Pobiegła poprostu modelowo - jak rutyniara.
Komentarz do artykułu I Ty możesz przebiec maraton !!!
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
To może to jest najlepsze miejsce gdzie Edyta nam napisze o tempie, taktyce, założeniach itd.
Pobiegła poprostu modelowo - jak rutyniara.
Pobiegła poprostu modelowo - jak rutyniara.
-
Edda
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 559
- Rejestracja: 26 sty 2008, 23:33
skoro takie jest życzenie ...FREDZIO pisze:To może to jest najlepsze miejsce gdzie Edyta nam napisze o tempie, taktyce, założeniach itd.
Pobiegła poprostu modelowo - jak rutyniara.
Założenie było jedno - szczególnie początek spokojnie. Zrobiłam sobie na drogę miniściągawkę z międzyczasami każdego km w 4 wersjach: na czas 4:16 (tempo 6:05), 4:20 (t. 6:10), 4:24 (6:15) i 4:20 II (plan MichałaJ - sukcesywne zwiększanie tempa poczynając od 6:15).
Wiedząc, że maraton można maraton biec na 83-85%, stwierdziłam, że teoretycznie mam szansę na 4:15. Wiem, jak się czułam biegając po lesie kilanaście km wlasnie w tym tempie (6:00) i to było dla mnie na pograniczu wysiłku i zmęczenia. Szosa, do tego z gorki to nie las wiec na plus. Po rozmowie z Michałem i kilku danych, które mu podrzuciłam zdecydowaliśmy, że pierwsze 5 km mam biec na 6:15, a potem jak wyczuje, że mogę szybciej to sukcesywnie miałam podkręcać tempo. Ale to i tak sprowadzało się do wyniku 4:20. Co mnie nie satysfakcjonowało, bo czułam, że mogę szybciej. Studzono moje docelowe marzenia
Przez pierwsze km puls miałam 172, pierwszego km nie zobaczyłam i stwierdziłam po 7 minutach, że biegne albo bardzo wolno, albo cos jest nie tak. Złapałam 2-gi km a na zegarku było 11:22. Pamiętając ze mam biec początek spokojnie starałam sie biec spokojnie (i w praktyce wychodziło 5:59 / 6:00, ja tylko łapalam międzyczasy i to nie zawsze). Po 10 lekko się spociłam i wpadłam w taki równy rytm, który doprowadził mnie do mniej więcej 33 km. To tyle odnośnie strategii. Ze wszystkich kalkulatorów które uwzgledniały plec wychodzilo 4:14-4:16. Popatrzcie na kalkulator na Waszej stronie - różnica 1s. Taki czas mi się spodobał i tak wyszło. Trochę przypadkowo, bo specjalnie do takiego czasu przed biegiem nie dążyłam. Po 3-im i 10-tym skalkulowałam, że jeśli utrzymam tempo i będę się czuła jak teraz, to mam szansę na 4:12 Nieoficjalnie wyszło 4:14:14.
moje międzyczasy (netto):
10 km - 0:59:00
20 km - 1:58:47
30 km - 2:58:36
40 km - 4:01:00
42,195 - 4:14:15. Najszybszy był 1,2 i 42 km w tempie 5:41-5:45, najwolniejszy 35 (6:22 - obiegałam autobus) i 41 (tez 6:22 - podbieg za tunelem - biegłam oczywiście ). *) Średnie hr wyszło 169.
i jeszcze troche matematyki :
- 1666 miejsce (na 2640 sklasyfikowanych)
- 85. na 206 kobiet
- 28. na 58 w swojej kategorii wiekowej.
i... jak dla mnie ciekawostka - na 30 km zajmowałam 1880 miejsce, a na mecie byłam 1666.
*) jeśli to kogoś interesuje, to jest to tempo każdego z 42 km:
1 km - 0:05:41, 2. 0:05:41, 3km - 0:05:57, 4 km - 0:05:46, 5 km - 0:05:52, 6 km - 0:05:59, 7 km - 0:05:59, 8 km - 0:06:00, 9 km - 0:06:00, 10 km - 0:06:06, 11 km - 0:06:00, 12km - 0:06:00, 13 km - 0:06:00, 14 km - 0:05:56, 15 km - 0:05:56, 16 km - 0:05:57, 17 km - 0:05:59, 18 km - 0:05:57, 19 km - 0:05:59, 20 km - 0:06:03, 21 km - 0:05:56, 22 km - 0:05:56, 23 km - 0:05:56, 24 km - 0:05:57, 25 km - 0:06:07, 26 km - 0:05:52, 27 km - 0:06:01, 28 km - 0:06:04, 29 km - 0:05:58, 30 km - 0:06:01, 31 km - 0:06:05, 32 km - 0:06:08, 33 km - 0:06:15, 34 km - 0:06:16, 35 km - 0:06:22, 36 km - 0:06:10, 37 km - 0:06:21, 38 km - 0:06:20, 39 km - 0:06:16, 40 km - 0:06:11, 41 km - 0:06:22, 42 km - 0:05:45.
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Kurcze - no analiza Full profeska. 
(Oprócz tego, że to nie jest prawda, że maraton biegnie się na 83-85 - tzn czasem tak jest, zależy od czasu i indywidualnych predyspozycji - ta zależność też jest w naszym kalkulatorze pokazana.)
(Oprócz tego, że to nie jest prawda, że maraton biegnie się na 83-85 - tzn czasem tak jest, zależy od czasu i indywidualnych predyspozycji - ta zależność też jest w naszym kalkulatorze pokazana.)
-
Edda
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 559
- Rejestracja: 26 sty 2008, 23:33
nie Wy jedni macie kalkulatorFREDZIO pisze:Kurcze - no analiza Full profeska.
(Oprócz tego, że to nie jest prawda, że maraton biegnie się na 83-85 - tzn czasem tak jest, zależy od czasu i indywidualnych predyspozycji - ta zależność też jest w naszym kalkulatorze pokazana.)
http://www.rediar.szpaq.lap.pl/kalkulatory.php?id=tetno
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Prędzej uwierzę, że masz źle zmierzone HRmax niż że nasz kalkulator jest zachowawczy.
Kalkulator, do którego link oodesłałaś bazuje na podstawowym błednym założaniu. Poza fizjologicznymi determinantami określającymi tętno wykonywania maksymalnego wysiłku na jakims dystansie jest jedna nie fizjilogiczna: czas. Czas wykonywania maksymalnego wysiku.
3 minuty maksymalnego wysiłku to inne tętno niż godzina maksymalnego wysiłku.
To samo z maratonem: 4 godziny maksymalnego wysiłku to inne tętno niż 2:04 (wprawdzie przy maratonie to się troche wypłaszcza ale nadal działa).
A tamten kalkulator tego nie bierze pod uwagę.
Kalkulator, do którego link oodesłałaś bazuje na podstawowym błednym założaniu. Poza fizjologicznymi determinantami określającymi tętno wykonywania maksymalnego wysiłku na jakims dystansie jest jedna nie fizjilogiczna: czas. Czas wykonywania maksymalnego wysiku.
3 minuty maksymalnego wysiłku to inne tętno niż godzina maksymalnego wysiłku.
To samo z maratonem: 4 godziny maksymalnego wysiłku to inne tętno niż 2:04 (wprawdzie przy maratonie to się troche wypłaszcza ale nadal działa).
A tamten kalkulator tego nie bierze pod uwagę.
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Nie niemożliwe.
- JarStary
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 927
- Rejestracja: 14 lis 2006, 16:06
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Skierniewice
FREDZIO pisze:Nie niemożliwe.
A czemu nie możliwe?
Mnie wyszło HRmax210 - lekarz powiedział nie możliwe. A jednak ten kalkulator co go Edda podlinkowała Ķowi dokładnie to samo co mój pulsometr podczas maratonu jak mu wpisałem 210, wpisując mój wiek to ładnie bym nie pobiegł a jeszcze szybko nie biegałem.
Pozdrawiam ze zdrowym serduchem (gorzej z nerwem kulszowym)
Chwalę Boga każdym przebiegniętym metrem
ZZTOP Skierniewice: każda sobota 13:30 vis-a-vis kasyna!
ZZTOP Skierniewice: każda sobota 13:30 vis-a-vis kasyna!
- JarStary
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 927
- Rejestracja: 14 lis 2006, 16:06
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Skierniewice
Ta co ten wiek z człowieka robi - to brak biegania, mniej tlenu utrudnia myślenie
.
Pozdrawiam już rozumiejąc
Pozdrawiam już rozumiejąc
Chwalę Boga każdym przebiegniętym metrem
ZZTOP Skierniewice: każda sobota 13:30 vis-a-vis kasyna!
ZZTOP Skierniewice: każda sobota 13:30 vis-a-vis kasyna!
-
ksiegowy
- Stary Wyga

- Posty: 221
- Rejestracja: 28 cze 2007, 11:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Kilka słow podsumowania MW
Byłem pierwszy raz na tego rodzaju imprezie czy największej w kraju ? - zobaczymy 12-10, ogólnie dla mnie super organizacja wilekie dzięki dla fundacji MW. Tam gdzie chciałem dostałem wodę ,izotonika,banana
Nie wspomnę o KOW super pomysł na odżywki własne. Kibice na całej trasie (Jar powinieneś dostać medal za zdarte gardło)
O sobie - czytając profesorskie podejście Edyty trochę sie wstydzę gdyż zapomniawszy zegarka "biegłem na zegarek" jednego gościa ,któremu tak naprawdę zawdzięczam ten wynik.To on przez cały czas pilnował międzyczasów a osatnie 10 km "doholował do mety"
Wielkie dzięki Mr 1108
Byłem pierwszy raz na tego rodzaju imprezie czy największej w kraju ? - zobaczymy 12-10, ogólnie dla mnie super organizacja wilekie dzięki dla fundacji MW. Tam gdzie chciałem dostałem wodę ,izotonika,banana
Nie wspomnę o KOW super pomysł na odżywki własne. Kibice na całej trasie (Jar powinieneś dostać medal za zdarte gardło)
O sobie - czytając profesorskie podejście Edyty trochę sie wstydzę gdyż zapomniawszy zegarka "biegłem na zegarek" jednego gościa ,któremu tak naprawdę zawdzięczam ten wynik.To on przez cały czas pilnował międzyczasów a osatnie 10 km "doholował do mety"
Wielkie dzięki Mr 1108
-
Edda
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 559
- Rejestracja: 26 sty 2008, 23:33
ksiegowy, ile trenowaleś, aby osiągnąć taki wynik? Ja taki czas to może za 3-im podejściem zrobię
no własnie tu nie ma żadnego profesjonalizmu, powiedzmy że szczegółowa analiza (może się komuś przyda, choć każdy przypadek jest inny, więc wątpię)
o sobie mogę powiedzieć - ten typ tak ma. Lubię mieć duzo informacji przed, wtedy mniejsze prawdopodobieństwo, że coś mnie niemiło zaskoczy. A że informacji jest duzo, to sięgam i korzystam. Wspołczuję tym, którzy mysieli je dla mnie uzupełniać
ksiegowy pisze:profesorskie podejscie
no własnie tu nie ma żadnego profesjonalizmu, powiedzmy że szczegółowa analiza (może się komuś przyda, choć każdy przypadek jest inny, więc wątpię)
o sobie mogę powiedzieć - ten typ tak ma. Lubię mieć duzo informacji przed, wtedy mniejsze prawdopodobieństwo, że coś mnie niemiło zaskoczy. A że informacji jest duzo, to sięgam i korzystam. Wspołczuję tym, którzy mysieli je dla mnie uzupełniać
-
ksiegowy
- Stary Wyga

- Posty: 221
- Rejestracja: 28 cze 2007, 11:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Edyta jestem daleki od tego aby lekceważyć twoje podejście w tym przypadku dalej go będę nazywał "profesorskim" ja tylko smieję się sam z siebie bo w chwili kiedy na starcie "Jar" przekazywał mi rozpiske międzyczasów na 4h zdałem sobie sprawę że zegarek został w domu,z resztą jak wychodziłem z hotelu bardzo poddenerwowany startem to czułem podświadomie że czegoś zapomniałem.
Żałuję ,że nie mam swoich własnych międzyczasów - wiem tylko że od 25 km zaczeliśmy przyspieszać i to było niesamowite mijać gości ,którzy słabli a ty wciaż masz siłę by przeć naprzód.
Przygotowywałem się tylko z tych planów na maraton dla amatora.
Ile biegam 2008 - 1350 km ,2007 - ok 1000(wtedy nie liczyłem)
Żałuję ,że nie mam swoich własnych międzyczasów - wiem tylko że od 25 km zaczeliśmy przyspieszać i to było niesamowite mijać gości ,którzy słabli a ty wciaż masz siłę by przeć naprzód.
Przygotowywałem się tylko z tych planów na maraton dla amatora.
Ile biegam 2008 - 1350 km ,2007 - ok 1000(wtedy nie liczyłem)
-
Edda
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 559
- Rejestracja: 26 sty 2008, 23:33
zawsze możesz te podstawowe międzyczasy w wynikach sprawdzić. Ja mimo, ze ostatnie 10 km przebiegłam nieco wolniej, to mimo to przeskoczylam o ponad 200 miejscksiegowy pisze:Edyta jestem daleki od tego aby lekceważyć twoje podejście w tym przypadku dalej go będę nazywał "profesorskim" ja tylko smieję się sam z siebie bo w chwili kiedy na starcie "Jar" przekazywał mi rozpiske międzyczasów na 4h zdałem sobie sprawę że zegarek został w domu,z resztą jak wychodziłem z hotelu bardzo poddenerwowany startem to czułem podświadomie że czegoś zapomniałem.
Żałuję ,że nie mam swoich własnych międzyczasów - wiem tylko że od 25 km zaczeliśmy przyspieszać i to było niesamowite mijać gości ,którzy słabli a ty wciaż masz siłę by przeć naprzód.
Przygotowywałem się tylko z tych planów na maraton dla amatora.
Ile biegam 2008 - 1350 km ,2007 - ok 1000(wtedy nie liczyłem)
biegasz mniej więcej tyle co ja - też zaczęłam w 2007, tyle ze to był jeden wielki chaos. Naprawdę niezły czas wykręciłeś


