wstecz od daty egzaminu dzień rozpoczęcia tego planu a do tego czasu rób ten plan 10-tygodniowy byś był w stanie jak najwięcej biegać bez przerwy. No chyba, że zależy Ci tylko na przebiegnięciu tego 1000 metrów i ani metra więcej
.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
-
roXXo
- Rozgrzewający Się

- Posty: 11
- Rejestracja: 04 lut 2009, 17:23
No troche masy miesniowej mam, 2 lata na silowni
ale brzuch tez jest niestety. Ten trening 800x1000x1500 mialem zamiar wprowadzic jak skoncze plan 10-tygodniowy. Plan 10-tygodniowy mi sie skonczy w polowie kwietnia i wtedy bede mial okolo 8 tygodniu czasu zeby wyszlifowac czas na 1000 - takie jest moje zalozenie. Narazie mam sie rozbiegac w tym 10 tygodniowym. Oczywiscie moglbym odrazu szlifowac 1000m ale jak sie dostane potem do oficerki i kaza biegac 3km z 30kg balastem to wyjdzie szydlo z worka ze chlop jest dobry tylko na 1000 a juz dluzsze lipa. Nie mam pojecia aktualnie ile biegam na ten kilometr ale pewnie nie jest za ciekawie, jak juz mrozy przejda to zaczne biegac na stadionie i wtedy sobie pomierze czasy :P. TO jak myslisz pierw 10tygodniowy potem jakis specjalny plan pod 1000 da rade?
I czy mozliwe jest aby np z waga 75kg i moim wzrostem 1,70 biegac takie czasy ? No i oczywiscie zanim przymiarki do 1000 warto zrzucic troche 
-
michiton
- Rozgrzewający Się

- Posty: 4
- Rejestracja: 10 lut 2009, 11:55
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Witam serdecznie wszystkich biegaczy.
Zaniepokojony przyrostem tłuszczyku lubiącego siedzący tryb życia postanowiłem wziąć się za siebie i poprawić nieco wagę oraz kondycję. Od ok. miesiąca żyję bez słodyczy (sam się sobie dziwię, że daję radę) :-), zmieniłem lekko nawyki żywieniowe, dorzuciłem też ćwiczenia rozciągające i na mięśnie brzucha. Każdego dnia od 10 do 15 minut przeznaczam też na w miarę intensywny chód na stepperze. Planuję rozpocząć 10-tygodniowy trening biegowy i w związku z tym mam pytanie. Wiem, że biegać można zawsze i wszędzie ale czy obecna pogoda i wieczorne temperatury poniżej zera będą odpowiednie dla totalnego amatora? Może lepiej kontynuować inne ćwiczenia, a bieg dorzucić dopiero w okolicach marca/kwietnia? Czy ktoś zaczynał w sezonie zimowym i może opowiedzieć o doświadczeniach?
Zaniepokojony przyrostem tłuszczyku lubiącego siedzący tryb życia postanowiłem wziąć się za siebie i poprawić nieco wagę oraz kondycję. Od ok. miesiąca żyję bez słodyczy (sam się sobie dziwię, że daję radę) :-), zmieniłem lekko nawyki żywieniowe, dorzuciłem też ćwiczenia rozciągające i na mięśnie brzucha. Każdego dnia od 10 do 15 minut przeznaczam też na w miarę intensywny chód na stepperze. Planuję rozpocząć 10-tygodniowy trening biegowy i w związku z tym mam pytanie. Wiem, że biegać można zawsze i wszędzie ale czy obecna pogoda i wieczorne temperatury poniżej zera będą odpowiednie dla totalnego amatora? Może lepiej kontynuować inne ćwiczenia, a bieg dorzucić dopiero w okolicach marca/kwietnia? Czy ktoś zaczynał w sezonie zimowym i może opowiedzieć o doświadczeniach?
-
roXXo
- Rozgrzewający Się

- Posty: 11
- Rejestracja: 04 lut 2009, 17:23
Nie masz sie co martwic, ja tez teraz biegam i dopiero zaczalem dzisiaj 2 tydzien planu i tempertury sie kompletnie nie czuje przy 3-4 serii nawet jak bez rekawiczek biegam
potem wrocisz spocony a temperatura nie straszna tak przynajmniej w moim przypadku jest :D
Dzisiaj bieglem pierwszy raz 3 min i troche wolniejszym tempem. Udalo sie dobiec bez wiekszych klopotow dopiero po 4 serii dokuczal mi bol stop ale czego nie robi sie dla biegania hehe
Dzisiaj bieglem pierwszy raz 3 min i troche wolniejszym tempem. Udalo sie dobiec bez wiekszych klopotow dopiero po 4 serii dokuczal mi bol stop ale czego nie robi sie dla biegania hehe
-
Biegać_chcę
- Rozgrzewający Się

- Posty: 22
- Rejestracja: 26 paź 2008, 15:17
Dnia pańskiego 23 lutego 2009 roku pokonałem byłem ciągły bieg przez 1 godzinę
Przebiegłem wtedy 6 razy odcinek na oko 2,5 km-owy (może 2, a może 3, nie mierzyłem), zatem 15 kilosów pokonałem.
Przypomnę, że skończyłem 10-tygodniowy plan jakieś 3 tygodnie temu.
Co do samego w/w biegu: planowałem max 4 razy pokonać ten odcinek, ale biegło się tak cudownie, że dałem radę 6 razy. I nie byłem padnięty.
Jakie były sprzyjające warunki: cieplutko, jak na zimę (może był 1 st.C), brak wiatru. Biegłem w głębokim śniegu w koleinie, tak że dopiero za 2 nawrotem miałem jako taką ścieżkę
Gdyby był ostry mróz przypuszczam, że nie dałbym rady przebiec tak dużo.
Przypomnę, że skończyłem 10-tygodniowy plan jakieś 3 tygodnie temu.
Co do samego w/w biegu: planowałem max 4 razy pokonać ten odcinek, ale biegło się tak cudownie, że dałem radę 6 razy. I nie byłem padnięty.
Jakie były sprzyjające warunki: cieplutko, jak na zimę (może był 1 st.C), brak wiatru. Biegłem w głębokim śniegu w koleinie, tak że dopiero za 2 nawrotem miałem jako taką ścieżkę
Gdyby był ostry mróz przypuszczam, że nie dałbym rady przebiec tak dużo.

