domowe izotoniki

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
Awatar użytkownika
Nagor
Ekspert/Trener
Posty: 3438
Rejestracja: 09 paź 2007, 17:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Słupsk

Nieprzeczytany post

No cóż, nie jestem może specjalistą od kwasów żołądkowych, ale twierdzenie, że cytrusy osłabiają jakieś fermenty brzmi strasznie głupio. Nie wiem, czy książkowy hit skierowany do mas można uznać za rzetelne źródło informacji. Jeśli chodzi o bieganie, to poradniki typu "Jak biegać szybko, zdrowo i skutecznie" zawierają zwykle straszne głupoty, mam więc podejrzenia, że podobnie może być z nauką o żywieniu.
New Balance but biegowy
bartbart
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 6
Rejestracja: 05 gru 2008, 13:40

Nieprzeczytany post

Tombak nie jest z pewnością dla każdego, trzeba dobrze przemyśleć to co jest napisane i nie działać bezmyślnie, automatycznie wykonując krok po kroku wszystkie przykazania. Jego zaletą jest niewątpliwie to, że nie wpada w skrajną naukowość i przedstawia sprawy prosto a jednocześnie daje do myślenia.

Nagor, jeżeli chciałbyś poczytać książkę, która traktuje o trawieniu i opiera się na rzetelnych wieloletnich badaniach naukowych, z analizą teorii z lat 40 włącznie, to polecam "Co z czym" Dries'ów - http://www.dobreksiazki.pl/b1353-co-z-czym.htm

No i jak wszędzie, tu też obowiązują zasady - "czytanie nie zwalnia z myślenia" i "nie pojmiesz wszystkiego bazując na jednej książce" :)

ps. Sportowcy zazwyczaj mają silne trawienie i niewielkie błędy żywieniowe przechodzą u nich bez bólu :)
Awatar użytkownika
Nagor
Ekspert/Trener
Posty: 3438
Rejestracja: 09 paź 2007, 17:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Słupsk

Nieprzeczytany post

Google-nąłem sobie w Tombaka i szybko odkryłem, że podstawą jego filozofii prozdrowotnej jest codzienne robienie sobie lewatywy. No to sorry, ale takie przyjemności analne to nie dla mnie. To chyba trzeba lubić. Ja w takim razie wybieram bycie niezdrowym... ; )
bartbart
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 6
Rejestracja: 05 gru 2008, 13:40

Nieprzeczytany post

Nagor zrobiłeś pogrom ;) To raczej dla chorych osób i to często tych, które ze sportem mają niewiele wspólnego. Ty wyglądasz na zdrowego :) Każdemu wg potrzeb. Ważne żeby się zbytnio nie ograniczać.
Forest Gump
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 310
Rejestracja: 10 paź 2008, 12:08
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Irlandia

Nieprzeczytany post

skoro robi sobie codziennie lewatywe to pewnie niedługo wyda książke "Lewatywa- drogą do zdrowego życia", tutaj się chyba zgodze z nagorem, wole byc "niezdrowy"
RUN FOREST RUN!!!
Awatar użytkownika
Nagor
Ekspert/Trener
Posty: 3438
Rejestracja: 09 paź 2007, 17:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Słupsk

Nieprzeczytany post

On już wydał, nawet była miesiącami na liście bestsellerów. Tam jest dużo oczywistości, trochę wymysłów - no i lewatywa jako czynnik spajająco-zasysający ; ) I ludzie to kupili, sa fora internetowe, gdzie opisują swoje polewatywowe doświadczenia. Możecie poczytać, bardzo inspirujące ; )
bartbart
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 6
Rejestracja: 05 gru 2008, 13:40

Nieprzeczytany post

Eee... czepili się :oczko: to jednak pozycja nie dla Was :nienie: :hej: co nie znaczy że inni nie skorzystają. Uwierzcie mi, że wiele osób nie ma zielonego pojęcia o wielu Tombakowych "oczywistościach" i trzeba ich edukować. Sportowy tryb życia wymusza pewne pozytywne zbawienne zachowania, o których "nieruchliwi" nie mają pojęcia. Na pewno się zgodzicie, że z ruchem w naszym społeczeństwie kiepawo.

A wracając do tematu, co myślicie o mieszance miód+cytryna jako napoju powysiłkowym? Sam często się zastanawiam czy taka samoróbka po wysiłku nie jest lepsza od gotowych izotoników (mimo że do miana napoju izotonicznego preferować nie może)? I czy w sumie sam napój izotoniczny naprawdę ma taki zbawienny wpływ o jaki się go posądza?
Awatar użytkownika
Nagor
Ekspert/Trener
Posty: 3438
Rejestracja: 09 paź 2007, 17:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Słupsk

Nieprzeczytany post

Napój izotoniczny to nie jakieś cudo, pomaga się zregenerować może ciut szybciej, no i bezpieczniej nawodnić w trakcie dużych strat wody. Do stosowania przede wszystkim w czasie upałów, przy długim wysiłku. Przy codziennym spokojnym bieganiu na pewno nie ma takiej potrzeby.
Awatar użytkownika
trinity
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 185
Rejestracja: 24 paź 2008, 04:15

Nieprzeczytany post

Teoria, żeby nie łączyć pewnych produktów znajduje swoje uzasadnienie z diecie rozdzielnej doktora Haya. Również wg niego m.in. łączenie owoców cytrusowych ze wspominanym miodem nie jest korzystne, więc pewnie coś w tym jest. O zasadach tej diety rozwodzić się nie będę, bo kto chce może sobie poczytać bardziej fachowe opracowania.
Ja w każdym razie od dawna staram się stosować do jej zasad jak najczęściej w miarę możliwości i mam mocne poczucie, że mój żołądek pracuje lepiej.

Wracając do napojów izotonicznych:
Czy ktoś zna naprawdę poważny przepis na przyrządzenie takiego napoju w domu, bo fakt, że może on się składać z wody, soli, glukowy ( miodu, cytryny cy czego tam jeszcze ) to jeszcze nie powoduje, że będzie to napój izotoniczny, bo zależnie od proporcji może wyjść hipotoniczny lub hipertoniczny.
Jak więc dobrać właściwe proporcje?
Awatar użytkownika
cichy70
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4128
Rejestracja: 20 cze 2001, 10:59
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: zewszont.

Nieprzeczytany post

trinity-nie ma JEDYNEJ SŁUSZNEJ RECEPTURY- zobacz ile jest firm produkujących różnego rodzaju "świństwa":) do picia przed,po, w trakcie i zamiast :) i każda pliszka swój ogon chwali.
Ja osobiście pijam napoje firmy Nutrend bo są fajne gorzkie i nie mdli mnie po nich jak po izostarach:)
Ale kto inny Ci powiem,że nutrend to straszne badziewie a Isostar to jest to.
Woda, miód +cytryna w dowolnych ,aby smakujących proporcjach i gitara.
Acha podobno ważne jest aby po rozrobieniu postało dwie trzy godziny bo coś tam wytwarza się wtedy z miodu.Hihi Pewnie placebo wypływa :hahaha:
Awatar użytkownika
trinity
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 185
Rejestracja: 24 paź 2008, 04:15

Nieprzeczytany post

cichy70 pisze:trinity-nie ma JEDYNEJ SŁUSZNEJ RECEPTURY- zobacz ile jest firm produkujących różnego rodzaju "świństwa":) do picia przed,po, w trakcie i zamiast :) i każda pliszka swój ogon chwali.
Ja osobiście pijam napoje firmy Nutrend bo są fajne gorzkie i nie mdli mnie po nich jak po izostarach:)
Ale kto inny Ci powiem,że nutrend to straszne badziewie a Isostar to jest to.
Woda, miód +cytryna w dowolnych ,aby smakujących proporcjach i gitara.
Acha podobno ważne jest aby po rozrobieniu postało dwie trzy godziny bo coś tam wytwarza się wtedy z miodu.Hihi Pewnie placebo wypływa :hahaha:
Tyle, że woda miód i cytryna w proporcjach dowolnych to nie jest napój izotoniczny. Jedynie słusznej receptury nie ma, to oczywiste, bo napoje izotoniczne mogą być różne, ale żeby napój składający się z danych składników był izotoniczny dla ludzkiego organizmu, to właśnie muszą one być konkretne i jedynie słuszne.

A połączenie wody, miodu i cytryny w proporcjach smakujących da nam napój smakujący powstały z połączenia wody, miodu i cytryny.
A ja pytam jak je połączyć, żeby był izotoniczny, bo z tworzeniem smakujących rzeczy sobie radzę.
Awatar użytkownika
cichy70
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4128
Rejestracja: 20 cze 2001, 10:59
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: zewszont.

Nieprzeczytany post

trinity
ja nie znam odpowiedzi na Twoje pytanie, i chciałbym się mylić ale podejrzewam, że takowej nie ma. Znalazłem coś takiego

----Skład napoju ma ogromne znaczenie. Badania wykazują, że:

zbyt duża ilość węglowodanów spowalnia wchłanianie płynu
mieszanka prostych węglowodanów (np. sacharozy, glukozy i fruktozy) przy niezbyt dużym stężeniu może przyspieszyć wchłanianie płynów
ważna jest zawartość sodu. Wystarczająca ilość sodu w napoju będzie aktywizowała mechanizm pragnienia aby zwiększyć częstotliwość picia i tym samym polepszyć poziom płynów w organizmie.
duże znaczenie ma smak. Jeśli nie jest odpowiedni, ilość wypitego płynu będzie mniejsza, co nie zapewni odpowiedniej hydratacji.

Picie napojów izotonicznych wywołuje słabą reakcję insulinową zarówno w trakcie spoczynku, jak i wysiłku. Wydzielanie insuliny jest naturalną odpowiedzią na przyswajanie napojów lub pożywienia zawierającego węglowodany. Duże dawki prostych węglowodanów (cukier) wywołują najsilniejszą reakcję insulinową. Ponieważ napoje izotoniczne mają niską zawartość węglowodanów i są często spożywane w trakcie wysiłku, łagodzą reakcję insulinową. Niewielki wzrost poziomu insuliny po wypiciu napoju izotonicznego pomaga zwiększyć stopień pobierania i spalania glukozy - co zwiększa wydajność mięśni.

i na podstawie tej krótkiej informacji już wiem ,że nic nie wiem :)
Awatar użytkownika
Nagor
Ekspert/Trener
Posty: 3438
Rejestracja: 09 paź 2007, 17:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Słupsk

Nieprzeczytany post

Idealna gęstość roztworu to 8%.
Awatar użytkownika
trinity
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 185
Rejestracja: 24 paź 2008, 04:15

Nieprzeczytany post

Nagor pisze:Idealna gęstość roztworu to 8%.
Czyli 8gram substancji na 1decymetr sześcienny cieczy?
bartbart
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 6
Rejestracja: 05 gru 2008, 13:40

Nieprzeczytany post

Dzięki Nagor za odpowiedź. W sumie można więc powiedzieć że stosowanie izotonika na każdym kroku mija się z celem. Trinity, co do łączenia pokarmów, sprawdziłem na sobie i również potwierdzam że działa. Mniej energii idzie na trawienie, więcej kalorii zostaje dla mnie :)

Jeżeli chodzi o proporcje izotonika, magia jakaś ;-) Bardziej brzmi to marketingowo, choć nie twierdze ze sie nie mylę. A cichy70, placebo to podstawa, tanie i skutecznie :D
ODPOWIEDZ