Dziwny kryzys - przemęczenie?

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
Bohun
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 17
Rejestracja: 05 sie 2007, 15:38
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wadowice Górne

Nieprzeczytany post

Witam, od jakiegoś czasu doświadczam dziwnego uczucia podczas biegania.
Już po pół kilometra czuję jakbym miał nogi z drewna i ogólnie nie miał siły biec, jakby całe ciało chciało się przewrócić:). Na myśl o pozostalym do pokonania dystansie od razu odechciewa mi się treningu, chociaż wczesniej mi się to nie zdarzało. Co ciekawe, zawsze po jakichś trzech miesiącach od rozpoczęcia biegania doświadczam tego samego (bo miałem już kilka takich prób). A na początku biegało mi się świetnie i kondycja ciągle się poprawiała. Zamiast biegania próbowałem jeździć rowerem i jest trochę lepiej, ale tylko trochę, po 40 minutach mam dośc. Nie znaczy to że jestem tak zmęczony, raczej czuję jakbym nie miał dośc energii żeby ćwiczyć dalej... Zastanawiam się, czy jest to przetrenowanie/przemęczenie i powienienem odpocząć, czy może jakiś rodzaj kryzysu psychicznego, który powinienem przezwyciężyć...

Zaczynałem biegać w drugiej połowie czerwca od 30 min trzy razy w tygodniu (nie całkiem od zera, w zasadzie nawet jeśli nie biegam to zawsze trenuję, w ten czy inny sposób) i zwiększałem dystans o jakieś 15-20% na tydz (może za dużo).

Mam 19 lat, 175 cm wzrostu, waga circa około 78 kg:)

Mam nadzieję, że napisałem to w miarę jasno:). Jeśli nie to dostarczę wszelkich potrzebnych informacji :)

Poozdrawiam
“The difference between combat and sport is that in combat you bury the guy who comes in second.”
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
Fatal@Error
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 294
Rejestracja: 28 kwie 2007, 11:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: 42-600

Nieprzeczytany post

Przetrenowałeś się odpuść jakiś tydzień, ale idź sobie na basen, jedz dużo owoców, i białka, serek wiejski, twarożek, kurczaczek piersi, indyk, wołowine na pieczeń, brukselke, brokułe, szpinak, posmigaj troche na rowerku, na prawde nie musisz gnać niewiadom gdzie, przemyśl to i czytaj ze swojego organizmu on ci przeciez mowi: "...nie mam juz siły !!, czy nie rozumiesz że daje ci znać o tym dretwieniem nóg, ociężałością nóg, innym zmęczeniem ?..." ;)

pozdro
Nic nie umiem i nic nie wiem, jestem matoł bity w ciemię...
Awatar użytkownika
wojtek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 10535
Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
Życiówka na 10k: 30:59
Życiówka w maratonie: 2:18
Lokalizacja: lokalna
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Kryzys sezonowy .
Organizm przestawia sie z produkowania energii na produkcje ciepla .
Bodzcem do tego zachowania sa zimniejsze noce a potem dni .

Mam to od zawsze i potrafi przejsc bez sladu z dnia na dzien .

Poniewaz dobrze rozpoznalem te przypadlosc i wiem jak sobie radzic , zmniejszam objetosc i intensywnosc , duzo spie i ucinam sobie drzemnki , dozywiam sie witaminowo i mineralowo .
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki

Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37

Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
Awatar użytkownika
Fatal@Error
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 294
Rejestracja: 28 kwie 2007, 11:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: 42-600

Nieprzeczytany post

Wszystko ;)
Nic nie umiem i nic nie wiem, jestem matoł bity w ciemię...
Bohun
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 17
Rejestracja: 05 sie 2007, 15:38
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wadowice Górne

Nieprzeczytany post

Dziękuję za odpowiedzi!

Jeszcze tylko zapytam: czy w takim razie lepiej by było zmusić się i biegać dalej chociaż mniej i mniej intensywnie, czy może zrobić sobie przerwę i nie biegać wcale? (za to robić w tym czasie coś innego, np. pedałować:))
“The difference between combat and sport is that in combat you bury the guy who comes in second.”
Awatar użytkownika
wysek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3442
Rejestracja: 16 paź 2004, 22:35
Życiówka na 10k: 32:34
Życiówka w maratonie: 2:43
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Bohun pisze:Dziękuję za odpowiedzi!

Jeszcze tylko zapytam: czy w takim razie lepiej by było zmusić się i biegać dalej chociaż mniej i mniej intensywnie, czy może zrobić sobie przerwę i nie biegać wcale? (za to robić w tym czasie coś innego, np. pedałować:))
Biegaj mniej intensywnie, ale biegaj :) jesli czujesz sie bardzo zle to relaksacyjny rowerek i tyle.
Obrazek
Biegacz, bloger, trener biegania
Awatar użytkownika
Fatal@Error
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 294
Rejestracja: 28 kwie 2007, 11:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: 42-600

Nieprzeczytany post

Lepiej zrobic przerwę i się zregenerować ;)

pozdro
Nic nie umiem i nic nie wiem, jestem matoł bity w ciemię...
Awatar użytkownika
wojtek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 10535
Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
Życiówka na 10k: 30:59
Życiówka w maratonie: 2:18
Lokalizacja: lokalna
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Ja robie spacery zamiast wybiegan .

Jedynie Chinczycy rozpoznaja te przypadlosc i dosc szczegolowo opisuja .

Antidotum sa rozmaite toniki ziolowe i peruwianska maca .
Warto wybrac sie do chinskiej apteki , jesli taka jest w poblizu .
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki

Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37

Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
Bohun
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 17
Rejestracja: 05 sie 2007, 15:38
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wadowice Górne

Nieprzeczytany post

Dzięki. Zastosuję się do porad i mam nadzieję, że tym razem uda mi się nie przerwać biegania po 3 miesiącach:). Moim nadrzędnym celem jest biegać cały rok, do następnych wakacji. A potem dalej:).

Pozdrawiam
“The difference between combat and sport is that in combat you bury the guy who comes in second.”
pikonrad
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 363
Rejestracja: 15 maja 2006, 14:21
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Toruń

Nieprzeczytany post

Ja wtakich i podobnych sytuacjach wyczerpania biegam 2-3 razy w tygodniu po ok 35 minut w zkaresie 75%HRMAX czyli troche lepiej niz trucht. Kiedy sily wroca wracam do normalnego treningu
Awatar użytkownika
grzech75
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 25
Rejestracja: 12 sie 2007, 18:16
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Radom

Nieprzeczytany post

Dzisiaj była rzeźnia. Wyszedłem po deszczu, w powietrzu wilgoć, dodatkowo byłem po kolacji (niezbyt obfitej ale jednak). Ledwo co przebiegłem połowę "normalnego" dystansu. Do domu wróciłem spocony okrutnie i w ogóle bez siły. Mam wrażenie, że pogoda mnie pokonała. I to skutecznie. Na ogólną niedyspozycję nałożył się jeszcze brak snu i wycieńczenie pracą. Odpoczywam, czekam na powrót formy i lepsze dni. :)
Biegam żeby biegać :) gg: 6297926
ODPOWIEDZ