Gotowa...na start?
- la toya
- Rozgrzewający Się
- Posty: 4
- Rejestracja: 05 cze 2005, 18:46
witam wszystkich ciepło,
na początku parę słow wstępu, jestem tu nową osobą. mam jednak cichą nadzieję, że nowym się jest tylko z pierwszą wiadomością:)
od dłuzszego czasu przymierzam się do rozpoczęcia przgody z bieganiem.piszę 'przygody', gdyż mimo mojego typowo laickiego podejścia polubiłam stawianie pierwszych kroków biegiem. jestem zupełnie początkująca i słaba-uprzedzam. nie przebiegnę 1km w równym tempie i bez zadyszki, toteż proszę o wyrozumiałosc:)
mam parę wątpliwości, chętnie też wysłucham rad i wskazówek wszystkich Biegających.
ile dni w tyg. najlepiej jest poswięcic na bieganie? dysponuję raczej duzą ilością wolnego czasu,totez to nie stanowi problemu.
czy lepiej jest biegac najpierw regularnie(w celu zakrzewienia nawyku i przywyczajenia), czy gdy jest ochota?(to ostatnie róznie bywa;).
ile czasu polecacie na początek, dystans pewnie malenki wybiorę, na inny nie pozwala mi moja słaba kondycja, ale czas?
czy mozna i warto jest biegac rano i wieczorem?rano-u mnie bardzo rano, ok.5 latem.
i czy od razu grożą mi zakwasy? jak się przed tym bronic?
to na pierwszy ogien tyle pytan, dziękuję bardzo za wszystkie odzewy:)
toya
na początku parę słow wstępu, jestem tu nową osobą. mam jednak cichą nadzieję, że nowym się jest tylko z pierwszą wiadomością:)
od dłuzszego czasu przymierzam się do rozpoczęcia przgody z bieganiem.piszę 'przygody', gdyż mimo mojego typowo laickiego podejścia polubiłam stawianie pierwszych kroków biegiem. jestem zupełnie początkująca i słaba-uprzedzam. nie przebiegnę 1km w równym tempie i bez zadyszki, toteż proszę o wyrozumiałosc:)
mam parę wątpliwości, chętnie też wysłucham rad i wskazówek wszystkich Biegających.
ile dni w tyg. najlepiej jest poswięcic na bieganie? dysponuję raczej duzą ilością wolnego czasu,totez to nie stanowi problemu.
czy lepiej jest biegac najpierw regularnie(w celu zakrzewienia nawyku i przywyczajenia), czy gdy jest ochota?(to ostatnie róznie bywa;).
ile czasu polecacie na początek, dystans pewnie malenki wybiorę, na inny nie pozwala mi moja słaba kondycja, ale czas?
czy mozna i warto jest biegac rano i wieczorem?rano-u mnie bardzo rano, ok.5 latem.
i czy od razu grożą mi zakwasy? jak się przed tym bronic?
to na pierwszy ogien tyle pytan, dziękuję bardzo za wszystkie odzewy:)
toya
- michal derbiszewski
- Wyga
- Posty: 106
- Rejestracja: 30 paź 2003, 16:30
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Krakow
Polecam zacząć od tego: http://www.bieganie.home.pl/zacznij/index.html
Jak wybierzesz plan 10`cio tygodniowy, który serdecznie polecam to znajdzie się odpowiedź na wszystkie oprucz jednej odpowiedzi - rano, w południe czy wieczorem ? hmm, temat się przewija co jakiś czas Najlepsza pora to ta, w ktrórej będziesz się najlepiej czuć;
Jak wybierzesz plan 10`cio tygodniowy, który serdecznie polecam to znajdzie się odpowiedź na wszystkie oprucz jednej odpowiedzi - rano, w południe czy wieczorem ? hmm, temat się przewija co jakiś czas Najlepsza pora to ta, w ktrórej będziesz się najlepiej czuć;
- ulka
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 586
- Rejestracja: 10 wrz 2002, 19:20
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Tychy
Witaj la toya
Biegaj bardzo wolniutko, przerwy w bieganiu minimum jednodniowe. Zakwasów raczej nie da sie uniknąć, ale z pewnością da się je polubić Miłego biegania
Biegaj bardzo wolniutko, przerwy w bieganiu minimum jednodniowe. Zakwasów raczej nie da sie uniknąć, ale z pewnością da się je polubić Miłego biegania
Tyskie Stowarzyszenie Sportowe
-
- Dyskutant
- Posty: 42
- Rejestracja: 10 sty 2005, 21:11
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Chorzów
ja niemam zakwasów
to źle?
zakwasów nie miewam od lat, chociaz czasem zima zapadałam w sen zimowy a potem latem jechałam za pierwszym razem na rowerku jakies 70km to zakwasy mi się nie robiły
prędzej kolano strzeli
to źle?
zakwasów nie miewam od lat, chociaz czasem zima zapadałam w sen zimowy a potem latem jechałam za pierwszym razem na rowerku jakies 70km to zakwasy mi się nie robiły
prędzej kolano strzeli
I want more!
- outsider
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1858
- Rejestracja: 27 lut 2003, 16:31
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: warszawa
Początkowo co drugi dzień.Quote: from la toya on 6:51 pm on June 5, 2005
ile dni w tyg. najlepiej jest poswięcic na bieganie? dysponuję raczej duzą ilością wolnego czasu,totez to nie stanowi problemu.
czy lepiej jest biegac najpierw regularnie(w celu zakrzewienia nawyku i przywyczajenia), czy gdy jest ochota?(to ostatnie róznie bywa;).
czy mozna i warto jest biegac rano i wieczorem?rano-u mnie bardzo rano, ok.5 latem.
i czy od razu grożą mi zakwasy? jak się przed tym bronic?
Regularnie dla poprawienia kondycji i ewentualnych startów w amatorskich zawodach.
Gdy jest ochota- dla przyjemności, rekreacji.
Albo rano albo wieczorem.
Co lepsze? Kwestia gustu.
Rano- chłodniej, zwłaszca jak są upały. Nie powinno być problemu z kolką czy uczuciem ciążącego żołądka. Ale można czuć się trochę zmęczony w ciągu dnia.
Wieczorem- dobre jak człowiek się w ciągu dnia stresował.Nie ma problemu z pośpiechem, no bo zaraz po powrocie trzeba gdzieś tam indziej gnać.
Na zakwasy- automasaż i nie przesadzać z dystansem i tempem.
Nie jestem skracaczem. Biegam całą trasę, a nie kawałek. Czego życzę także innym.
- la toya
- Rozgrzewający Się
- Posty: 4
- Rejestracja: 05 cze 2005, 18:46
dziękuję za rady, skorzystam na pewno. zupełny laik jestem:)
od 2 dni nie ma kwasu mlekowego(popularnych 'zakwasow'), moj bieg przypomina bieganie od przystanku do przystanku, ale to chyba kwestia wprawy-a do tej to mi daleko.
pozdrawiam serdecznie, zaczęłam biegac w godzinach popoludniowych, co drugi dzien(dziękuję Outsider, Ula i Michał:)
od 2 dni nie ma kwasu mlekowego(popularnych 'zakwasow'), moj bieg przypomina bieganie od przystanku do przystanku, ale to chyba kwestia wprawy-a do tej to mi daleko.
pozdrawiam serdecznie, zaczęłam biegac w godzinach popoludniowych, co drugi dzien(dziękuję Outsider, Ula i Michał:)