Bieganie, a wiek

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
Arthadel
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 3
Rejestracja: 06 mar 2015, 21:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Jak to jest z tym bieganiem, odnoszę dziwne wrażenie że w Polsce jest to trochę sport dla starszych ludzi. Na ulicach nie spotyka się praktycznie w ogóle 20 latków którzy biegają, są to raczej wyjątki niż reguła. W mojej okolicy, a jest ona dość atrakcyjna do biegania i widać tutaj bardzo dużo osób które biegają, mimo wszystko są to osoby mające zazwyczaj ponad 30 lat, a właściwie taka reguła to 40+. Jeśli widzę osoby młodsze to są to raczej dziewczyny, które wyjdą 2 razy potruchtać i tyle je widziano, za wyjątkiem jednej dziewczyny którą widuje kilka razy w tygodniu, ale ona akurat zasuwa na rolkach :ble: Sam traktowałem bieganie tylko jako szybki sposób na poprawę kondycji i zająłem się moim zdaniem ciekawszymi sportami. Z moich znajomych większość woli pójść na siłownie, rower czy na basen, a tych biegających jest tak naprawdę promil.
New Balance but biegowy
Tomeck
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 665
Rejestracja: 17 lut 2016, 17:30

Nieprzeczytany post

Podczas biegu nie da się sprawdzać fejsa.
Awatar użytkownika
charm
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1929
Rejestracja: 28 sty 2014, 15:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: silesia
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Myślę że młodzi biegają jak już to na stadionie, w jakiś klubach, itd ale to jak traktują to "poważnie", jeśli nie, to wolą inne sporty...
a 30+ czy 40+ to przynajmniej na początku często sposób na schudnięcie, poprawę kondycji, zdrowia, itd... Chęć zmiany czegoś w życiu, przekonania się, że nie jest jeszcze za późno, itd

Wysłane z Tapatalka :)
Awatar użytkownika
barcel
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1107
Rejestracja: 16 wrz 2011, 10:58

Nieprzeczytany post

charm pisze:Myślę że młodzi biegają jak już to na stadionie, w jakiś klubach, itd ale to jak traktują to "poważnie", jeśli nie, to wolą inne sporty...
a 30+ czy 40+ to przynajmniej na początku często sposób na schudnięcie, poprawę kondycji, zdrowia, itd... Chęć zmiany czegoś w życiu, przekonania się, że nie jest jeszcze za późno, itd

Wysłane z Tapatalka :)

Chodzi o to, że jest coraz mniejsze zainteresowanie trenowaniem w klubach przez młode osoby. Jedno to niż demograficzny, a drugie to inne zajęcia, brak chęci zmęczenia się itp. Dopiero ludzie po 30-tce budzą się ze świadomością, że kondycja jest w stanie poniżej wszelkich norm i się mobilizują. Niestety z takiej osoby mistrza to nie będzie :-) ale i tak brawa.
krzys1001
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1462
Rejestracja: 04 lut 2014, 10:53
Życiówka na 10k: 00:37:35
Życiówka w maratonie: 02:58:32

Nieprzeczytany post

Bieganie jest "nudne". Młodzi ludzie wolą jak coś się dzieje. Dopiero z wiekiem przychodzi ta "cierpliwość" pozwalająca biegać. Nie jest to regułą ale w dużym stopniu tak jest.
Awatar użytkownika
barcel
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1107
Rejestracja: 16 wrz 2011, 10:58

Nieprzeczytany post

krzys1001 pisze:Bieganie jest "nudne". Młodzi ludzie wolą jak coś się dzieje. Dopiero z wiekiem przychodzi ta "cierpliwość" pozwalająca biegać. Nie jest to regułą ale w dużym stopniu tak jest.

Kto trenował to wie, że z nudą to trening biegowy nie ma nic wspólnego :-) Moim zdaniem bieganie boli, a teraz młodzież boi się bólu ;-p
krzys1001
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1462
Rejestracja: 04 lut 2014, 10:53
Życiówka na 10k: 00:37:35
Życiówka w maratonie: 02:58:32

Nieprzeczytany post

Barcrel nie do końca się z Tobą zgodzę.
Zależy jak podejdziemy do tematu. Biegaczy możemy podzielić na dwie grupy, mówimy tu o amatorach. Jedna grupa to tacy którzy biegają żeby biegać, klepią sobie kilometry itd i takie bieganie może być dla kogoś nudne. Druga grupa to są tacy biegacze którzy trenują z planem, pod okiem jakiegoś trenera itd wtedy to bieganie od początku nie musi być nudne. Oczywiście wszystko to jest uproszczeniem bo temat biegania i jego nudności czy nie nudności jest o wiele bardziej obszerny :usmiech:
Awatar użytkownika
Batman
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 318
Rejestracja: 17 cze 2015, 17:01
Życiówka na 10k: 55:33
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Straduń

Nieprzeczytany post

Kilka lat temu jeszcze bym tego nie powiedział choćby mi nóż do gardła przykładali... Powinna wrócić obowiązkowa służba wojskowa, choćby i pół roku, czy trzy miesiące. Obecnie jest taka tendencja, że to kobiety idą pracować do fabryki betonu a faceci coraz częściej siedzą u kosmetyczni z paznokietkami (sam widziałem).
Dzisiejsza młodzież (nie wszyscy, tylko zdecydowana większość) jest pozbawiona ambicji. Widzę to wokół siebie. Zapytajcie dzieciaków o nazwy gier czy zbaw ulicznych :bum: :hahaha: :hahaha: :hahaha: :hahaha:
Ludzie się opamiętują dopiero jak trochę "mądrzeją" ale wtedy jest już za późno na cokolwiek niż bieganie dla siebie.
START: 17.06.2015, 170 cm; 116,7 kg
było: 108 kg - 10 km w 65:24 (27.09.2015)
jest: 98 kg - 10 km w 55:33 (25.09.2016)
będzie: 80 kg - 10 km w 40 minut
-
Start II: 07.06.2021, 170 cm; 124 kg
-
Start III: 30.05.2023, 170 cm; 101 kg
[url=viewtopic.php?f=27&t=64998]BLOG[/url]
[url=viewtopic.php?f=28&t=64999]KOMENTARZE[/url]
krzys1001
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1462
Rejestracja: 04 lut 2014, 10:53
Życiówka na 10k: 00:37:35
Życiówka w maratonie: 02:58:32

Nieprzeczytany post

[quote="Batman"]
Dzisiejsza młodzież (nie wszyscy, tylko zdecydowana większość) jest pozbawiona ambicji. Widzę to wokół siebie. Zapytajcie dzieciaków o nazwy gier czy zbaw ulicznych :bum: :hahaha: :hahaha: :hahaha: :hahaha:
/quote]

Takie nastały czasy i tego się nie zmieni. Do tego różnica pokoleń . Jak byłem mały to tata mi też mówił, że w jego czasach inaczej się spędzało, nie było tv, klocków itd.
Awatar użytkownika
barcel
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1107
Rejestracja: 16 wrz 2011, 10:58

Nieprzeczytany post

krzys1001 pisze:Barcrel nie do końca się z Tobą zgodzę.
Zależy jak podejdziemy do tematu. Biegaczy możemy podzielić na dwie grupy, mówimy tu o amatorach. Jedna grupa to tacy którzy biegają żeby biegać, klepią sobie kilometry itd i takie bieganie może być dla kogoś nudne. Druga grupa to są tacy biegacze którzy trenują z planem, pod okiem jakiegoś trenera itd wtedy to bieganie od początku nie musi być nudne. Oczywiście wszystko to jest uproszczeniem bo temat biegania i jego nudności czy nie nudności jest o wiele bardziej obszerny :usmiech:

@krzys1001 ja bym takiej klasyfikacji nie wprowadzał przy rozpatrywaniu młodzieży czy też dzieci. Wydaje mi się, że dla tej grupy istnieje w znacznej przewadze tylko proponowana przez Ciebie grupa biegająca pod opieką trenera. Wówczas trening jest urozmaicony, ale z czasem jest coraz bardziej bolesny. A tego się obecna młodzież w dużej mierze boi (wg mnie). Współpracuję z młodzieżą i takie wyciągnąłem wnioski.
Jeśli chodzi o ból to nie mam na myśli tylko standardowego pojęcia. Chodzi mi tu również o ból wczesnego wstawania, ból wyrzeczeń, ból fizyczny na mocnych jednostkach itp.
Awatar użytkownika
mackris
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 183
Rejestracja: 22 cze 2016, 11:50
Życiówka na 10k: 43:04
Życiówka w maratonie: 4:07:00
Lokalizacja: wg GPS

Nieprzeczytany post

Batman pisze:...Dzisiejsza młodzież ...
Ech Bartman- jakbym słyszał własnego dziadka. Po prostu czasy się zmieniają. Młodzi wolą technologię więc nawet sport uprawiają w siłowniach i klubach. Pewnie że mniej się rusza- bo nie widzą potrzeby. Czy słusznie ? Pewnie nie?
Ja mam kilka krzyżyków na karku i dla mnie ruch to zdrowie a ruch to bieganie, pływanie, skoki i rzuty. Dla młodych zdrowie to medycyna a nie ruch. Zmian kulturowych nie zatrzyma się obowiązkową służbą wojskową.
Poza tym młodzi opierają się na autorytetach. Malinowski- to był autorytet !!! A teraz - nawet nie wiem kto teraz jest autorytetem dla młodych. Tylko kto ma racje?
Pewnie dla starożytnych spartan nasze bieganie to też jakiś żart.

...Myślę, że dam radę przebiec ten wyścig, to tylko o 2 dni dłużej. 5 dni. Biegałem za owcami przez 3 dni... Cliff Young
krzys1001
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1462
Rejestracja: 04 lut 2014, 10:53
Życiówka na 10k: 00:37:35
Życiówka w maratonie: 02:58:32

Nieprzeczytany post

barcel pisze:
krzys1001 pisze:Barcrel nie do końca się z Tobą zgodzę.
Zależy jak podejdziemy do tematu. Biegaczy możemy podzielić na dwie grupy, mówimy tu o amatorach. Jedna grupa to tacy którzy biegają żeby biegać, klepią sobie kilometry itd i takie bieganie może być dla kogoś nudne. Druga grupa to są tacy biegacze którzy trenują z planem, pod okiem jakiegoś trenera itd wtedy to bieganie od początku nie musi być nudne. Oczywiście wszystko to jest uproszczeniem bo temat biegania i jego nudności czy nie nudności jest o wiele bardziej obszerny :usmiech:

@krzys1001 ja bym takiej klasyfikacji nie wprowadzał przy rozpatrywaniu młodzieży czy też dzieci. Wydaje mi się, że dla tej grupy istnieje w znacznej przewadze tylko proponowana przez Ciebie grupa biegająca pod opieką trenera. Wówczas trening jest urozmaicony, ale z czasem jest coraz bardziej bolesny. A tego się obecna młodzież w dużej mierze boi (wg mnie). Współpracuję z młodzieżą i takie wyciągnąłem wnioski.
Jeśli chodzi o ból to nie mam na myśli tylko standardowego pojęcia. Chodzi mi tu również o ból wczesnego wstawania, ból wyrzeczeń, ból fizyczny na mocnych jednostkach itp.
Dlatego napisałem, że temat jest bardziej skomplikowany niż napisałem.Problem chyba nie dotyczy teraźniejszej młodzieży. Bo kiedyś to w ogóle mało osób biegało.
Awatar użytkownika
barcel
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1107
Rejestracja: 16 wrz 2011, 10:58

Nieprzeczytany post

krzys1001 pisze: Dlatego napisałem, że temat jest bardziej skomplikowany niż napisałem.Problem chyba nie dotyczy teraźniejszej młodzieży. Bo kiedyś to w ogóle mało osób biegało.

Co rozumiesz przez "kiedyś" ?? W latach 90-tych XX wieku, na Mistrzostwach Polski w Biegach Przełajowych Juniorów i Juniorów Młodszych na starcie każdego z dystansów stawało po 120 do 200 osób. Teraz staje może 30-50. Jest różnica
krzys1001
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1462
Rejestracja: 04 lut 2014, 10:53
Życiówka na 10k: 00:37:35
Życiówka w maratonie: 02:58:32

Nieprzeczytany post

Barcel, na pewno masz sporo racji. Ja bardziej piszę o takim bieganiu jakie my tu uprawiamy. Nie wiem jak było w latach 90 i nie wiem jest teraz w biegach przełajowych. Swoje wnioski wyciągam z moich obserwacji, z tego co się dzieje na ulicy.
Podejrzewam, że w latach 90 więcej było młodzieży niż jest teraz, wtedy było bum demograficzny.
Takie to są moje wnioski. Być może błędne ale tak to mi się wydaje.

Jeszcze jest jedna sprawa nie biegania młodzieży. Dla ludzi po 30 roku życia bieganie, uprawianie sport, dbanie o siebie jest modne a dla młodzieży modne są inne rzeczy.
Awatar użytkownika
charm
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1929
Rejestracja: 28 sty 2014, 15:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: silesia
Kontakt:

Nieprzeczytany post

krzys1001 pisze:Jeszcze jest jedna sprawa nie biegania młodzieży. Dla ludzi po 30 roku życia bieganie, uprawianie sport, dbanie o siebie jest modne a dla młodzieży modne są inne rzeczy.
to też prawda, zwłaszcza w dużych miastach, korporacjach, itd. I na zasadzie kolezenskiej (koleżanka biega i ma figurę, to ja też spróbuję itd), i ogólnie promowania w firmie (imprezy firmowe, biegający szef, itd...)
W niektórych firmach sport (i też bieganie) stał się elementem "życia korporacyjnego"



Wysłane z Tapatalka :)
ODPOWIEDZ