po 10tym tygodniu...

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
Awatar użytkownika
Kratylos
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 45
Rejestracja: 30 lip 2002, 07:54
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Lodz
Kontakt:

Nieprzeczytany post

W niedziele pobieglem ostatni raz w cyklu 10 tygodniowego wprowadzenia do biegania, wszystko zakoczylo sie sukcesem biegam 30 minut bez problemu, zastanawiam sie co robic dalej, wiem wiem biegac, ale zastanawiam sie jak, moj plan to dwa rodzaje treningow nadal zwiekszanie dystanow czyli dokladanie sobie minut (dzis doloazylem do 30 4 minuty czy to nie zaduzo/malo na tydzien taka gradacja?) drugi zwiekszanie szybkosci pokonywania odcinkow (tu tezm mam pytanie czy jesli odcinek przebiegam w tej chwili w 7.30 to czy mozna robic skokoi co 30 sekund czy wiecej/mniej na tydzien. Zamierzam treningi przplatac jeden tydzien taki w drugi inny. Co sadzicie o moich pomyslach.
ps zastanaiwalem sie jak mierzyc sobie odleglosc przebiegana, teraz licze tylko czas, jest jakis kilometromierz dla biegaczy??
pozdr.
Kratylos
New Balance but biegowy
krzysiekk
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 741
Rejestracja: 13 maja 2002, 10:30
Życiówka na 10k: 36:49
Życiówka w maratonie: 2:59:44
Lokalizacja: Banino koło Gdańska

Nieprzeczytany post

Moje gratulacje!

Kilka rad.
Jurek Skarżyński radzi, żeby na początkowym etapie zwiększać ilość przebiegniętych minut, a prędkość zostawić na potem. Dla urozmaicenia, jeżeli masz pod koniec treningu siły to spróbuj dołożyć kilka przebieżek, czyli 20 sek szybciej, 40 sek wolniej.

Jeżeli będziesz mógł biec bez przerwy godzinę, to wtedy możesz zacząć eksperymentować. Na przykład raz w tygodniu zrób sobie trening z szybszym tempem (nie przesadzać z szybkością). Wtedy konieczna jest rozgrzewka i trucht na końcu (tzw. schłodzenie). Możesz też potrenować kros, czyli bieg w terenie pagórkowatym.

Jeszcze jedno, nadchodzi zima, a z nią pogarszają się warunki do treningów prędkościowych (chyba, że trenuje się na bieżni w hali).

Miłego trenowania
Krzysiek
[url=http://www.biegajznami.pl/GT]forum Grupy Trójmiasto[/url], [url=http://www.grupatrojmiasto.digimer.pl]Strona GT[/url], [url=http://www.grupatrojmiasto.digimer.pl/index.php?option=com_content&task=blogcategory&id=13&Itemid=21]GT Challenge 2007[/url]
Dominika
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 6
Rejestracja: 06 cze 2002, 23:59
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Hmm, to ja mam takie trochę dziwne pytanie.
Do tej pory biegałam po alejkach, chodnikach, trawnikach, ale zastanawiam się, czy nie lepiej byłoby od czasu do czasu pobiegać na bieżni.
Pytanie do Warszawiaków:
gdzie taka osoba jak ja (czyli biegacz-amator) może spokojnie potrenować? Czy takie obiekty sportowe są ogólnodostępne 24h na dobę, czy też są jakoś zarezerwowane dla sportowców zrzeszonych w klubach?
Biegam w okolicach Pól Mokotowskich, stąd kolejne pytanie: jak jest na Skrze? Ile metrów ma taka bieżnia?
Czy w zimie ktoś ją regularnie odśnieża?
Z góry dzięki za informacje.
Dominika
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 6
Rejestracja: 06 cze 2002, 23:59
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Sorry, właśnie cofnęłam się do starych tematów i bieżnia w Warszawie była dopiero co.
ODPOWIEDZ