Kilka pytań początkującego

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
Awatar użytkownika
Pyth0n
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 927
Rejestracja: 11 kwie 2016, 12:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Cześć Wszystkim
biegam od około 3 miesięcy ( wcześniej nigdy nie biegałem )
obecnie mam wybiegane około 250 km i często pobijam swoje własne rekordy
ostatnio na 10 km 48:30 :ble: jestem zadowolony mam zamiar pobiegać sobie dłużej niż tylko przez czas " słomianego zapału "

a teraz do rzeczy
1. czy można biegać na czczo ???
pytam dlatego iż nie chciałbym biegać po pracy i zaniedbywać rodziny przez to przy np. długich -2h wybieganiach
dlaczego pomysł by biegać na czczo ??
Otóż miałem już 3 razy taką sytuację że wstałem sobie rano żeby pobiegać, poszedłem do toalety by załatwić to co trzeba, zjadłem śniadanie - odczekałem raz 30 drugi raz 45 minut i poszedłem biegać no i co ???
No i po 6-8 km ścisk w brzuchu i niestety muszę do kibelka ;/;/;/;/
dwa razy było w miarę blisko od domu ( około 1km ) ale raz byłem ze 3 km od domu no i mega problem ;/

teraz jak myślę żeby pobiegać rano to bardziej się skupiam na tej fizjologii niż na bieganiu ;/

2. czy prawidłowo technicznie jest biegać z pięty ?
każdy w zasadzie biegacz mówi coś innego
większość twierdzi jednak że powinno się biegać ze śródstopia co nie do końca mi wychodzi jeszcze ;/
Biegasz czy trenujesz ????
New Balance but biegowy
kojot19922
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 382
Rejestracja: 03 maja 2014, 17:57
Życiówka na 10k: 42:15
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

No więc po pierwsze Witamy w gronie biegaczy :) Odpowiem tylko na pierwsze pytanie bo na temat techniki nie mam zbyt dużego doświadczenia i nie chce wprowadzać w błąd.
Można biegać na czczo, ale ja np. nie znosze biegać na czczo, jezeli juz musialem wyjsc z samego rana przed sniadaniem na trening to zawsze zjadalem przynajmniej jakies dwa banany, inaczej kompletny brak energii mnie dopadal.
krzys1001
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1462
Rejestracja: 04 lut 2014, 10:53
Życiówka na 10k: 00:37:35
Życiówka w maratonie: 02:58:32

Nieprzeczytany post

1.Można biegacz na czczo ale dobrze wtedy zjeść dzień wcześniej porządną kolacje

2. Według większości źródeł i wielu biegaczy poprawniej jest biegać ze śródstopia. Ale nie każdy jest w stanie przestawić się z pięty na śródstopie. Znajdziesz biegaczy lądujących na pięcie którzy robią świetne wyniki i nic im się nie dzieje.
Póki co to nie skupiaj się aż tak bardzo w trakcie biegu jak lądujesz. Na siłę biegając ze śródstopia możesz więcej krzywdy niż pożytku sobie zrobić. Mi z biegiem kilometrów samoistnie zmieniła się technika biegu. Słyszałem, że bieganie po górkach ma na to wpływ a ja mieszkam w trenie górzystym i może dlatego tak się stało. Ale jak chcesz się przerzucić na śródstopie poszukaj sobie w necie ćwiczeń poprawiających technikę biegania.
Awatar użytkownika
Pyth0n
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 927
Rejestracja: 11 kwie 2016, 12:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Dzięki za odpowiedzi

zobaczę jak pójdzie z tym bananem ;]

tak właśnie sobie planowałem żeby zjeść dzień wcześniej po prostu porządnie i jeżeli wtedy nie będę musiał skręcać do domu na tron będzie to to czego szukam ;];]

co do biegania na śródstopiu , masz rację nie będę się przy tym upierał skoro czasy mam lepsze na pięcie
no chyba że "samo" mi się to zrobi naturalnie z biegiem kilometrów :bleble:
Biegasz czy trenujesz ????
RUN_for_FUN
Wyga
Wyga
Posty: 118
Rejestracja: 05 kwie 2016, 20:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Ja również polecam coś zjeść przed porannym biegiem, żeby się trochę naładować energią. Bo jednak śniadanie jest najważniejszym posiłkiem dnia i lepiej zjeść go po bieganiu. A 45 minut przerwy między posiłkiem a biegiem to trochę mało.

Ja dzisiaj miałem okazję pobiegać bez śniadania. Niby tempo średnie wyszło mi jak zwykle, ale biegło mi się źle i czułem brak mocy.

Następnym razem zjem coś na pewno ;-)
Tu jestem:
Awatar użytkownika
Skoor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9663
Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

A ja polecam biegac na czczo. Cwiczy to organizm do lepszego wykorzystania tluszczy podczas biegu i w przyszlosci moze ulatwic pokonanie maratonu ;)
Awatar użytkownika
charm
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1929
Rejestracja: 28 sty 2014, 15:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: silesia
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Co do biegania na czczo - kwestia bardzo indywidualna - niektórym służy (jak mnie - bardzo lubię biegać o 5 rano, wcześniej pijąc tylko herbatę), niektórzy nie mają energii, niektórzy wolą biegać rano, inni wieczorem, itd...
Przez dłuższy okres czasu nie byłam w stanie na 1-2h przed biegiem zjeść nic, nawet po bananie było mi niedobrze, ale po jakimś roku biegania się unormowało, i teraz coś lekkiego (pół banana, kawałek batonu, kilka rodzynek, itd.) mogę zjeść nawet w trakcie biegu i nic się nie dzieje... ale po konkretniejszym posiłku bym chyba nie spróbowała już biec ;)

Przy czym jest różnica biegać na czczo pół godziny - godzinę, a jest różnica robić 2+h wybieganie... aczkolwiek dłuższe wybieganie to raz w tygodniu, więc myślę, że jakoś logistycznie do ogarnięcia ;)


A co do biegania z pięty - jestem kompletną amatorką, ale ja biegam ze śródstopia odkąd biegam w butach minimalistycznych, żeby zaczęło "wychodzić" to po prostu krótsze kroki i odrobinę przechylić się do przodu... no i w butach minimalistycznych z zerowym dropem jak rypniesz piętą o podłoże to...poczujesz, więc od razu przypomina, że jednak to nie tak powinno być ;-)
Sghjwo
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 980
Rejestracja: 04 lis 2014, 11:01
Życiówka na 10k: 52 min
Życiówka w maratonie: 4:15:12
Lokalizacja: Shanghai

Nieprzeczytany post

Ja biegam zawsze na czczo, bo zaczynam o 5 rano :), nawet 20km+ :)
Nawet marathon pobieglem bez sniadania, tylko na zelach (co okazalo sie nizbyt rozsadne chyba) :hejhej:
Awatar użytkownika
Skoor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9663
Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ja generalnie biegam na czczo, bo jak coś zjem to dostaję zgagi, sam pełny żołądek jakoś nie specjalnie mi przeszkadza.
kojot19922
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 382
Rejestracja: 03 maja 2014, 17:57
Życiówka na 10k: 42:15
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Skoor pisze:Ja generalnie biegam na czczo, bo jak coś zjem to dostaję zgagi, sam pełny żołądek jakoś nie specjalnie mi przeszkadza.
Proponuje udać się do gastrologa ;)
Awatar użytkownika
Skoor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9663
Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Nie ma takiej potrzeby. :)

Widzę, że lubisz szukać medycznych problemów u każdego :bum:
Awatar użytkownika
Pyth0n
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 927
Rejestracja: 11 kwie 2016, 12:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

więc tak:

w niedzielę pykłem sobie na czczo pólmaratonik ;]
no i elegancko fizjologia mnie nie zaskoczyła energetycznie w porządku ( dzień wcześniej dość sporo jadłem do samej nocy ) bardzo mi to odpowiada bo biegnę lekki !!!!

ale....

kolejny problem się pojawił po raz kolejny ;/
krwiak na pięcie !!! to już trzeci ;/ za każdym razem po długim bieganiu ;/
czyżby moje buty były za małe ??????
Biegasz czy trenujesz ????
krzys1001
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1462
Rejestracja: 04 lut 2014, 10:53
Życiówka na 10k: 00:37:35
Życiówka w maratonie: 02:58:32

Nieprzeczytany post

Pyth0n pisze:więc tak:

w niedzielę pykłem sobie na czczo pólmaratonik ;]
no i elegancko fizjologia mnie nie zaskoczyła energetycznie w porządku ( dzień wcześniej dość sporo jadłem do samej nocy ) bardzo mi to odpowiada bo biegnę lekki !!!!

ale....

kolejny problem się pojawił po raz kolejny ;/
krwiak na pięcie !!! to już trzeci ;/ za każdym razem po długim bieganiu ;/
czyżby moje buty były za małe ??????
Dziwna przypadłość z tym krwiakiem na pięcie. W którym miejscu?
kojot19922
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 382
Rejestracja: 03 maja 2014, 17:57
Życiówka na 10k: 42:15
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Skoor pisze:Nie ma takiej potrzeby. :)

Widzę, że lubisz szukać medycznych problemów u każdego :bum:
Akurat u Ciebie szczególnie bo często komentujesz moje wypowiedzi :)
Awatar użytkownika
Pyth0n
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 927
Rejestracja: 11 kwie 2016, 12:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

takie coś ;/;/

myślę o maratonie ale jak po 18km mam taką akcję to nie dam rady ....
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Biegasz czy trenujesz ????
ODPOWIEDZ