Bieganie latem w lesie a owady

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
sebast
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 211
Rejestracja: 15 lip 2013, 08:48
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Mam pytanie odnośnie biegania w lesie latem. Mieszkam na obrzeżach Puszczy Kampinoskiej ale w niej bardzo rzadko biegam ostatnio z powodu owadów. Mam na myśli owady podobne do końskich much. Nie wiem jaki to gatunek ale są bardzo natrętne i latają czasem wokół człowieka cały czas nawet jak się je odgania. Może to jakieś gzy, nie wiem. Kto z was spotyka nieprzyjemne owady w lesie i czy biegacie w lesie mimo to. W tym roku jeszcze ich nie spotkałem ale to pewnie kwestia czasu. Z tego powodu biegam zazwyczaj poza puszczą ostatnio.
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
krasnoludek6
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 825
Rejestracja: 13 gru 2010, 20:59
Życiówka na 10k: <40
Życiówka w maratonie: 3:27

Nieprzeczytany post

wszędzie są nie trzeba specjalnie szukać ,pytanie twoje pewnie jest takie że zastanawiasz się jak temu zaradzić ja w pewnym momencie gdy wiem,że teraz blisko są te cholery urywam gałązkę najczęściej brzozy i się oganiam tym ,przy okazji ćwicząc koordynacje i spostrzegawczość gdzie stawiam stopę ,,przy dużym tempie niczego nie robię tylko grzeje :taktak: :hejhej:
sebast
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 211
Rejestracja: 15 lip 2013, 08:48
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

No właśnie jak nie biegam po puszczy to biegam w pobliżu łąk i pól uprawnych to nie spotkałem żadnych natarczywych owadów a w lesie bywają.
rudnickir
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 723
Rejestracja: 23 mar 2013, 22:37
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

One przebywają na granicy lasu - więc tam je spotkasz :)
acer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1081
Rejestracja: 16 sie 2012, 11:18
Życiówka na 10k: 57
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Przy bieganiu nie ma żadnych problemów z owadami (za wyjątkiem ćwiczeń), gorzej mają ci co pracują w lesie ;)
Obrazek
Awatar użytkownika
Arasso
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 570
Rejestracja: 22 maja 2014, 17:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

Muchy to mały pikuś, ja bym się bardziej martwił kleszczami :/
"Life can pull you down but running will always lift you up."
Marcin_1
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 47
Rejestracja: 12 maja 2014, 13:19
Życiówka na 10k: 44:21
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

W poniedziałek po 1,5h biegu przez las znalazłem już wgryzionego w nogę kleszcza. Dodam, że nie biegłem żadnymi bezdrożami, albo przez krzaki.
Trochę się tego boję, a nie chciałbym biegać latem w legginsach.

Co do owadów latających w około, to nie ubieraj żadnych jaskrawych ciuchów. Nie wiem, czy jest to udowodnione naukowo, ale z moich obserwacji wnioskuję, że wszelkie robactwo dużo chętniej siada na jaskrawo żółtej koszulce niż na czarnej.
sebast
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 211
Rejestracja: 15 lip 2013, 08:48
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ja kleszczy się boję bo pełno chorób przenoszą a borelioza jest naprawdę groźna ale myślę że jak się biegnie leśnym szlakiem lub nawet ścieżką to raczej kleszcza się nie złapie. Ja jak biegam przez puszczę to ostatnio drogą asfaltową więc kleszczy się nie boję. Nie wiem o jakich owadach mowa ale kiedyś się do mnie taki natrętny duży przyczepił a nie byłem wcale jaskrawo ubrany. W tym roku jest ponoć wysyp kleszczy więc trzeba uważać poza ścieżkami leśnymi.
slapcio
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 240
Rejestracja: 17 paź 2014, 15:08
Życiówka na 10k: 45:36
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Białowieża

Nieprzeczytany post

Na ścieżce też możesz złapać kleszcza, chyba nie wyeliminujesz całkiem ryzyka że jakaś paproć, krzak czy trawa dotknie Cię przy biegu. Zresztą, tego dziadostwa to i w parkach, na łąkach i ogrodach teraz pełno a problem dotyczy nie tylko lata - w tym roku praktycznie całą zimę były spotykane, temperatura tuz powyżej zera jest dla nich wystarczająca. Nie ma rady - po treningu obowiązkowy dokładny przegląd pod prysznicem.

Można stosować różne repelenty - na kleszcze i komary działają nie najgorzej, niestety na muchy i stryżaki jelenie - słabo :zero: I trzeba uważać na sprzęt - te z dużą zawartością DEET choć dość skuteczne potrafia uszkodzić plastik, lakier itp :sss:
sebast
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 211
Rejestracja: 15 lip 2013, 08:48
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Nie słyszałem aby ktoś zimą kleszcza złapał i czułem się bezpiecznie jak biegałem w lutym-marcu po lesie możliwe że były choć trudno mi uwierzyć.
slapcio
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 240
Rejestracja: 17 paź 2014, 15:08
Życiówka na 10k: 45:36
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Białowieża

Nieprzeczytany post

Wierz mi, jestem leśnikiem i biologiem, choć akurat bezkręgowce to nie moja specjalizacja... :oczko: (btw kleszcze to nie owady)

Mój pies złapał babeszjozę (też choroba odkleszczowa) w czasie trzydniowej odwilży w styczniu.
sebast
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 211
Rejestracja: 15 lip 2013, 08:48
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Nigdy nie chciałbym chyba być leśnikiem właśnie ze względu na kleszcze i boreliozę. Nie boisz się boreliozy ? Jako leśnik pewnie często kleszcze łapiesz ?
slapcio
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 240
Rejestracja: 17 paź 2014, 15:08
Życiówka na 10k: 45:36
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Białowieża

Nieprzeczytany post

Rekord? ponad 40 w jeden dzień (głównie nimfy) kiedy zbierałam materiały do badań odnowienia naturalnego w Górach Izerskich. Teraz mieszkam, pracuje i biegam w Puszczy Białowieskiej, to obszar gdzie borelioza często występuje i wielu znajomych choruje. U mnie póki co nie wykryto, choć wszelkie robactwo mnie kocha i łapię ich sporo w sezonie. Ale jak się znajdzie świeżo wgryzionego to prawdopodobieństwo złapania czegoś jest marginalne, rośnie wraz z długością czasu wgryzienia pasożyta. Stąd jak najszybciej po powrocie z terenu trzeba się dokładnie obejrzeć.
Awatar użytkownika
spietrza
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 186
Rejestracja: 27 cze 2014, 11:09
Życiówka na 10k: 48:50
Życiówka w maratonie: brak
Kontakt:

Nieprzeczytany post

A nie lepiej się zaszczepić i mieć z głowy obawy. Choroba borelioza jest straszna na starość
Triathlon to moje hobby
Awatar użytkownika
Mama Kin
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1178
Rejestracja: 05 cze 2014, 23:06
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: somewhere else

Nieprzeczytany post

a jak sobie dokładnie tył człowieka można obejrzeć samemu? :niewiem:
go get 'em tiger
ODPOWIEDZ