Witam wszystkich bardzo serdecznie
Chciałbym zacząć przygodę z bieganiem jednak wiele lat temu grając w piłkę nożną nabawiłem się wielu kontuzji. Na chwilę obecną od około dwóch lat mam zerwane więzadło krzyżowe przednie w kolanie oraz zmiany zwyrodnieniowe w stawach skokowych ( co jakiś czas jeżdżę na zastrzyki z kwasu hialuronowego, które pomagają ) . Słyszę z różnych źródeł , że nie powinienem biegać a jedynie spacerować dość szybko bo uszkodzę dalej stawy. Ostatnio przebiegłem lekkim truchtem 6km i na drugi dzień nie miałem żadnych dolegliwości , czułem się dobrze. Jakie jest wasze zdanie na ten temat . Pozdrawiam
Bieganie a stawy
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13589
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Nie ma problemow, to biegaj ale delikatnie zwiększaj dystans i tempo.
- przemekEm
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 890
- Rejestracja: 04 wrz 2019, 12:45
- Lokalizacja: Warszawa
Miałem 2 razy zwichnięcie boczne rzepki w lewym kolanie i 3 razy zwichnięcie boczne rzepki w prawym kolanie, pierwsze od piłki, potem już niedużo było trzeba. Oczywiście więzadła na tym mocno ucierpiały, ortopeda po ostatniej kontuzji i artroskopii, powiedział mi, że niedługo się pewnie spotkamy ponownie, to przy okazji będziemy rekonstruować więzadła. Na szczęście to było około 6 lat temu i od tej pory tylko 1 lekkie skręcenie 2 lata temu. Często miałem lekkie uszkodzenia jak coś mi się ruszyło, wystarczyło mocniej skoczyć, czy jakiś mocniejszy poślizg na hali, kolano puchło, zbierał się płyn. Od 3 lat już nie gram w nogę, za to od 2 lat biegam, zacząłem tak naprawdę po ostatniej kontuzji i z kolanami jest już dużo lepiej. Nie wiem jak to jest ze stawem skokowym, ale mi na kolana jakoś bieganie nie szkodzi. Z tym że staram się robić ćwiczenia uzupełniające i siłowe, zwłaszcza przysiadami obudowałem sobie dosyć solidnie kolana. No i dystans trzeba zwiększać z głową, jak za dużo zwiększałem objętość, albo zbyt mocno zwiększałem tempo bez redukcji objętości, to bóle w kolanach były.
Jak nie będziesz od razu stukał nie wiadomo ilu kilometrów, to powinny wytrzymać.
Jak nie będziesz od razu stukał nie wiadomo ilu kilometrów, to powinny wytrzymać.
- klosiu
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3196
- Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
- Życiówka na 10k: 43:40
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznan
Ja zwykle miałem tak, że jak zaczynałem biegać w okresie zimowym, to kontuzje łapałem dopiero po 2-3 miesiącach, jak już te wszystkie struktury ścięgniste w stopach i przy stawach przestawały wyrabiać z regeneracją. Z tym że ja byłem takim przypadkiem, że od razu mogłem biegać dużo na kondycji rowerowej, po 10-15km na raz, gdy tymczasem aparatu ruchu nie miałem kompletnie przystosowanego do biegowych obciążeń.
Po jednym biegu nic nie można powiedzieć, kontuzję z reguły powodują nawarstwiające się mikrourazy a nie jedno obciążenie. Trzeba zwracać na to uwagę biegając i nie forsować się, jak się pojawi ból.
Po jednym biegu nic nie można powiedzieć, kontuzję z reguły powodują nawarstwiające się mikrourazy a nie jedno obciążenie. Trzeba zwracać na to uwagę biegając i nie forsować się, jak się pojawi ból.
The faster you are, the slower life goes by.