bat dla lenia
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 17
- Rejestracja: 19 sie 2006, 17:14
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Drodzy forumowicze. Dajcie mi kopa bo się lenię. zamiast biegać rozczulam się nad sobą. Przestałam zaglądać na forum i się zapuściłam. każda wymówka dobra: "tylko spacer", grzybów zbieranie, grill w porze biegu, film w telewizji itd. ...
-
- Dyskutant
- Posty: 37
- Rejestracja: 07 wrz 2006, 00:19
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
ja też tak czasami mam, że mi się nie chce (a biegam od troche ponad 2 tyg). nie są to jakieś rewelacyjne wyniki ale tak dla siebie. a najlepszą chyba motywacją aby biegać, myśle że będzie fakt, że jeżeli nie będziesz tego robić - to będziesz mieć brzuszek (i to może dosć duży). No chyba że prawiasz jakiś inny jeszcze sport. myślę że dobrzeby było połączyć bieganie z pływaniem (pływam dość regularnie od 2-ch lat). pozatym biagając wyrobisz sobie kondycje. a po bieganiu przez kilka dni, sam organizm będzie ci się o to dopominał i sama będziesz chciała biegać. już bez motywacji. tylko znajdz sobie jeszcze fajne miejsce do biegania. i może jeszcze z kims, aby się wzajemnie dopingować, tzn. motywować.
Zgadzam się. Ja ciąglę biegam sam i wciąż marzę o tej jednej jedynej... osobie do biegania:)dargch pisze:Zacznij biegać z kimś - nie ma to jak motywacja drugiej osoby.
-
- Dyskutant
- Posty: 37
- Rejestracja: 07 wrz 2006, 00:19
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
a gdzie pichotnik mieszkasz - jak w kraku, to możemy razem pobiegać
wciąż marzę o tej jednej jedynej... osobie do biegania
Niestety w Warszawie, a jak jestem (a to się mi czasem zdarza) w Krakowie to niestety nie mam czasu na bieganie.a gdzie pichotnik mieszkasz - jak w kraku, to możemy razem pobiegać
Pozdrawiam.
Ostatnio zmieniony 13 wrz 2006, 00:33 przez pichotnik, łącznie zmieniany 2 razy.
- dargch
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 783
- Rejestracja: 09 gru 2003, 14:45
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: W-wa, Bemowo
Przyłącz się do jakiejś grupy biegowej albo popytaj na listach dyskusyjnych.Zgadzam się. Ja ciąglę biegam sam i wciąż marzę o tej jednej jedynej... osobie do biegania:)
[i]poranne biegi nikomu nie zaszkodziły[/i]
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 363
- Rejestracja: 15 maja 2006, 14:21
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Toruń
ika,
miałem podobne problemy dzień kręcił się swoim rytmem i żaden moment nie był dobry na bieganie. Spróbuj tak jak ja:
wstaję co drugi dzień godzinę do półtorej wcześniej niż zwykle i idę pobiegać. Jest to o tyle zaskakujące, że
1. nigdy wcześniej nie lubiłem biegać
2. nie znoszę wstawać niedospany
3. rano jest zimno mokro i wogóle brrr.
a jednak na przekór wszystkiemu działa. Taki poranny bieg daje mi poczucie sukcesu już u zarania dnia i to mnie dalej mobilizuje, no bo jak wstaje rano i biegam, to czy może być jeszcze coś niemożliwego?
Najweiększa satysfakcja ze zwycięstwa jest wtedy, gdy pokonamy własne słabości.
miałem podobne problemy dzień kręcił się swoim rytmem i żaden moment nie był dobry na bieganie. Spróbuj tak jak ja:
wstaję co drugi dzień godzinę do półtorej wcześniej niż zwykle i idę pobiegać. Jest to o tyle zaskakujące, że
1. nigdy wcześniej nie lubiłem biegać
2. nie znoszę wstawać niedospany
3. rano jest zimno mokro i wogóle brrr.
a jednak na przekór wszystkiemu działa. Taki poranny bieg daje mi poczucie sukcesu już u zarania dnia i to mnie dalej mobilizuje, no bo jak wstaje rano i biegam, to czy może być jeszcze coś niemożliwego?
Najweiększa satysfakcja ze zwycięstwa jest wtedy, gdy pokonamy własne słabości.
-
- Stary Wyga
- Posty: 202
- Rejestracja: 07 sie 2006, 15:44
zgadzam sie z przedmowca... najlepsze jest to uczucie tego smaku zwyciestwa nad samym soba pokonania wlasnych slabosci mysle ze gdy pomyslisz o tym uczuciu to z pewnoscia Cie to zmotywuje jak mi sie niechce biegac to zawsze tak robie a potem juz tylko jestem dumny z siebie ze sie przemoglem to jest fajne szczegolnie jak jestes amatorem
- dargch
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 783
- Rejestracja: 09 gru 2003, 14:45
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: W-wa, Bemowo
zacznij od małych dystansów w porach późnoporannych np. w weekend, z czasem powinno Ci sie udać przestawić na poranne bieganieika pisze:Dzięki za otuchę, z tym rannym wstaniem to nawet nie pomyślałam żeby rano biegać, takie to dla mnie science fiction.
[i]poranne biegi nikomu nie zaszkodziły[/i]
- dargch
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 783
- Rejestracja: 09 gru 2003, 14:45
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: W-wa, Bemowo
To prawda ale w wielu przypadkach ludzie widzą to co chcą widzieć mając na stałe wyryty w umyśle obraz własnego ciała z lat młodzieńczych - czasami nie zmieniają nawet stylu ubierania z tamtych lat.Arcasto pisze:Nie ma lepszego motywatora od lustra.
[i]poranne biegi nikomu nie zaszkodziły[/i]