Mięśnie po godzinnym biegu
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 13
- Rejestracja: 21 paź 2021, 09:30
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Spotkałam się ze stwierdzeniem, że długie biegi spalają mięśnie. Niestety nie wiem jaka wartość kryje się pod pojęciem "długie".
Pytania:
1) Czy jeśli biegam raz w tygodniu przez 60 min (10 km) to czy spalam część mięśni czy jednak buduję?
2) Zimą chciałabym biegać 2x w tygodniu również po 60 min i co wtedy, czy moje mięśnie będą się budowały?
Pozdrawiam
Pytania:
1) Czy jeśli biegam raz w tygodniu przez 60 min (10 km) to czy spalam część mięśni czy jednak buduję?
2) Zimą chciałabym biegać 2x w tygodniu również po 60 min i co wtedy, czy moje mięśnie będą się budowały?
Pozdrawiam
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 718
- Rejestracja: 08 maja 2019, 23:20
- Życiówka na 10k: 35:42
- Życiówka w maratonie: 2:47:03
Myślę, że kompletnie nie masz się czym przejmować. Zakładam, że to "palenie mięśni" to bardziej sytuacja gdy biegacz jest już na deficycie kalorycznym i ma bardzo niski poziom tkanki tłuszczowej...
Natomiast co do budowania mięśni przy spokojnym 10 km biegu, to raczej jest to marginalny efekt. Oczywiście pewnie nieco poprawi to sylwetkę w przypadku osoby, która nie ma wiele wspólnego ze sportem, ale "budowaniem" mięśni bym tego nie nazwał.
Budowa mięśni raczej wiąże się z ćwiczeniami siłowymi a jeśli chodzi o bieganie to bardziej z bardzo szybkimi krótkimi odcinkami.
Żeby budować mięśnie, trzeba im raczej dać bodziec wymagający generowania dużej mocy (stąd ten trening siłowy czy "sprinty"), a nie kilka tysięcy kroków robionych z minimalnym wysiłkiem.
A co do samego biegania, to nie wiem, ile czasu poświęcasz na inne sporty, ale jeśli bieganie jest jedynym "wydolnościowym" to warto robić to przynajmniej 3x w tygodniu. Przy 2, a tym bardziej 1 razie tygodniowo efekty są znacznie słabsze.
Natomiast co do budowania mięśni przy spokojnym 10 km biegu, to raczej jest to marginalny efekt. Oczywiście pewnie nieco poprawi to sylwetkę w przypadku osoby, która nie ma wiele wspólnego ze sportem, ale "budowaniem" mięśni bym tego nie nazwał.
Budowa mięśni raczej wiąże się z ćwiczeniami siłowymi a jeśli chodzi o bieganie to bardziej z bardzo szybkimi krótkimi odcinkami.
Żeby budować mięśnie, trzeba im raczej dać bodziec wymagający generowania dużej mocy (stąd ten trening siłowy czy "sprinty"), a nie kilka tysięcy kroków robionych z minimalnym wysiłkiem.
A co do samego biegania, to nie wiem, ile czasu poświęcasz na inne sporty, ale jeśli bieganie jest jedynym "wydolnościowym" to warto robić to przynajmniej 3x w tygodniu. Przy 2, a tym bardziej 1 razie tygodniowo efekty są znacznie słabsze.
10k: 35:42 | M: 2:47:03
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 13
- Rejestracja: 21 paź 2021, 09:30
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Dzięki za odpowiedz.
Miałam nadzieję, że bieg właśnie trochę zbuduje mi te mięśnie, a tu się okazuje, że niekoniecznie.
Pocieszające jest to, że poprawia wydolność. Chyba po prostu skrócę bieg, może do 45 min i porobię ćwiczenia siłowe na wzmocnienie nóg.
*Ważę 63 km przy wzroście 172 cm, uprawiam sport 3 czasem 4 razy w tygodniu.
Chciałabym, żeby bieganie, poza umileniem czasu, przełożyło się też na szybszą jazdę na rolkach.
Miałam nadzieję, że bieg właśnie trochę zbuduje mi te mięśnie, a tu się okazuje, że niekoniecznie.
Pocieszające jest to, że poprawia wydolność. Chyba po prostu skrócę bieg, może do 45 min i porobię ćwiczenia siłowe na wzmocnienie nóg.
*Ważę 63 km przy wzroście 172 cm, uprawiam sport 3 czasem 4 razy w tygodniu.
Chciałabym, żeby bieganie, poza umileniem czasu, przełożyło się też na szybszą jazdę na rolkach.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 718
- Rejestracja: 08 maja 2019, 23:20
- Życiówka na 10k: 35:42
- Życiówka w maratonie: 2:47:03
Trochę pewnie tak. Po prostu jeśli Twoim celem jest budowanie mięśni nóg to są dużo efektywniejsze ćwiczenia.
A co do lepszej jazdy na rolkach to pewnie w jakimś stopniu to pomoże. Tzn. bieganie pomoże zbudować różne aspekty wydolności tyle, że do tego trzeba dołożyć ruch specyficzny dla danej dyscypliny, bo to jednak inna praca mięśni itd.
10k: 35:42 | M: 2:47:03
- klosiu
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3196
- Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
- Życiówka na 10k: 43:40
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznan
Ważna uwaga: bieganie spala NADMIAR mięśni. U trenujących bieganie jest tendencja to spalania mięśni które są zbędne, bo bardziej ekonomiczne jest poruszanie mniejszego ciężaru słabszymi mięśniami, niż większego ciężaru mocniejszymi.
Natomiast nie sądzę, żebyś ważąc 25 kg mniej niż ja miał jakiś nadmiar mięśni do spalenia. Jak już to ci się mogą te nogi nieco wzmocnić, czyli rozbudować, od biegania.
The faster you are, the slower life goes by.
- klosiu
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3196
- Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
- Życiówka na 10k: 43:40
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznan
A sorry, nie zauważyłem końcówek czasowników
Tak czy inaczej, jeśli nie będziesz biegała jakichś chorych kilometrów, to raczej nic ci nie grozi poza lepszym wymodelowaniem nóg.
Truchtanie godzinkę trzy razy na tydzień raczej nie powinno mieć żadnych negatywnych efektów.
Tak czy inaczej, jeśli nie będziesz biegała jakichś chorych kilometrów, to raczej nic ci nie grozi poza lepszym wymodelowaniem nóg.
Truchtanie godzinkę trzy razy na tydzień raczej nie powinno mieć żadnych negatywnych efektów.
The faster you are, the slower life goes by.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13614
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Bieganie nie spala żadnych mięśni. To sie dzieje tylko (tak jak napisał dziki Rysio) jeżeli biegasz na deficycie kalorycznym i niskim poziomie tkanki tłuszczowej.
To o czym ty piszesz jest zanikanie mięśni które nie sa używane. To tez sie dzieje, jak na przykład położysz sie w szpitalu na 3 tygodnie i nie zrobisz ani jednego kroku.
- klosiu
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3196
- Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
- Życiówka na 10k: 43:40
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznan
Kwestia terminologii. Ok: bieganie optymalizuje rozłożenie tkanki mięśniowej tak, żeby nadawała się najlepiej do biegania .
The faster you are, the slower life goes by.