Szukam porad, jak dobrać plan treningowy dla mojego przypadku. Czytałem wcześniej inne wpisy i Wasze odp ale nie mogłem znaleźć niczego dla siebie.
Mam 31 lat, 185 cm wzrostu i 80 kg wagi.
Nie trenowałam niczego przez ostanie 10 lat a moja aktywność ograniczała się do spacerów. Przez ostanie 3 mc schudłem 15 kg no i od kilku dni jestem na L4 bo walczę z depresja ale zamiast siedzieć w domu i patrzeć w 4 ściany postanowiłem wrócić do aktywności
Od 3 dni staram się biegać i uzupełniać aktywność marszem. Robie 18/20 km dziennie z czego tylko 2 km to bieganie, żeby zbyt mocno nie obciążać stawów, mimo że mam ochotę na więcej. Staram się analizować dane i korygować moje założenia no i oczywiście słuchać ciała.
Co już robie:
- Marsze 16 - 18 km dziennie
- treningi biegowe: na razie interwały, marszobiegi, krótkie odcinki
- robie też rolowanie, zimne prysznice, regeneracje
Moje wyniki ( 3 dzień "biegania" )
- Moc przy interwałach: do 600 W ( nie wiem czy to istotne ale wole wspomnieć )
- tempo biegu: 5:30 - 5:50 - czuje że mogę gadać, ale wydolność siada po 1 - 1,5 km
- tętno średnie: 145 - 150
- kadencja: ok 140/150 ( wiem, że niska ale nad tym pracuje )
- tempo marszu: 8:00 - 9.30/km
- tętno spoczynkowe: ok 67
Co zauważam
- Nie biegam na całej stopie - ląduje raczej na śródstopiu lub przedstopiu
- Czuje przez to większe obciążenie łydek, mimo że mięśniowo nic nie boli
- Zastanawiam się czy technika biegu nie wpływa na zbyt duże tempo przy obecnej wydolności ?
Problem:
Bardzo trudno mi zejść z tempa - jak zaczynam biec, to nogi od razu narzucają 5:20 - 5:50 i mimo, że to dla mnie tempo konwersacyjne wydolność mnie zatyka po chwili. Mięśnie chcą więcej niż pozwala mi obecnie organizm. Marsze mogę robić godzinami i taki 1,5h marsz przy ternie 8/8,5 nie jest żadnym wyzwaniem to bieganie powoduje ścianę. Przy takim marszu mam tętno w sztytowym momencie 140 i nie jest problemem abym na kocu wbiegł sobie po schodach na 3 piętro.
Cel:
- Zbudować wydolność
- Móc biegać dłużej bez walki z własnym tempem
- Może docelowo 10 km biegu ciągiem, bez spiny o czas ?
Nie wiem, czy iść według planu dla początkujących ( który każe biegać w tempie, które dla mnie jest marszem ) czy szukać czegoś innego ?
Będę wdzięczny za każdą poradę i dzięki za doczytanie do końca