Początki z bieganiem POMOC

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
paczek993
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 1
Rejestracja: 26 lut 2015, 19:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Witam, chciałbym uzyskać pomoc na temat ,, jak zacząć przygodę z bieganiem''. Obecna forma kondycyjna, wizualna jest tragiczna można powiedzieć :szok: . Ważę 106 kg przy wzroście 176. Głownie chodzi o jak często biegać i jak długo żeby się niezniechecić odrazu a zmotywowany jestem. Pierwsze razy biegłem 4 km co okazało się bardzo bardzo trudne :/.
PKO
axe
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1210
Rejestracja: 04 sie 2014, 16:12
Życiówka na 10k: 46:42
Życiówka w maratonie: 3:56:58
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

@pączek: trzymaj się tego, co napisane powyżej, biegaj spokojnie. Przy Twojej wadze (jestem tego samego wzrostu, więc jestem w stanie sobie wyobrazić) nosisz dużo za dużo, więc nie szarp się za szybko, bo kolana mogą nie dac rady. Moim zdaniem 3x w tygodniu to max na ten moment. W dni "niebiegowe" możesz spróbować jakiś ćwiczeń ogólnorozwojowych...no i trochę przyciąć dietę, bo tutaj jest duży problem. Jak tylko waga zacznie Ci spadać (jest z czego, więc na poczatku może to lecieć w dół bardzo szybko) od razu będzie Ci się lepiej biegało.
Aha...nie mam na myśli od razu stosowania jakiejś drakońskiej "diety", po prostu staraj się jeść z głową: trochę mniej, ale zdrowiej. Na przykład słodycze i napoje słodzone to coś, bez czego naprawde da się żyć, a można "oszczędzić" na tym wiele zbednych kalorii dziennie ;-))

--
Axe
Twonk
Wyga
Wyga
Posty: 119
Rejestracja: 09 sty 2015, 11:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Śląsk

Nieprzeczytany post

Ja na samym odstawieniu słodyczy, przekąsek, piwa, makaronu i pieczywa - truchtając a raczej marszobiegając 4 x w tygodniu ok. 30-40 minut plus jakiś basen 2 x w tygodniu, zrzuciłem przez 2 miesiące 10 kg ( a nie ruszałem d..y z tapczanu przez ponad 20 lat). Na początku waga leciała szybko, teraz wolniej ale za to biega się zdecydowanie lżej hehe.
Nie patrz na odległości czy tempo - na początku to bez sensu. Spokojnie dasz radę - wystarczy trochę uporu.
kojot19922
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 382
Rejestracja: 03 maja 2014, 17:57
Życiówka na 10k: 42:15
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

kolego, po pierwsze dieta, po drugie dieta, a po trzecie dieta! Strach biegać z taką nadwagą, szkoda stawów, zrzuć 10kg i dopiero bierz się za bieganie.
Ishock
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 13
Rejestracja: 13 lut 2015, 12:43
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Moze i ja dodam swoje trzy grosze.
Na początku roku, tez postanowiłem coś. Zrobic ze sobą i zacząłem biegac, ograniczyłem przekąski. Próg wyjściowy miałem taki tez wysoki. Pewnie około 110kg i zacząłem szurać dwa dni, dzień przerwy, czyli średnio 4-5 razy w tyg.
Podstawowym błędem, który zrobiłem to to, ze n każdym treningu chciałem dalej lub szybciej i zaczęły mnie bolec kolana, na szczęście nie była to poważna kontuzja, ale przez tydzień zamieniłem bieganie na inny wysiłek.
Niektóry piszą ze trzeba schudnąć do biegania, ekspertem nie jestem, ale parzą ze strony grubasa bieganie bardzo pomaga w diecie, osobiście nawet nie myśle o paczce chipsów :)
Podsumowujac, polecam bieganie, spokojne, wolne i bez bicia rekordów, na jedzenie tez należy zwrócić uwagę, bo bez sensu byłoby zajadać cały wysiłek.
Takie spostrzeżenie grubasa podczas redukcji :)
Twonk
Wyga
Wyga
Posty: 119
Rejestracja: 09 sty 2015, 11:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Śląsk

Nieprzeczytany post

Coś w tym nie myśleniu o paczce czipsów jest. Hehe, ja nie jem śmieci z żalu :bum: Przykład z wczorajszego dnia. Byłem w sklepie, i jakoś tak odruchowo (podświadomość grubasa działa) wrzuciłem do koszyka paczkę solonych orzeszków. Naszła mnie taka myśl: chłopie, wstałeś o 5:10 rano, poszedłeś biegać, męczyłeś się godzinę (no dobra aż tak się nie męczyłem bo biegałem raczej swobodnie i na luziku), a teraz tą jedną paczką orzeszków wszystko chcesz sp....ć? Żal. Zjedz lepiej jabłko, marchewkę, albo nawet i golonkę a nie jakieś ociekające nie wiadomo jakim olejem i posolone na maksa orzeszki. No i wróciłem i odłożyłem na półkę :bum:
Awatar użytkownika
banan85
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1227
Rejestracja: 27 kwie 2014, 22:07
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: wielkopolska

Nieprzeczytany post

Paczka chipsow czyy orzeszkow raz na 2 tyg szkody nie zrobi...natomiast nie ma co przegginac, poniewaz rzeczywiscie szkoda naszegg wysilku
Awatar użytkownika
Brando
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 211
Rejestracja: 28 gru 2014, 15:33
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Dieta to 75% twojego przyszłego sukcesu. Nie musisz od razu układać sobie diety kulturystycznej, ale zobacz co jesz i z czego możesz zrezygnować. Alkohol, słodycze, przetworzona żywność, z tego możesz zrezygnować bez problemu.

Ja kiedyś nie wyobrażałem sobie jak można żyć bez chleba?!?!?! LOL! #noway. A dziś nie jem go wcale. I czuję się świetnie.

Mój przykładowy dzień (co jem) umieściłem w tym poście:

viewtopic.php?f=20&t=45561#p766246

Tutaj dokładnie opisałem co jem:
http://odgrubasadoultrasa.blogspot.com/ ... ukcja.html

Spróbuj, może Ci się spodoba (wytrwaj miesiąc a będziesz ważył 95-100kg :P).


Co do biegania to UWAŻAJ. Bardzo łatwo możesz sobie zaszkodzić. Nie popełnij błędu który popełniłem ja i wielu początkujących tutaj. Nie za dużo i nie za szybko. Ja ważyłem 86 i biegałem już całe 2 tygodnie więc tak sie napaliłem, że zwiększyłem dystans 2x. Bez problemu dawałem rade. Tak więc postanowiłem biegać codziennie :) Aż do 4 dnia było super! Potem 3 tyg przerwy, usg kolana, masa straconego czasu po przychodniach itp.

Jeśli o samo bieganie chodzi to polecam co 2 dzień. Marszobieg.

http://bieganie.pl/?cat=19&id=547&show=1

Za 6 tygodni będziesz biegał!

Ważne. Rozgrzewka przed i rozciąganie po.
Ja kiedyś nie rozgrzewałem się przed bieganiem. Uważałem to za niepotrzebne... Nie popełnij tego błędu. Nawet 5 min rozgrzewki jest super.

Rozciąganie po! Uważałem za niepotrzebne i jakieś takie niemęskie... BARDZO się myliłem :P

Pozdro i powodzenia!
Cele na 2016:

5km < 20min
10km < 40 min
21km < 1h 40min
Half Iron Man
Handstand PushUP
FrontLever
BF <10%
:D
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ