Zmieniłem życie na lepsze cz II
-
- Stary Wyga
- Posty: 221
- Rejestracja: 28 cze 2007, 11:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
No cóż po siedmiu m-cach przygody z bieganiem pora coś dodać.
Po pierwsze osiągnołem podstawowy cel jest mnie 10 kilo mniej , cóż to jest za przyjemność, trochę problemu z ciuchami bo trzeba było kupić nowe ale jaki czad zamiast kupować xl a bywało xxxl( bo kiedyś było mnie 105 na początku tego roku 98 teraz 88 ) teraz wchodzę w L lub M.
Przy okazji jednak zaraziłem się bieganiem bo inaczej nie mogę tego nazwać , cieszy mnie każdy przebiegnięty kilometr, bardzo uważnie wsłuchuję się w moje ciało - osatnio noga bardzo bolała więc zwolniłem tempo .Przedewszystkim czytam uważnie to co koledzy z doświadczeniem mogą mi tutaj przekazać.
A najważniejsza jest cierpliwość i systematyczność .
PS
Pozdrawiam was wszystkich ciepło i życzę sukcesów
We wrześniu będę miał masę pytań odnośnie ubioru jesienno-zimowego ale to dopiero we wrześniu.Pojutrze wyjeżdżam do Chorwacji i tam spróbuje pobiegać ale to na zasadzie podtrzymania ruchu jakieś 20 min dziennie może mniej
Po pierwsze osiągnołem podstawowy cel jest mnie 10 kilo mniej , cóż to jest za przyjemność, trochę problemu z ciuchami bo trzeba było kupić nowe ale jaki czad zamiast kupować xl a bywało xxxl( bo kiedyś było mnie 105 na początku tego roku 98 teraz 88 ) teraz wchodzę w L lub M.
Przy okazji jednak zaraziłem się bieganiem bo inaczej nie mogę tego nazwać , cieszy mnie każdy przebiegnięty kilometr, bardzo uważnie wsłuchuję się w moje ciało - osatnio noga bardzo bolała więc zwolniłem tempo .Przedewszystkim czytam uważnie to co koledzy z doświadczeniem mogą mi tutaj przekazać.
A najważniejsza jest cierpliwość i systematyczność .
PS
Pozdrawiam was wszystkich ciepło i życzę sukcesów
We wrześniu będę miał masę pytań odnośnie ubioru jesienno-zimowego ale to dopiero we wrześniu.Pojutrze wyjeżdżam do Chorwacji i tam spróbuje pobiegać ale to na zasadzie podtrzymania ruchu jakieś 20 min dziennie może mniej
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 413
- Rejestracja: 06 cze 2006, 14:49
Taaaaa, w wątku "Grubasy" jeszcze nie pisałem, że chudnięcie kosztuje , ale pisze o tym księgowy ( a jakże inaczej ) Kilka garniturów za parę tys. nie dało się przerobić
Przyjemność z kupowania XL-elek lub eLek jest jednak zaj... bista
Przyjemność z kupowania XL-elek lub eLek jest jednak zaj... bista
-
- Stary Wyga
- Posty: 221
- Rejestracja: 28 cze 2007, 11:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Dlaczego wiem ?
W pierwszej fazie biegałem ok 6 km tygodniowo (luty ,marzec) i w trakcie tego zastosowałem dietę kopenhaską.
DO LEO !!!!!!!
Wyluzuj chodziło mi o koszulki w decathlonie po 14 zł za szt spodenki za 25 zł
A Garnitur cóż też kupiłem 1 szy od 8 lat , ale to na pogrzeb MOJEJ MAMY
I to by było na tyle
Wyjeżdząm na urlop - POZDRAWIAM !!!!!!!!!!!
W pierwszej fazie biegałem ok 6 km tygodniowo (luty ,marzec) i w trakcie tego zastosowałem dietę kopenhaską.
DO LEO !!!!!!!
Wyluzuj chodziło mi o koszulki w decathlonie po 14 zł za szt spodenki za 25 zł
A Garnitur cóż też kupiłem 1 szy od 8 lat , ale to na pogrzeb MOJEJ MAMY
I to by było na tyle
Wyjeżdząm na urlop - POZDRAWIAM !!!!!!!!!!!
- Fatal@Error
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 294
- Rejestracja: 28 kwie 2007, 11:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: 42-600
Ja z xxl jestem na L i w M też wskoczę, koszulki, i inne takie tam duperele... ok 5 rozmiarów niżej w spodniach to jest piękne :D brzóch prosty z sixempakiem jest bosko... 30 kg down z tego 6kg mięsnia :/ i 24 fatu w 4,5 miecha...
pozdro
pozdro
Nic nie umiem i nic nie wiem, jestem matoł bity w ciemię...