Witam wszystkich!!!
mam pare pytan :
Po pierwsze mam problem.....kurcze nie wiem jak ja mam biec....bardzo dlugo nie biegalam i mam wrazenie ze zapomnialam jak ot sie robi....nie wiem jak ukladac stopy...jak bylam mlodsza nie mialam z tym zadnych problemow...ale nie biegalam od co najmniej 6 lat..
Gdy biegne sprintem to mam wrazenie ze zaraz mi sie nogi zaczna platac....mam duzo energi ale moje nogi nie zadazaja...czy to jest normalne?? bo ja zaczynam sie martwic...
chcialam sobie na dodatke poprawic wydolnosc....wiec sobie truchtam dluzsze dystanse...tylko kurcze jak ja mam ukladac stopy..bo mnie strasznie kolo kostki boli, czasami w czasie i po biegu.
Przy okazji jakei sa cwiczenia na wzmocnienie miesni lydek??
problem
- zaglebiak
- Wyga
- Posty: 68
- Rejestracja: 06 cze 2005, 20:24
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Sosnowiec
Przede wszystkim biegnij naturalnie, z bieganie jak z jazda samochodem, nie zastanaweiasz sie w jaki sposob jedziesz tylko dokad, tzw. czynnosc mechaniczna. Ja tam biegne spontannicznie i nie narzekam. I nie patrz na nogi bo wtedy mozesz sie pogubic, patrz przed siebie albo na boki. Jak mawiaja gorale " Just do it "
Pozdrawiam serdecznie,
Michal
Michal
- michal derbiszewski
- Wyga
- Posty: 106
- Rejestracja: 30 paź 2003, 16:30
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Krakow
O technice troche tu:http://www.bieganie.home.pl/zacznij/jak/index04.html A wogóle warta przeczytać, tak na początek bo czytania nigdy dosć to: http://www.bieganie.home.pl/zacznij/index.html
życzę miłego truchtania;
życzę miłego truchtania;