17 lat- czy to nie zbyt późno na rozpoczęcie biegania?

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
Awatar użytkownika
Siwa17
Wyga
Wyga
Posty: 59
Rejestracja: 28 maja 2006, 20:35

Nieprzeczytany post

Mam 17 lat i zaczęłam trenować we wrześniu 2005. Wiele osób mówi mi, że to trochę za późno, aby nadrobić straty osób z mojej kategorii wiekowej. Chciałabym mieć lepsze wyniki, widzę poprawę, lecz w porównaniu z innymi osobami mojej kategorii jestem daleko za nimi. Czy sądzicie, że zdołam nadrobić te wszystkie straty? Muszę podkreślić, że staram przykładać się do każdego treningu przygotowanego przez mojego trenara...jednak on sam powiedział mi kiedyś, że zbyt późno zaczęłam...co Wy o tym wszystkim myślicie?
PKO
pikonrad
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 363
Rejestracja: 15 maja 2006, 14:21
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Toruń

Nieprzeczytany post

Pytanie co chcesz osiągnąć, na olimpiadę chyba rzeczywiście nie ma już szans.
speedy62
Wyga
Wyga
Posty: 60
Rejestracja: 02 maja 2006, 14:35
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: hamburg

Nieprzeczytany post

zapomnij ta wypowiedz powyzej ... biegaj i nie lam sobie glowy rowiesniczkami...jesli zaczynasz i chcesz masz troche talentu i zdrowia to mozesz jeszcze wiele osiagnac-konsekwencja i pracowitosc..wiekszasc twoich rowiesniczek bedzie w tym wieku odpuszczac.. powodzenia zycze..
Awatar użytkownika
zaglebiak
Wyga
Wyga
Posty: 68
Rejestracja: 06 cze 2005, 20:24
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Sosnowiec

Nieprzeczytany post

Zgodze sie z tym co napisal moj przedmowca, byc moze nie zrobisz oszlamiajacej kariery biegowej w tej kategori o ktorej wspominasz, ale przed toba praktycznie wszystko, powodzenia zycze, a swoja droga to ja dziekuje za takiego trenera, ktory by mial stwierdzic, ze nie nadaje sie do biegania ;/ dziwny typek
Pozdrawiam serdecznie,
Michal
pikonrad
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 363
Rejestracja: 15 maja 2006, 14:21
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Toruń

Nieprzeczytany post

Nie chciałem, aby mój poprzedni post brzmiał zniechęcająco, ale pytająco. Musisz odpowiedzieć sobie na pytanie CO CHCESZ OSIĄGNĄĆ, bo jak zauważył mój przedmówca na oszałamiającą karierę już niestety trochę za późno i myślę, że tak należy rozumieć trenera. Prawdopodobnie nie da się już dojść do formy, z której dałoby się żyć. Natomiast traktując bieganie amatorsko wszystko jest przed Tobą.
speedy62
Wyga
Wyga
Posty: 60
Rejestracja: 02 maja 2006, 14:35
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: hamburg

Nieprzeczytany post

co chce osiagnac -ma lat 17 -za 10moze biec na olimpiadzie..
a w taki sposob to mozesz postawic wszystko poed znakim zapytania -po co biegac -jak z przedstawicelami czarnego ladu sie nie wygra...
Awatar użytkownika
outsider
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1858
Rejestracja: 27 lut 2003, 16:31
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: warszawa

Nieprzeczytany post

kliknij tutaj
i poczytaj kiedy Michael Jonhson zaczął trenować.
Ostatnio zmieniony 30 maja 2006, 19:23 przez outsider, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie jestem skracaczem. Biegam całą trasę, a nie kawałek. Czego życzę także innym.
pikonrad
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 363
Rejestracja: 15 maja 2006, 14:21
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Toruń

Nieprzeczytany post

OK, mnie przekonaliście,
Siwa twój przyszły sukces jest trudny ale możliwy. Potrzeba mnóstwo pracy i BARDZO DOBRZE dobranego treningu.
Powodzenia.
Tak swoją drogą jeden z najlepszych kolarzy w historii polski Szurkowski zaczynał trenować jak miał lat 19.
Awatar użytkownika
zaglebiak
Wyga
Wyga
Posty: 68
Rejestracja: 06 cze 2005, 20:24
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Sosnowiec

Nieprzeczytany post

Co wy gadacie, ostatnia olimpiade wygral bialy czlowiek, wloch Baldini o ile sie nie myle
Pozdrawiam serdecznie,
Michal
kicek
Wyga
Wyga
Posty: 57
Rejestracja: 01 kwie 2006, 00:27
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Jaworzno

Nieprzeczytany post

Ale robicie problemy :)
ja mam 17 lat tez i biegam regularnie od lutego tego roku, i nie mówcie ze nie mam szans na sukces bo jordan zaczął trenowac koszykówke w 2 klasie liceum, i patrzcie do czego doszedł :)

a wezcie sobie np. Barbare Szlachetke, miała 42 lat jak zaczeła biegać a 5 lat potem biegała maratony po 2 razy dziennie....
Niemożliwe nie istnieje....Naprawde!
Awatar użytkownika
Gustaw
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 20
Rejestracja: 30 kwie 2004, 10:33
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gdynia, Zielona Góra
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Elo elo, wiecie, to jest bezsensowna rozmowa: jeden mówi to, drugi tamto i nikt siebie nie słucha. M.in. od tego uciekam biegając.
Jak mówił pewien profesor psychologii na uniwersytecie: nie przejdą najlepsi, przejdą tylko ci, co nie będą się przejmować przeszkodami i nie załamią się.

End of topic ;)

Koleżanko, ja mam 19 lat, biegam od dwóch i pół roku,.
Na początku zacząłem tylko po to, aby być najszybszym człowiekiem na świecie na dystansie 10 km. Wierzyłem w to, że jest mi to bardzo potrzebne, bardzo to motywowało, no i wierzyłem w to.
Hehe najlepsze jest to, że gdy zacząłem biec samym sobą, a nie biegać cały czas na wynik, to poczułem się, jakbym był mistrzem wszechświata we wszystkim :)
Tak jest do teraz gdy biegam, to uczucie rozluźnienia, jak medytacja, ból łydek, który sprawia przyjemność.
Tego nie zamieniłbym na żadne mistrzostwo !
Ale puenta: grunt to wytrwać obojętnie co dobrego się robi.
Ja potrzebowałem się katować parę miesięcy, Ty też będziesz miała swój styl...gdy będziesz biegać.
Życzę Ci powodzenia koleżanko :)
I jak masz jakiś problem to wal tu na forum :)
Pozdrawiam!
Gustaw
Awatar użytkownika
Wojas
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 266
Rejestracja: 18 mar 2006, 16:36
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Nowy Sącz

Nieprzeczytany post

17 lat to wsam raz żeby zacząć biegać. Ja mam 15 lat i niemoge zacząć bo mam kłopoty z nogami ( od tego że jeszcze rosne) i też tak gdzieś planuje jak bede miał 16 lat zacząć biegać. Więc sie bierta do roboty :)
gg 1175002
kicek
Wyga
Wyga
Posty: 57
Rejestracja: 01 kwie 2006, 00:27
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Jaworzno

Nieprzeczytany post

wojas kto ci takich głupot naopowiadał ze sie nie biega jak rosną nogi? :)

porpstu bnedą cie boleć mięsnie przez przyrost masy miesniowej, ja to już mam za sobą jak nie mogłem nie z tąd ni z owąd wstać rano bo nogi bolały jakbym przebiegł niewiadmo ile....

wiec zacnzij biegać teraz a w wieku 17 lat juz pewnie maraton bedziesz miał za sobą
Niemożliwe nie istnieje....Naprawde!
ref
Wyga
Wyga
Posty: 83
Rejestracja: 06 maja 2006, 22:16
Życiówka na 10k: 00:47:32
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Ostrów Wielkopolski

Nieprzeczytany post

takie pytania nie mają sensu. bo na bieganie zawsze znajdzie się czas, wiek oczywiście nie gra roli. biega stary, biega młody, a wierz mi, że wyniki, nawet jeśli nie na olimpiadzie, to dla samego siebie są mistrzostwem, złotem. bo robisz to , co kochasz, nieważne w jakim wieku, ważne że dla siebie. a wspomniani tu trenerzy takiego pokroju mogą iść ... na tv:D pozdro :bleble:
annamaria94
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 1
Rejestracja: 19 lis 2011, 16:39
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Witam, ja rowniez mam 17 lat biegam od pieciu miesiecy tak bardziej regularnie, teraz gdy chodze do szkoly mam mozliwosc biegania na silownii trzy razy w tygodniu ( oprocz tego pracuje dwa rayz w tygodniu, rysunek, basen, trening kosza i siatkowki raz w tygodniu ) biegam zazwyczaj w pon 13 km czw 8/9 a w sb 7 zalezy jak z czasem czy nie musze sie spieszyc na autobus ;) 13 km biegam w czasie 1.04, do niedawna biegalam tak: na 7.3 km - 15 min - 3.3 km , w tym 12 min w tempie 12.6 na km i trzy min w tempie 14 musialam po takiej jednej sesji robic chwile przerwy w marszu i nastepna sesja do konca od 12.7 co trzy min tempo o 0,3 na km podnosilam i tak robilam w zasadzie zawsze na kazdym treningu bez wzgledu na kilometry caly czas abstrakcja mi sie wydawalo pobiec pol godziny bez przerwy w tym tygodniu sie odwazylam i w tepmie 12.2 na km przebieglam 6.4 km w 31 min i czulam sie wgl niezmeczona mysle ze 12.6 moglabym biec stalym tempem tyle samo no niewazne bardzo marze o wystartowaniu w polmaratonie chcialabym osiagnac kiedys 45 min, na dzien dzisiejszy 49 min zadowoliloby mnie bardzo jednak niewiem bo nie jestem w stanie tego zweryfikowac czy dobrze trenuje potrzebuje urozmaicenia i jakby ktos mi powiedzial co powinnam robic by osiagnac swoj cel jak zmienic treningi, z gory dziekuje i bede wdzieczna za kazda rade ;)
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ