Pływanie jako ekwiwalent biegania
-
- Wyga
- Posty: 103
- Rejestracja: 30 maja 2017, 00:10
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Robię łagodne przygotowanie do półmaratonu. (biegam już dwa lata, z przerwami). Dziś wypada dłuższe wybieganie. Mam pętle 3.5km, zrobię 3, albo 4 pętle. (początek tego planu). Później z zupełnie innych przyczyn będę na basenie. W dni niebiegane, pływam żabką jakieś 1000m, z rzadsza więcej, tyle wyrabiam w 40minut. No i pytanie, czy można jakoś przeliczyć 1km pływania na bieganie. W sensie czasu 1:1, a może czasu 1:1.5? Czy może spojrzeć, co kalkulatory czy EndoMondo powie o zużytych kaloriach i tak to sobie przeliczać następnym razem?
Blog: https://bieganie.pl/forum/viewtopic.php ... 79&start=0
Komentarze:https://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=28&t=56280
Test Cooper'a (12minut): 2.31km (asfalt, bez atestu) 2019-05-28
Komentarze:https://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=28&t=56280
Test Cooper'a (12minut): 2.31km (asfalt, bez atestu) 2019-05-28
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
1000m żabka w 40min to tempo 4min/100m. Przypuszczam, że nie płyniesz tego ciągiem tylko sobie jeszcze stajesz dodatkowo więc ten wysiłek nijak się ma do biegania. To trochę jakby chcieć na bieganie przeliczyć 40min spaceru.
-
- Wyga
- Posty: 103
- Rejestracja: 30 maja 2017, 00:10
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Żabką przepływam bez przystanków, może zatem zajmuje mi to mniej czasu. Nie mam żadnego rejestratora elektronicznego aktywności, więc te czasy to z głowy, może są krótsze. Z basenu wychodząc czuję zmęczenie na cały ciele, a jak w pierwszych dniach basenowych się nie rozciągałem, to czułem "spięte/nierozciągnięte" łydki, jak po biegu. Więc ten basen, to dla mnie nie jest spacer. Tydzień wyglądał mniej więcej tak: Poniedziałek rano bieg, we wtorek wieczorem basen, w czwartek rano bieg w piątek wieczorem basen. Takie przeplatanie i to było ciut za często, bo mięśnie czułem cały czas. Z tego powodu sobie zrobiłem dwa dni przerwy, przed dzisiejszym biegiem. Tętno mi jakoś znacząco ostatnio spadło, bo w marcu na biegach 3.5-7km przy tempie 5.4-9km/h miałem tętno średnie jakieś 150, a w tym tygodniu przy dystansie 8km i średniej prędkości 9.12km/h tętno średnie wyszło 140, a dziś przy 10km i prędkości średniej nieco mniejszej 7km/h (chyba żółwiej , tętno średnie wyszło coś koło 135. Więc ten basen coś zmienia i to znacząco. Chyba, że się po prostu nauczyłem wolno biegać, w tempie konwesacyjnym. Endomondo z dziś:
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Blog: https://bieganie.pl/forum/viewtopic.php ... 79&start=0
Komentarze:https://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=28&t=56280
Test Cooper'a (12minut): 2.31km (asfalt, bez atestu) 2019-05-28
Komentarze:https://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=28&t=56280
Test Cooper'a (12minut): 2.31km (asfalt, bez atestu) 2019-05-28
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Tętno średni nic nie mówi bez znajomości tętna maksymalnego, ale na takim poziomie wytrenowania to i to 40min na basenie lub godzinka rowerem coś poprawi.
-
- Wyga
- Posty: 103
- Rejestracja: 30 maja 2017, 00:10
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
We wrześniu 2017 na biegu miałem tętno maksymalne zarejestrowane 181. Ostatnio tak na maksa to nie biegłem, jeszcze. A największe podczas treningu było 171 chyba.
Ale pytanie było czy można zastąpić część treningu z planu do półmaratonu basenem (żabka) i w jakich proporcjach.
Ale pytanie było czy można zastąpić część treningu z planu do półmaratonu basenem (żabka) i w jakich proporcjach.
Blog: https://bieganie.pl/forum/viewtopic.php ... 79&start=0
Komentarze:https://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=28&t=56280
Test Cooper'a (12minut): 2.31km (asfalt, bez atestu) 2019-05-28
Komentarze:https://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=28&t=56280
Test Cooper'a (12minut): 2.31km (asfalt, bez atestu) 2019-05-28
- keiw
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9050
- Rejestracja: 12 paź 2014, 14:32
- Lokalizacja: Szczecin
Zastąpić to nie, ale dołożyć jako uzupełniający, to jak najbardziej.
Wysłane z mojego SM-G950F .
Wysłane z mojego SM-G950F .
Mój Blog "Luźne wpisy"
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze
Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze
Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
- Sikor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4980
- Rejestracja: 31 lip 2015, 15:36
- Życiówka na 10k: 40:35
- Życiówka w maratonie: 3:13:29
- Kontakt:
W zadnym wypadku nie zastapi. A juz tak malo intensywnie plywanie, to nawet wydolnosci nie dotyka, nie wspominajac nawet o tym, ze miesnie nog w wodzie pracuja zupelnie inaczej. Nieco lepiej sprawuje sie tutaj rower, ale to tez dosc daleko, blizej, ale wciaz trudno mowic o zastapieniu.
Natomiast jako uzupelnienie, zarowno plywanie jak i rower sa swietne
Natomiast jako uzupelnienie, zarowno plywanie jak i rower sa swietne
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 980
- Rejestracja: 04 lis 2014, 11:01
- Życiówka na 10k: 52 min
- Życiówka w maratonie: 4:15:12
- Lokalizacja: Shanghai
Trzeba by moze plywac dlugie dystanse, ktore przygotowywaly by organizm do dlugotrwalego wysilku,2-2.5h.Sikor pisze:A juz tak malo intensywnie plywanie, to nawet wydolnosci nie dotyka, nie wspominajac nawet o tym, ze miesnie nog w wodzie pracuja zupelnie inaczej.
Ja przetestowalem w tym roku. Od maratonu w poczatku listopada nie biegalem nic. Ze wzgledow zdrowotnych przesiadlem sie na rower, na ktorym zrobilem okolo 1000km do kwietnia. Wystartowalem w polmaratonie, czas lepszy od poprzedniego roku o 30sek., ale tylko dlatego ze nie bylo goraco. W zasadzie rower tylko "zakonserwowal" forme. Po biegu moglem wskazac wszystkie miesinie ktore nie biora udzialu w pedalowaniu :D.Sikor pisze:Nieco lepiej sprawuje sie tutaj rower, ale to tez dosc daleko, blizej, ale wciaz trudno mowic o zastapieniu.
+1Sikor pisze:Natomiast jako uzupelnienie, zarowno plywanie jak i rower sa swietne
- Sikor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4980
- Rejestracja: 31 lip 2015, 15:36
- Życiówka na 10k: 40:35
- Życiówka w maratonie: 3:13:29
- Kontakt:
Wrecz przeciwnie. Krotkie dystanse, ale intensywnie (np. 15-20x 100m), to przynajmniej wydolnosc by skorzystala (miesnie i tak nie).Sghjwo pisze:Trzeba by moze plywac dlugie dystanse, ktore przygotowywaly by organizm do dlugotrwalego wysilku,2-2.5h.
Powolne dlugie plywanie nic do biegania by nie wnioslo.
Dobrze to ujalesW zasadzie rower tylko "zakonserwowal" forme. Po biegu moglem wskazac wszystkie miesinie ktore nie biora udzialu w pedalowaniu :D.
Wyszlo jako roznie miesnie pracuja w obu sportach.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 980
- Rejestracja: 04 lis 2014, 11:01
- Życiówka na 10k: 52 min
- Życiówka w maratonie: 4:15:12
- Lokalizacja: Shanghai
20x100m = 2000m, wiec porownujac to 1km/40min, to nie bedzie krotko i nie da sie intensywnieSikor pisze:Wrecz przeciwnie. Krotkie dystanse, ale intensywnie (np. 15-20x 100m), to przynajmniej wydolnosc by skorzystala (miesnie i tak nie).Sghjwo pisze:Trzeba by moze plywac dlugie dystanse, ktore przygotowywaly by organizm do dlugotrwalego wysilku,2-2.5h.
Powolne dlugie plywanie nic do biegania by nie wnioslo.
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
No co Ty... 20x100m spokojnie można wyrobić się szybciej niż 40min, ale to raczej nie jest trening dla kogoś robiącego 1000m w 40min.
- Sikor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4980
- Rejestracja: 31 lip 2015, 15:36
- Życiówka na 10k: 40:35
- Życiówka w maratonie: 3:13:29
- Kontakt:
1. Nie pisalem, ze krotko (*).Sghjwo pisze:20x100m = 2000m, wiec porownujac to 1km/40min, to nie bedzie krotko i nie da sie intensywnie
2. Napisalem "krotkie dystanse", czyli w tym przykladzie odcinki 100m, ale plywane intensywnie, na krotkiej przerwie.
3. To co napisal skoor
(*) chociaz dlugo to tez nie bedzie. Wzialem nawet pod uwage wolniejszych, dlatego napisalem, ze OD 15 do 20 powtorzen.
Biorac te 15x100 + rozplywanie i schlodzenie, to wyjdzie 2000m, a to nie jest duzo.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1462
- Rejestracja: 04 lut 2014, 10:53
- Życiówka na 10k: 00:37:35
- Życiówka w maratonie: 02:58:32
Na miejscu autora pływanie traktowałbym jako trening dodatkowy lub uzupełniający. Na pewno Ci te pływanie nie zaszkodzi bo przy okazji ruszysz inne mięśnie a przy okazji spalisz trochę kalorii bo o nie pytałeś.
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ja, to bym to różnicował i nie pływał 20x100m. Lepiej skrócić przerwę lub przyśpieszyć i zrobić 10x100, później jakieś 100m glajtem dla odpoczynku i jakieś 10x50 bardzo szybko na dłuższej przerwie. "Szarpanie" tempa lepiej rozwija niż pływanie w kółko tego samego. To oczywiście przy założeniu, że nie ma braków w technice bo jeśli są to próba szybkiego pływania odcinków skończy się na rozchlapywaniu wody na boki.Sikor pisze:1. Nie pisalem, ze krotko (*).Sghjwo pisze:20x100m = 2000m, wiec porownujac to 1km/40min, to nie bedzie krotko i nie da sie intensywnie
2. Napisalem "krotkie dystanse", czyli w tym przykladzie odcinki 100m, ale plywane intensywnie, na krotkiej przerwie.
3. To co napisal skoor
(*) chociaz dlugo to tez nie bedzie. Wzialem nawet pod uwage wolniejszych, dlatego napisalem, ze OD 15 do 20 powtorzen.
Biorac te 15x100 + rozplywanie i schlodzenie, to wyjdzie 2000m, a to nie jest duzo.
- Sikor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4980
- Rejestracja: 31 lip 2015, 15:36
- Życiówka na 10k: 40:35
- Życiówka w maratonie: 3:13:29
- Kontakt:
Ja podalem po prostu przyklad, tego co lepiej robic niz tluc 1000m ciurkiem spacerowa zabka.Skoor pisze:Ja, to bym to różnicował i nie pływał 20x100m. Lepiej skrócić przerwę lub przyśpieszyć i zrobić 10x100, później jakieś 100m glajtem dla odpoczynku i jakieś 10x50 bardzo szybko na dłuższej przerwie. "Szarpanie" tempa lepiej rozwija niż pływanie w kółko tego samego. To oczywiście przy założeniu, że nie ma braków w technice bo jeśli są to próba szybkiego pływania odcinków skończy się na rozchlapywaniu wody na boki.
Nie chodzi ofc o to, zeby ciagle plywac to samo. Tak samo jak nie biegac i nie jezdzic itd.