Cześć wszystkim!
Jako początkujący biegacz mam pytanie odnośnie swoich treningów. Chcę realizować plan, który zakłada 3 biegi w tygodniu, jeden z nich to długie rozbieganie 70 min 75% tętna maksymalnego, drugi to 30 min 75% + interwały i trzeci z treningów to 15 min 75% i 15 biegu po pofałdowanym terenie.
Jednak z racji tego iż moim głównym sportem jest taniec towarzyski, bieganie traktuje jako przygotowanie tlenowe ale również jako nową zajawkę.
Moje treningi z tańca wyglądają tak, że 2 z nich w tygodniu to dość ciężkie, około 3 godzinne zajęcia, gdzie 70% czasu jestem w ruchu a ostatnia godzina/półtorej to mocny trening interwałowy (myślę, że można to porównać np do treningów MMA jeżeli chodzi o wysiłek beztlenowy), a 2 kolejne to trening własny bez dużych skoków tętna, są to treningi skupiające się głównie na technice ale też czasami z elementami szybszego powtarzania kroków.
Dlatego moje pytanie czy przy takim obciążeniu treningowym warto jest biegać i posiadać w planie biegowym treningi z elementami interwałów czy jednak zostawić same spokojne biegi w 2 strefie a jako interwały traktować treningi tańca?
Zależy mi głównie na zwiększeniu wydolności żebym mogł moje treningi taneczne o charakterze interwałowym wykonywać na mniejszym zmęczeniu, niższym tętnie a co za tym idzie, lepiej jakościowo.
Dodam również, że do treningów dochodzi również siłownia 3 razy w tygodniu.
Z góry dzięki za pomoc!