![:jatylko:](./images/smilies/jatylko.gif)
Bardzo interesują mnie tematy typu: "Chcę 3km w 15 minut" albo "Czy uda mi się zrobić 3km w 12minut?", i chyba wszystko już przeczytałam z tego zakresu. Otóż nie mam już więcej co czytać, a takie wątki dają mi duuuużo motywacji w dalszym treningu. Jestem też ciekawa, jak mogłabym maksymalnie wykorzystać swój potencjał, bo wiadomo, każdy jest inny i w pytaniach na forum z nikim nie utożsamiłam się tak jak z sobą - dlatego piszę.
Jestem raczej początkującym - amatorem, biegałam od stycznia do marca trochę bez sensu, bo za każdym razem (około 25 biegów) biegłam 3km. Nie wiem dlaczego akurat taki dystans wciąż robię, pewnie dlatego, że nie jest mi go trudno przebiec i mam idealną trasę, która tyle własnie mierzy. Jednak nie zrobiłam widocznego progresu, bo nie robiłam żadnych długich wybiegań, ani tempówek czy interwałów. Od 3 tygodni biegam właśnie w zróżnicowany sposób, interwały itp. i widzę poprawę w samym oddechu - nie męczę się tak szybko.
Biegam po chodniku, asfalcie, nie mam innych możliwości. A jeśli chodzi o ten rekord na 3km to słabo, bo 19:40 zrobione w marcu, teraz jest napewno lepiej, myślę, że około 17:00 byłoby.
Mam 171 cm i 73kg, co może trochę przeciążać stawy, więc zaczynam redukować, żeby dotrzeć do ok. 63kg w mniej więcej w 5 miesięcy.
Jeśli chodzi o moją technikę, to nie przykładam do niej uwagi, bo biegam wolno, około 7min/km i trudno mi jest cokolwiek powiedzieć o swojej technice.
Czy macie jakieś pomysły, co wprowadzić, żeby biegi możliwie szybko zaprogresowały? Jakieś pływanie, ogólny rozwój, siłownia, rozciąganie? Jeśli tak, to ile? Chcę sobie rozpisać plan tygodniowy, np. poniedziałek - 12:00 rozciąganie, rollowanie 15:00 pływanie
Mój maxHR zarejestrowany to 195, ale może być więcej. Spoczynkowy - 60, a podczas snu 35.
Nie wiem co jeszcze mogę dopisać, zrobię jutro test Coopera i napiszę tutaj.