...co o tym myślicie? - http://www.allegro.pl/item96803963_supe ... azja_.html
Druga sprawa to właściwie problem, że nie mogę dokończyć 10 tyg. treningu:( jestem juz przy 3 tygodniu, ale potem zawsze albo gdzieś wyjadę, albo jestem chora, albo coś mi wypadnie...przez tą nieregularność nie mogę go "skończyć". Wracam zatem do ostatniego "czasu" i znowu próbuję...czy to normalne?
Czytałam w archiwum, że lepiej biegać rano nic nie jedząc niż wieczorem, czy to prawda??
zegarek...właściwie 3 sprawy;)
- outsider
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1858
- Rejestracja: 27 lut 2003, 16:31
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: warszawa
Do realizacji planu dla początkujących, żaden pulsometr nie jest potrzebny.
Ten z linku, nie jest wielofunkcyjny ale minimalny. Instrukcja powinna być po polsku.
Nieregularność jest u mnie rzeczą zupełnie normalną. Niestety, ostatnio objęła ona, także bieganie.
(Jak się wyjedzie też można te pół godziny pobiegać. Jak coś wypadnie dzisiaj to można biegać jutro. Tylko choroby się nie da przeskoczyć.)
Nie prawdą jest, że lepiej biegać rano, wieczorem, w południe czy o północy. Wszystkie takie wypowiedzi są tylko i wyłącznie czyimiś subiektywnymi fanaberiami. Choć dla mnie nie ulega wątpliwości, że najlepiej biegać rano.
Ten z linku, nie jest wielofunkcyjny ale minimalny. Instrukcja powinna być po polsku.
Nieregularność jest u mnie rzeczą zupełnie normalną. Niestety, ostatnio objęła ona, także bieganie.
(Jak się wyjedzie też można te pół godziny pobiegać. Jak coś wypadnie dzisiaj to można biegać jutro. Tylko choroby się nie da przeskoczyć.)
Nie prawdą jest, że lepiej biegać rano, wieczorem, w południe czy o północy. Wszystkie takie wypowiedzi są tylko i wyłącznie czyimiś subiektywnymi fanaberiami. Choć dla mnie nie ulega wątpliwości, że najlepiej biegać rano.
Nie jestem skracaczem. Biegam całą trasę, a nie kawałek. Czego życzę także innym.