Bieganie po imprezie...

...czyli wszystko co nie zmieściło się w innych działach a ma związek z bieganiem lub sportem.
Awatar użytkownika
TomekN
Wyga
Wyga
Posty: 61
Rejestracja: 16 kwie 2003, 11:39
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

Obrazek

Zdarzyło Wam się kiedyś biegać w stanie "wskazującym na spożycie"?
PKO
Awatar użytkownika
miroszach
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1219
Rejestracja: 20 sty 2002, 13:08
Życiówka na 10k: 38:06
Życiówka w maratonie: 3:07:51
Lokalizacja: Jasło

Nieprzeczytany post

Oczywiście, wstyd się przyznać. W zeszłym i obecnym roku nad ranem zaraz po Andrzejkach, raz po kawalerskim kumpla też rankiem gdy nie do końca wytrzeźwiałem. Powiem, że jest to znakomity środek na wytrzeźwienie i pozbycie się kaca.
[b][i]Dzień bez biegania
To dzień regenerownia
[/i][/b]
Awatar użytkownika
Kazig
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2518
Rejestracja: 01 paź 2001, 11:12
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa Targówek
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Hm. Nie za bardzo znam się na temacie, ale chyba nie jest to nic dobrego.
Awatar użytkownika
Arti
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4522
Rejestracja: 02 paź 2001, 10:53
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

Pewnie ,że się zdarzyło..jest tego jeden plus...wypocą się te % z organizmu ;-) Ale ogólnie ciężko...no i mozna się przewrócić hihihii
[url=http://www.kujawinski.com]www.kujawinski.com[/url]
Awatar użytkownika
mucherek
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 224
Rejestracja: 19 cze 2001, 08:45
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Ja po 2 piwach biegajac dostaje zgagi po prostu.Jest to potwierdzone przeze mnie juz wielokrotnie, a majac do wyboru picie albo bieganie - wybieram bieganie ;)

Zreszta wysilek po piciu nie jest zbyt wskazany chyba - chocby z tego wzgledu, ze picie odwadnia, a do tego bieganie odwadnia dodatkowo.

mucher
Awatar użytkownika
Oti
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 406
Rejestracja: 06 paź 2003, 10:50
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Białystok

Nieprzeczytany post

po pijaku nie biegalem ale na kaca bieganie dziala znakomitcie. .... przynajmniej namnie.
oj.
to mi przypomnialo iz mialem zerwac z tym zgobnym nalogiem ;-P
moje tipi twoim tipi
silos
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 426
Rejestracja: 10 lis 2003, 18:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Częstochowa

Nieprzeczytany post

Ja tam wole poleżeć w łuzeczku a nie trząś głową :/
[b]"Kto się ośmieli, wygrywa"[/b]
Tedi
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 282
Rejestracja: 05 mar 2003, 18:24
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Ja tam się nie tykam alkocholu pod żadną postacią i nie mam potem problemów. Śmiało możecie mi dawać piwo do potrzymania, nie wychłeptam ani trochę:)
Tedi
gg:5688977
[url=http://www.czarnogrod.prv.pl/][b]Czarnogród- przystań każdego wojownika......[/b][/url]
Awatar użytkownika
Pit
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1350
Rejestracja: 27 wrz 2002, 09:10
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa okolice Agrykoli

Nieprzeczytany post

Bieganie na kaca to standart u mnie. To znaczy nie że częśto ale dobrze leczy. Na wesele siostry zabrałęm buty i rano zanim reszta wstałą biegałem po polach i na śniadanie byłem już rześki i wesoły.
biec goniąc marzenia
[url=http://www.sbbp.pl][b]SBBP.PL[/b][/url]
proto
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 709
Rejestracja: 12 wrz 2002, 00:43
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

Jeszcze trenujac kolarstwo w klubie , z kolega umawialismy sie
na tradycyjny  trening noworoczny , pierwszego dnia
roku w samo poludnie . Nie trzeba nikomu mowiec , ze nasz stan
po sylwestrze czasami nie byl najlepszy , ale tradycji musilo
stac sie zadosc , podobnie jak Krakowia rozgrywa noworoczne
spotkanie w pilke kopana .
Taka przejazdzka noworoczna dzialala na nas zdecydowanie
regenerujaco , dotlenienie , wentylacja pluc itd , wszysko
dziala dobroczynnie , oczywiscue tempo takiego treningu
musi byc zdecydowanie rekreacyjne ;)
[i]swim - bike - run [/i]
Ibex
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1296
Rejestracja: 21 mar 2003, 16:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Bieganie na kaca ...... bardzo pomaga na uleczenie kaca. Ale faktycznie biega się ciężko a czasami....... BARDZO ciężko :):)
Ibex    
Awatar użytkownika
mesz
Wyga
Wyga
Posty: 90
Rejestracja: 16 wrz 2002, 10:15
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: 3:51+
Lokalizacja: wasraW

Nieprzeczytany post

Po zakrapianej imprezie człowiek niestety też poci się tym alkoholem. Miałem kiedyś (nie)przyjemność chodzić po górach z kolegą który kilka godzin wcześniej w nocy wypił całkiem sporo whisky :ojoj:
Awatar użytkownika
Marcos
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 655
Rejestracja: 12 wrz 2002, 11:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Maszewo, Stargard Szczeciński
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Ja centrallnie na fazie biegłem :) po imprezie o 4 nad ranem potruchtałem do domu 7km.
Ile wypiłem wcześniej.....nie pamiętam :) chyba z 6 albo 7 pianek :)
Biegłem po osi jezdni bo tylko to było widać.

A na kacu też raz zaliczyłem, po walentynkach, wstałem o 9 rano po dwóch czy trzech godzinach snu i takak mnie skrucha wzięła za niecne czyny że poszedłem biegać i wszystko wypocić.

BIEGANIE TO ŚWIETNY LEK NA KACA!!!
www.kolarstwo.z.pl
Awatar użytkownika
Sahij
Wyga
Wyga
Posty: 129
Rejestracja: 20 mar 2010, 07:10
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: +52,544° +19,690°

Nieprzeczytany post

Odgrzewam watek, bo nie chcialem zakladac nowego w tym temacie.
Zdarzylo mi sie kilka dni temu biegac po imprezie. Skonczyla sie ok 02:00, a ja ruszylem ok. 07:00 rano.
Nigdy, przenigdy wiecej. Od poczatku puls wariacki, pluca malo nie pekly. Po powrocie do domu bylem jak galareta. Myslalem, ze zejde.

Tak wiec moim zdaniem alko i bieganie sie po prostu wykluczaja.
Wieczor przed raczej prohibicja, przynajmniej tak moj organizm reaguje.
ruh hożuf
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 710
Rejestracja: 26 gru 2007, 09:56
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Spid3er - proto napisał to 6,5 roku temu, więc na Twoje rady chyba już trochę za późno :hej:
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ