Gdy się zaczyna pózno...
- rocha
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1142
- Rejestracja: 06 maja 2002, 11:44
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Świecie/Jelenia Góra/Wrocław
Wtam forumowiczow
Dobiegam trzydziestki i mam studencko-pijacko-papierosowa przeszlosc. Ze sportem mialem do czynienia raczej sezonowo, zdrowie OK.
Szukam porady u kogoś, kto wie coś o poznym zaczynaniu uprawiania sportu.
Nie jestem sam, kilku moich rowiesnikow rowniez zmienia tryb zycia na nieco zdrowszy. Ukończyliśmy kilka imprez typu Adventure, ale ostatnio zaczely pojawiac sie kontuzje stawow. Poki co mnie nic nie dolega, ale chcialbym wystartowc w jakims maratonie, albo innym biegu i nie chce sobie zrobic krzywdy. Czy ktos spotkal sie kiedys z "naglym wzrostem ilosci kontuzji" w pewnym wieku. Jak i czy wogole można temu zapobiegac. Buty mam chyba dobre (byly dosc drogie:-), skarpety antypotne i takie kalesonowate Barysznikowy.
Acha, nie pale juz od pol roku
Biegam 4-5 razy w tygodniu po 20km.
10km biegne jakies 30-35 min.
Licze na rady
rocha
I jeszcze jedno. Na ile km wystarczaja buty? I po czym poznac, że są już do niczego? Moje jeszcze ladnie wygladaja, ale czy to o to chodzi?
Dobiegam trzydziestki i mam studencko-pijacko-papierosowa przeszlosc. Ze sportem mialem do czynienia raczej sezonowo, zdrowie OK.
Szukam porady u kogoś, kto wie coś o poznym zaczynaniu uprawiania sportu.
Nie jestem sam, kilku moich rowiesnikow rowniez zmienia tryb zycia na nieco zdrowszy. Ukończyliśmy kilka imprez typu Adventure, ale ostatnio zaczely pojawiac sie kontuzje stawow. Poki co mnie nic nie dolega, ale chcialbym wystartowc w jakims maratonie, albo innym biegu i nie chce sobie zrobic krzywdy. Czy ktos spotkal sie kiedys z "naglym wzrostem ilosci kontuzji" w pewnym wieku. Jak i czy wogole można temu zapobiegac. Buty mam chyba dobre (byly dosc drogie:-), skarpety antypotne i takie kalesonowate Barysznikowy.
Acha, nie pale juz od pol roku
Biegam 4-5 razy w tygodniu po 20km.
10km biegne jakies 30-35 min.
Licze na rady
rocha
I jeszcze jedno. Na ile km wystarczaja buty? I po czym poznac, że są już do niczego? Moje jeszcze ladnie wygladaja, ale czy to o to chodzi?
- RobertD
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 979
- Rejestracja: 17 cze 2001, 11:43
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
tez 'dobiegam trzydziestki' i mam pijacko-papierosowa przeszlosc, z tym ze czesc pijacka przedluzyla sie na terazniejszosc. co do wieku w przyszlym roku czeka mnie pieprzona zmiana kategorii. co do butow - jesli masz pieniazki zmieniaj co 1000km. lepiej unikac jakichkolwiek zrodel kontuzji. jesli przestales biegac pol roku temu mozesz jeszcze miec problemy z wieksza waga - to zwieksza ryzyko kontuzji. po dluzszym czasie powiniennes mocno stracic na wadze.
- Friend
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1683
- Rejestracja: 22 mar 2002, 09:25
- Życiówka na 10k: 48
- Życiówka w maratonie: 4:04
- Lokalizacja: Gdańsk
Nie ma obawy. Do lutego br prowadzilem taki sam jak ty tryb zycia. Od lutego nie pale, biegam, jezdze do pracy rowerem (22 km).Czuje sie wspaniale, nie mialem zadnej kontuzji. Tylko jest jeden warunek musisz czytac i stosowac w praktyce zalecenia przyjaciol w form. Dzieki nim mimo wielkich trudnosci na poczatku biegam nadal i przygotowuje sie do pierwszego w zyciu maratonu.
Energia podąża za myślą, a myśl podąża za energią…
- rocha
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1142
- Rejestracja: 06 maja 2002, 11:44
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Świecie/Jelenia Góra/Wrocław
Dzieki, RobertD, znaczy, musze kupic nowe butki (i to juz dosc dawno powinienem .
Friend (wspinasz sie?:-), w jakim maratonie chcesz wziac udzial? Jeszcze lizę rany po Orle Bieliku, ale poważnie mysle o "Solidarnosci" w polowie sierpnia.
Moze jednak jeszcze wczesniej "sprobowac sie" w jakims krotszym biegu. Nigdy nie startowalem na dystansie krotszym niz 50km (oczywiscie dla mnie to byly marszobiegi). Tylko w jakim/którym? Jestem z Karkonoszy.
Friend (wspinasz sie?:-), w jakim maratonie chcesz wziac udzial? Jeszcze lizę rany po Orle Bieliku, ale poważnie mysle o "Solidarnosci" w polowie sierpnia.
Moze jednak jeszcze wczesniej "sprobowac sie" w jakims krotszym biegu. Nigdy nie startowalem na dystansie krotszym niz 50km (oczywiscie dla mnie to byly marszobiegi). Tylko w jakim/którym? Jestem z Karkonoszy.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1865
- Rejestracja: 18 cze 2001, 18:10
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gdynia
- Kontakt:
Wszystko zależy od punktu widzenia. Gdyby się nagle okazało, że dobiegam 30-ki i do tego biegam 10 km w 35 min., to chyba z radości bym się rozpił. :)
biegowa recydywa
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1865
- Rejestracja: 18 cze 2001, 18:10
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gdynia
- Kontakt:
Ake się porobiło - spróbuję jeszcze raz. ...Wszystko zależy od punktu widzenia. Gdyby się nagle okazało, że dobiegam 30-ki i do tego biegam 10 km w 35 min., to chyba z radoci bym się rozpił.
biegowa recydywa
- byku
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 413
- Rejestracja: 09 cze 2002, 06:43
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Krakow
Czesc Rocha! Jezeli chcesz wystartowac w krotszym biegu,to najblizej Jeleniej Gory,w lipcu odbedza sie biegi ; 13 VII Wroclaw 17 km ; 21 VII Kudowa Zdroj 15 km
[url=http://www.dystans.krakow.pl][b]KKB "Dystans"[/b][/url] Pozdrawiam [b]> ;^ /)[/b]
- Dwarf
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 308
- Rejestracja: 24 sty 2002, 10:05
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Z tego co piszesz biegasz duzo, wiec jesli chcesz wiecej zwiekszaj przebiegi o kilka % tygodniowo (a wlasciwie. Stosuj sie do ogolnie przyjetych zasad z dzialu zdrowie i trening (np. jak cos boli to nie biegamy).
Jesli myslisz o maratonie to trenuj wg jakiegos bardziej specjalistycznego programu treningowego.
Jestem pod wrazeniem Twojego czasu na 10 km - 30-35 min to jak dla mnie rewelacja.
Jesli myslisz o maratonie to trenuj wg jakiegos bardziej specjalistycznego programu treningowego.
Jestem pod wrazeniem Twojego czasu na 10 km - 30-35 min to jak dla mnie rewelacja.
Dwarf
- rocha
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1142
- Rejestracja: 06 maja 2002, 11:44
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Świecie/Jelenia Góra/Wrocław
Dzieki za gromki odzew
W zasadzie nie trenuję, po prostu zrezygnowalem z samochodu i teraz biegam do i z pracy. odległośc mierzyłem licznikiem rowerowym wiec jezeli ten czas jest jakis rewelacyjny to pewnie jakis blad pomiaru długości drogi.
Dzieki za info i biegach, na szczescie juz dotarlem do maratonypolskie.pl (dzieki forum, oczywiscie) na pewno wystartuje we Wroclawiu i w Kudowie.
kurcze, najgorsze jest to, że teraz jak sobie nie pobiegam to sie zle czuje, jakis niepokoj czy co?
W zasadzie nie trenuję, po prostu zrezygnowalem z samochodu i teraz biegam do i z pracy. odległośc mierzyłem licznikiem rowerowym wiec jezeli ten czas jest jakis rewelacyjny to pewnie jakis blad pomiaru długości drogi.
Dzieki za info i biegach, na szczescie juz dotarlem do maratonypolskie.pl (dzieki forum, oczywiscie) na pewno wystartuje we Wroclawiu i w Kudowie.
kurcze, najgorsze jest to, że teraz jak sobie nie pobiegam to sie zle czuje, jakis niepokoj czy co?
- rocha
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1142
- Rejestracja: 06 maja 2002, 11:44
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Świecie/Jelenia Góra/Wrocław
Przyzwyczajenie, czy nalog?
- rocha
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1142
- Rejestracja: 06 maja 2002, 11:44
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Świecie/Jelenia Góra/Wrocław
Musze sie pochwalic
W ostatni weekend wystartowalem w moim pierwszym biegu. Glupie 14 km walami nadodrzanskimi.
Ale fajowo!
Troche za wolno bieglem pierwsza polowe, ale chcialem miec pewnosc, ze nie spuchne pod koniec.
Teraz juz wiem, ze na pewno brak mi szybkosci, no ale w koncu biegalem dotat tylko dluuuugie (marszo)biegi.
Dziekuje za wszystkie porady i bede sie dalej doksztalcal.
Do zobaczenia w Gdansku
rocha
W ostatni weekend wystartowalem w moim pierwszym biegu. Glupie 14 km walami nadodrzanskimi.
Ale fajowo!
Troche za wolno bieglem pierwsza polowe, ale chcialem miec pewnosc, ze nie spuchne pod koniec.
Teraz juz wiem, ze na pewno brak mi szybkosci, no ale w koncu biegalem dotat tylko dluuuugie (marszo)biegi.
Dziekuje za wszystkie porady i bede sie dalej doksztalcal.
Do zobaczenia w Gdansku
rocha
- konop
- Dyskutant
- Posty: 28
- Rejestracja: 07 lut 2002, 15:10
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Cześć Roha.
Gratuluje debiutu i nagrody "Dla najmlodszego uczestnika" . Oczywiście wiem ze pozniej znalazl się mlodszy i nagrode oddales,BRAWO , ale ubaw miałeś niezly jak na tego co pozno zaczyna. Sam widzisz ze nie jest tak pozno, poza tym przed toba to co najlepsze PIERWSZY MARATON.
Gratuluje debiutu i nagrody "Dla najmlodszego uczestnika" . Oczywiście wiem ze pozniej znalazl się mlodszy i nagrode oddales,BRAWO , ale ubaw miałeś niezly jak na tego co pozno zaczyna. Sam widzisz ze nie jest tak pozno, poza tym przed toba to co najlepsze PIERWSZY MARATON.
konop