bieganie z pulsometrem
- fantomas
- Rozgrzewający Się
- Posty: 11
- Rejestracja: 19 lut 2006, 12:35
Proszę mi powiedzieć, czy biegając bez pulsometra można sobie zaszkodzić ( zbyt wysokie tętna) ? Koledzy z którymi biegam tak twierdzą ( uszkodzenie serca itp. ) i zachęcają mnie abym kupił to urządzenie. Ja jakoś nie za bardzo wiem czy faktycznie jest mi ono potrzebne czy też będzie to kolejna zbędna rzecz. Proszę o radę.
fantomas
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 599
- Rejestracja: 18 cze 2004, 20:34
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łódź
Jednym używanie pulsometru pomaga poprawić wyniki innym przeszkadza.Czy można sobie zaszkodzic biegając bez pulsometru ? Można. Ale można też zaszkodzić biegając z pulsometrem. Problem tkwi raczej w sposobie treningu i postepowaniu zgodnym z ogólnie przyjętymi zasadami treningu.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 5
- Rejestracja: 24 kwie 2006, 20:54
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
A mi sie wydaje ze zaszkodzic sobie nie mozna. OCzywiscie to tez zalezy od tego ile masz lat... bo jesli 60 to moze i lepiej miec pulsometr. Moim zdaniem pulsometr nijak sie ma ochrony serca... mysle ze bez niego domyslisz sie bardzo szybko biegnac ze Twoje serce nie daje rady. Zreszta nie wiem jak mozna niby uszkodzic serce biegajac? jest to mozliwe pod warunkiem, ze masz juz jakas chorobe serca - np wiencowke (to i zawalu mozesz sie nabawic) albo niewydolnosc serca, albo tez kardiomiopatie... no ale z zalozenia ktos kto biegnie 7km to raczej trudno aby mial chorobe serca... no w kazdym razie mozliwosc taka jest minimalna.
Mi pulsometry podobaja sie z tego powodu ze to fajna zabawka - ja biegam przelajowo - taki puylsomter przydalby mi sie sie co liczy km, srednie predkosci itd. ale tego typu sa za drogie jak dla mnie...
to tyle co ja mam do powiedznie
Pozdrawiam,
Grzegorz
Mi pulsometry podobaja sie z tego powodu ze to fajna zabawka - ja biegam przelajowo - taki puylsomter przydalby mi sie sie co liczy km, srednie predkosci itd. ale tego typu sa za drogie jak dla mnie...
to tyle co ja mam do powiedznie
Pozdrawiam,
Grzegorz