Witam. 
Biegam od ponad roku, dwa razy w tygodniu, po 10 km. Zaczęły mnie boleć golenie. Cholernie. Jak z tym walczyć? 
Dystansu nie zwiększałem ostatnio, buty mam dobre. 
Co dziwne; trochę pomaga jak mocno poluzuję sznurowanie... tak, że but prawie "lata" na nodze. 
Wiem, że temat był poruszany, czytałem, ale rozwiązania problemu nie znalazłem. 
Dzięki za pomoc. 
Skowron
            
			
									
									
						Golenie
- 
				Truchtacz
 - Rozgrzewający Się

 - Posty: 4
 - Rejestracja: 18 paź 2006, 20:54
 - Życiówka na 10k: brak
 - Życiówka w maratonie: brak
 - Lokalizacja: Toruń
 
Moim zdaniem to efekt nadmiernej pronacji. Podłoże trcudno określić, ale jeśli po poluzowaniu sznurowadeł odczuwasz ulgę to znaczy, że jedną z przyczyn są zbyt mocno sznurowane buty. Kiedy sznurówki są zbyt mocno zawiązane łuk stopy jest ściśnięty i nie działa jak amortyzator co powoduje przeniesienie całej siły uderzenia o ziemię na goleń.
Nic nie sugeruję. Żeby stwierdzić definitywnie to trzeba się swoim problemom przyglądać cały czas i badać, zmieniać, kombinować. Nikt nie da Ci właściwej recepty.
Co do właściwych butów nie byłbym taki pewny.
            
			
									
									Nic nie sugeruję. Żeby stwierdzić definitywnie to trzeba się swoim problemom przyglądać cały czas i badać, zmieniać, kombinować. Nikt nie da Ci właściwej recepty.
Co do właściwych butów nie byłbym taki pewny.
[size=75][color=green][b]My steps are my mantra.
My path is my temple.
One hour a day I pray.
Running is my religion.[/b][/color][/size]
						My path is my temple.
One hour a day I pray.
Running is my religion.[/b][/color][/size]

