Chciałbym osiągać coraz lepsze wyniki.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 3
- Rejestracja: 16 lut 2015, 23:55
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Cześć, ten post będzie dosyć przydługawy, ale mam nadzieję, że ktoś to przeczyta.
Mam 20 lat i jestem uczniem szkoły zawodowej. W moim życiu nie zawsze było kolorowo, raczej ze względu na towarzystwo. Wpadłem w alkohol, narkotyki, mecze, jakieś tam drobne wybryki itd. Pisze to nie wiem czemu, ale muszę się komuś wygadać, bo z całej tej osiedlowej hołoty zostałem sam i wydaje mi się, że tylko ja chce zmienić swoje życie.
Większość ludzi z osiedla żyje z dnia na dzień, bez większych planów, bez pracy, porzucone szkoły, porobione dzieci. Najciekawsze zajęcie to jaranie zioła z lufy pod bramą. Moje życie też tak wyglądało.
Rodzice mi chyba przemówili do rozsądku, chociaż oni byli neutralni - jest nam przykro, ale to Twoje życie, rób co chcesz.
Ja też coś zrozumiałem, zobaczyłem, że można inaczej. Obecnie robię kurs prawa jazdy, zacząłem normalnie chodzić do szkoły którą olałem (Z tego powodu 2 lata jestem w plecy, a jedno z lepszych techników w województwie zamieniłem na przeciętną w skali miasta zawodówkę) i planuje kolejne kursy: językowy, oraz zawodowe.
Przez ten cały patologiczno - olewczy tryb życia zapuściłem się nieco. Z tego powodu pożyczyłem od rodziców pieniądze (Ja ich podziwiam, że takiemu pasożytowi chcą jeszcze cokolwiek poza kromką chleba dziennie dawać!)
Kupiłem sobie hantle, ciuchy sportowe: buty, koszulkę, spodnie i bluzę ortalionowe. Sztangę i ławeczkę, troche żelastwa do obciążenia, ławke do brzuszków. Suplementy typu zdrowa czerwona herbata, witaminy C i multiwitamine, "mocne stawy", wyciąg z jakiś ziółek żeby obniżyć poziom cukru oraz jedzenie: Zapas piersi z kuraka, banany, ciemny chleb, kilka zgrzewek wody mineralnej.
Na początek przydałby mi się detoks. Byłem kiedyś w szpitalu gdy bardzo mocno się zatrułem narkotykami i alkoholem.
Wtedy widziałem płaczącego ojca. Pierwszy raz w życiu.
Drugi raz widziałem jak płakał, gdy go pobiłem.
DZIĘKI NIEMU MAM GDZIE MIESZKAĆ, JAK ŻYĆ, MAM SZANSĘ WYRWAĆ SIĘ DO LEPSZEGO, NORMALNEGO ŻYCIA. WIDOK JAK PŁACZE BYŁ PO PROSTU TAK PRZYGNĘBIAJĄCY ŻE NIE POTRAFIE TEGO OPISAĆ
Wszystko załatwia, opłaca i pomaga mi we wszystkim właśnie on.
Gdy przeholowałem z narkotykami to właśnie on mnie zawiózł do szpitala i siedział przy mnie, gdy odtruwali mi po kolei wszystkie narządy.
MUSZĘ zmienić życie. SPORT jest najlepszym przyjacielem człowieka.
Zacząłem biegać, lepiej jeść, przestałem pić i ćpac. Nadal jezdze na mecze i tam co sie dzieje, to jest po prostu jakas masakra, ja w tym tkwiłem wiele lat, mimo mlodego wieku zrozumialem ze to nie jest towarzystwo dla mnie.
ALE MOJEJ DRUZNY NIE ZOSTAWIE TO WINA TOWARZYSTWA A NIE PILKARSKIEGO KLUBU NA KTOREGO MECZE CHODZE OD 5 ROKU ZYCIA (DZIEKUJE TATO ZA POKAZANIE TEGO!!!)
od tygodnia biegam codziennie.
waga z 110 kg spadła do 108 kg
biegam po 2-3 minuty, pozniej 1 minuta przerwa i 5-6 min truchtu, 2 minuty przerwy i daje z siebie maksa, czyli kolejne 5-6 min biegu, dzisiaj zdołałem doczłapać 10 !!!!!
widze progres z dnia na dzien. ale bola mnie piszczele.
Widze ze w glowie tez jestem silniejszy. Chciałbym biegac w najwazniejszych imprezach biegowych w Polsce, ale nie tylko podpisywac liste obecnosci, ale zdobywac tam dobre wyniki !!!!!
MOIM MARZENIEM jest wystąpić w barwach POLSKI na mistrzostwach europy w biegu maratonskim - jak ogladalem tego pociesznego murzynka w barwach Polski w szwajcarii tu czulem DUME ale i bezsilnosc, ze ja tak nie moge. to bylo dawno. TERAZ WIEM ZE MOGE !!! mam dopiero 20 lat !!!! PRZECIEZ KAZDY ZACZYNAL !!!! TAK SAMO JAK JA
ZYCZCIE Mi POWODZENIA i szykujcie garsc porad dla mnie, z kazdym dniem chce byc coraz lepszy. Ludzie lataja w kosmos, ludzie nie mający nóg biegaja na olimpiadzie, dlaczego mi ma sie nie udac ?!
zwodnicy na ME maja pewnie okolo 30-35 roku zycia, JA MAM 20 i całe 15 LAT zeby zblizyc sie do poziomu MISTRZOWSKIEGO !!!!!!!!
WOJNA !!!!! WIARA I WALKA - TO MOJ CEL !!!!
Mam 20 lat i jestem uczniem szkoły zawodowej. W moim życiu nie zawsze było kolorowo, raczej ze względu na towarzystwo. Wpadłem w alkohol, narkotyki, mecze, jakieś tam drobne wybryki itd. Pisze to nie wiem czemu, ale muszę się komuś wygadać, bo z całej tej osiedlowej hołoty zostałem sam i wydaje mi się, że tylko ja chce zmienić swoje życie.
Większość ludzi z osiedla żyje z dnia na dzień, bez większych planów, bez pracy, porzucone szkoły, porobione dzieci. Najciekawsze zajęcie to jaranie zioła z lufy pod bramą. Moje życie też tak wyglądało.
Rodzice mi chyba przemówili do rozsądku, chociaż oni byli neutralni - jest nam przykro, ale to Twoje życie, rób co chcesz.
Ja też coś zrozumiałem, zobaczyłem, że można inaczej. Obecnie robię kurs prawa jazdy, zacząłem normalnie chodzić do szkoły którą olałem (Z tego powodu 2 lata jestem w plecy, a jedno z lepszych techników w województwie zamieniłem na przeciętną w skali miasta zawodówkę) i planuje kolejne kursy: językowy, oraz zawodowe.
Przez ten cały patologiczno - olewczy tryb życia zapuściłem się nieco. Z tego powodu pożyczyłem od rodziców pieniądze (Ja ich podziwiam, że takiemu pasożytowi chcą jeszcze cokolwiek poza kromką chleba dziennie dawać!)
Kupiłem sobie hantle, ciuchy sportowe: buty, koszulkę, spodnie i bluzę ortalionowe. Sztangę i ławeczkę, troche żelastwa do obciążenia, ławke do brzuszków. Suplementy typu zdrowa czerwona herbata, witaminy C i multiwitamine, "mocne stawy", wyciąg z jakiś ziółek żeby obniżyć poziom cukru oraz jedzenie: Zapas piersi z kuraka, banany, ciemny chleb, kilka zgrzewek wody mineralnej.
Na początek przydałby mi się detoks. Byłem kiedyś w szpitalu gdy bardzo mocno się zatrułem narkotykami i alkoholem.
Wtedy widziałem płaczącego ojca. Pierwszy raz w życiu.
Drugi raz widziałem jak płakał, gdy go pobiłem.
DZIĘKI NIEMU MAM GDZIE MIESZKAĆ, JAK ŻYĆ, MAM SZANSĘ WYRWAĆ SIĘ DO LEPSZEGO, NORMALNEGO ŻYCIA. WIDOK JAK PŁACZE BYŁ PO PROSTU TAK PRZYGNĘBIAJĄCY ŻE NIE POTRAFIE TEGO OPISAĆ
Wszystko załatwia, opłaca i pomaga mi we wszystkim właśnie on.
Gdy przeholowałem z narkotykami to właśnie on mnie zawiózł do szpitala i siedział przy mnie, gdy odtruwali mi po kolei wszystkie narządy.
MUSZĘ zmienić życie. SPORT jest najlepszym przyjacielem człowieka.
Zacząłem biegać, lepiej jeść, przestałem pić i ćpac. Nadal jezdze na mecze i tam co sie dzieje, to jest po prostu jakas masakra, ja w tym tkwiłem wiele lat, mimo mlodego wieku zrozumialem ze to nie jest towarzystwo dla mnie.
ALE MOJEJ DRUZNY NIE ZOSTAWIE TO WINA TOWARZYSTWA A NIE PILKARSKIEGO KLUBU NA KTOREGO MECZE CHODZE OD 5 ROKU ZYCIA (DZIEKUJE TATO ZA POKAZANIE TEGO!!!)
od tygodnia biegam codziennie.
waga z 110 kg spadła do 108 kg
biegam po 2-3 minuty, pozniej 1 minuta przerwa i 5-6 min truchtu, 2 minuty przerwy i daje z siebie maksa, czyli kolejne 5-6 min biegu, dzisiaj zdołałem doczłapać 10 !!!!!
widze progres z dnia na dzien. ale bola mnie piszczele.
Widze ze w glowie tez jestem silniejszy. Chciałbym biegac w najwazniejszych imprezach biegowych w Polsce, ale nie tylko podpisywac liste obecnosci, ale zdobywac tam dobre wyniki !!!!!
MOIM MARZENIEM jest wystąpić w barwach POLSKI na mistrzostwach europy w biegu maratonskim - jak ogladalem tego pociesznego murzynka w barwach Polski w szwajcarii tu czulem DUME ale i bezsilnosc, ze ja tak nie moge. to bylo dawno. TERAZ WIEM ZE MOGE !!! mam dopiero 20 lat !!!! PRZECIEZ KAZDY ZACZYNAL !!!! TAK SAMO JAK JA
ZYCZCIE Mi POWODZENIA i szykujcie garsc porad dla mnie, z kazdym dniem chce byc coraz lepszy. Ludzie lataja w kosmos, ludzie nie mający nóg biegaja na olimpiadzie, dlaczego mi ma sie nie udac ?!
zwodnicy na ME maja pewnie okolo 30-35 roku zycia, JA MAM 20 i całe 15 LAT zeby zblizyc sie do poziomu MISTRZOWSKIEGO !!!!!!!!
WOJNA !!!!! WIARA I WALKA - TO MOJ CEL !!!!
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Powodzenia, plany ambitne.
- outsider991
- Wyga
- Posty: 110
- Rejestracja: 27 cze 2011, 15:37
- Życiówka na 10k: 34:17
- Życiówka w maratonie: brak
- Jaca_CH
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 678
- Rejestracja: 16 paź 2013, 22:22
- Życiówka na 10k: 41:57
- Życiówka w maratonie: 3:28:03
- Lokalizacja: Bytom
Świetnie, że postanowiłeś zmienić coś w swoim życiu. Już zrobiłeś krok w dobrym kierunku, bo widzisz bezsens swojego dotychczasowego życia i chcesz zmiany.kamwit pisze:ZYCZCIE Mi POWODZENIA i szykujcie garsc porad dla mnie....
Ucz się tych języków, bo to się przydaje w życiu. Sport, sprawność i kondycję fizyczną wykorzystuj w dobrych celach. Jeśli kręci Cię chodzenie na mecze, to ok - ale trzymaj tę hołotę za pysk, by nie robili zadym.
Natomiast sprowadzę Cię na ziemię co do Twoich marzeń......
Będąc jeszcze w szkole podstawowej poszedłem kiedyś na basen z kolegą, który jakiś czas już chodził na treningi pływackie (chciałem pływać tak, jak on). Niestety usłyszałem, że jestem za stary. A miałem pewnie 12-13 lat......

Przyjdzie wiosna, pojawi się mnóstwo różnych biegów ulicznych, przełajowych..... pojedz sobie na taki bieg i albo weź w nim udział, albo zobacz jakie czasy wykręcają ludzie. Jak Cię obiegnie ktoś 2-3 razy starszy od Ciebie lub pani po 50-tce to zobaczysz gdzie Twoje miejsce w szeregu

Trening, trening i trening. Dużo treningu. Tylko nie od razu. Powoli i z głową. Dużo - mam na myśli systematycznie.
Poczytaj tu na forum, na portalu, poczytaj jak zaczynać przygodę z bieganiem byś się nie zniechęcił czy nie zrobił sobie krzywdy - wykluczył się z trenowania przez jakiś kontuzje, bóle, itd. Już piszesz, że bolą Cię piszczele.....
Tak więc powodzenia i małymi krokami do przodu

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1210
- Rejestracja: 04 sie 2014, 16:12
- Życiówka na 10k: 46:42
- Życiówka w maratonie: 3:56:58
- Lokalizacja: Wrocław
Oj tam, oj tam. Nie strasz chłopaka paniami po 50-ce ;-))...wiadomo, że nei wyjdzie i z marszu nic nie wygra. Przecież napisał,że ma 15 lat, więc nie oczekuje szysbkich wyników. Konsekwencja, treningi, trochę lektury na temat tego jak trenować...najwazniejsze mieć jasno okreslony cel i do niego dążyć!
Powodzenia!
--
Axe
Powodzenia!
--
Axe
Endomondo: https://www.endomondo.com/profile/16400095
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Antonii Niemczak (maraton 2:09:41) zaczął biegać w wieku 24 lat, wprawdzie wcześniej oczywiście solidnie się ruszał ogólnorozwojowo.
http://bieganie.pl/?show=1&cat=34&id=3658
http://bieganie.pl/?show=1&cat=34&id=3658
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 495
- Rejestracja: 30 kwie 2014, 19:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
są przykłady wychodzenia z trudnych sytuacji przez sport, tu masz przykład
http://kobieta.onet.pl/zdrowie/zycie-i- ... gump/9mmfq
3mam kciuki, i nie reaguj na pseudoargumenty pseudokolegów typu: co, z nami się nie napijesz? nie zapalisz? kolegów się wstydzisz?
a ojca przeproś, resztę rodziny też. Zawrzyj ustny kontrakt, obiecaj, przyrzeknij - będzie Ci trudniej wycofać się , złamać, ugiąć.
http://kobieta.onet.pl/zdrowie/zycie-i- ... gump/9mmfq
3mam kciuki, i nie reaguj na pseudoargumenty pseudokolegów typu: co, z nami się nie napijesz? nie zapalisz? kolegów się wstydzisz?
a ojca przeproś, resztę rodziny też. Zawrzyj ustny kontrakt, obiecaj, przyrzeknij - będzie Ci trudniej wycofać się , złamać, ugiąć.
Powodzenia, wytrwałości życzę. Niedawno, chyba w zeszłym roku, zaangażowałem sie w program prowadzony przez P. Talage z Zakładu Karnego Wronki. Bylem tam i rozmawiałem z osadzonymi. Sporo ludzi zaczęło wtedy tam biegać. Niektórzy osiągnęli całkiem niezłe wyniki mimo, ze w życiu mieli totalna masakrę mimo, ze narozrabiali sporo. P. Talaga mówił wtedy, ze cześć z osadzonych po wyjściu na wolność biega dalej i to z sukcesami wiec uważam, ze i Tobie na pewno sie uda. U mnie lata temu był moment, ze tez w życiu źle skręciłem. Przypadek sprawił, ze zacząłem regularnie biegać. Dzis od wielu lat nie pije, jem zdrowo, mam za sobą juz chyba z 23 maratony. Kawal świata zwiedziłem przez bieganie no i złamałem 3 godziny w maratonie. Dzis bieganie jest moim stylem życia. Jeszcze raz, życzę powodzenia.
Pamiętaj, ojca więcej NIE BIJ, bo masz Go tylko jednego. A jak pojawia sie jakieś dylematy to wal śmiało tutaj na forum, pomożemy.
Pamiętaj, ojca więcej NIE BIJ, bo masz Go tylko jednego. A jak pojawia sie jakieś dylematy to wal śmiało tutaj na forum, pomożemy.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 3
- Rejestracja: 16 lut 2015, 23:55
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ocierałem się o krawędź, nie chcę już tego wszystkiego opisywać, bo chcę być lepszym człowiekiem. A wszystkie poprzednie lata odciąć grubą kreską.
Postanowiłem unormować moje treningi
Będę trenował 7 dni w tygodniu. Za dużo straciłem czasu. Jednak 3 dni to będzie bieganie, 3 dni siłownia a jeden dzień w zależności, może spacery, żeby się zastanowić nad sobą, może rower.
Jutro wrzucę fotki jak wyglądam.
Postanowiłem unormować moje treningi
Będę trenował 7 dni w tygodniu. Za dużo straciłem czasu. Jednak 3 dni to będzie bieganie, 3 dni siłownia a jeden dzień w zależności, może spacery, żeby się zastanowić nad sobą, może rower.
Jutro wrzucę fotki jak wyglądam.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1210
- Rejestracja: 04 sie 2014, 16:12
- Życiówka na 10k: 46:42
- Życiówka w maratonie: 3:56:58
- Lokalizacja: Wrocław
Z tymi 7 dniami treningu w tygodniu to nie przesadzaj, organizm potrzebuje czasu na regenerację, cokolwiek robisz: biegasz, czy pakujesz mięśnie musza mieć czas "urosnąć", a rosną w trakcie odpoczynku. Jeśli już, to mieszaj treningi różnych grup: np. 1 dzien biegasz, w następny ćwiczysz ogółnorozwojówkę,czy na siłowni, w kolejny dzień biegasz...itd. I mimo wszystko warto mieć choć 1 dzień odpoczynku (szczególnie, że dopiero zaczynasz).
powodzenia!
--
Axe
powodzenia!
--
Axe
Endomondo: https://www.endomondo.com/profile/16400095
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 8
- Rejestracja: 12 lut 2015, 09:45
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Chłopaku trzymam kciuki za Ciebie!!!!Chcesz zmienić coś w swoim życiu-sport to krok w dobrą stronę, a forumowicze będą Cię wspierać i motywować
Dbaj o ojca, masz wielkiego farta, że jest zawsze po Twojej stronie. Uwierz , że nie zawsze tak jest, wiem coś o tym :usmiech:Zrób to dla siebie i dla staruszka...

- SportZdrowieKondycja
- Rozgrzewający Się
- Posty: 2
- Rejestracja: 19 lut 2015, 12:28
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
Powodzenia w tej walce!
Z ciekawością i zaciśniętymi kciukami będziemy patrzeć na Twój rozwój.
Z ciekawością i zaciśniętymi kciukami będziemy patrzeć na Twój rozwój.
Nie musisz być zawodowcem by trenować jak profesjonalista
Dołącz do Drużyny Sport Zdrowie Kondycja
Popraw swoje zdrowie, wyniki i samopoczucie
e-mail- sportzdrowiekondycja.team@gmail.com
Dołącz do Drużyny Sport Zdrowie Kondycja
Popraw swoje zdrowie, wyniki i samopoczucie
e-mail- sportzdrowiekondycja.team@gmail.com
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 3
- Rejestracja: 16 lut 2015, 23:55
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Dzisiaj pobiłem swój rekord otóż pobiegłem ciągiem bez przerwy 20 minut
a tak wyglądam

zacząłem jeść morwe białą tzn tabletki coraz regularniej a morwa biała po to żeby obalić cukier z organizmu
nie moge sie doczekac jak za pol roku wrzuce fotke połączoną i zobacze różnice
a tak wyglądam

zacząłem jeść morwe białą tzn tabletki coraz regularniej a morwa biała po to żeby obalić cukier z organizmu
nie moge sie doczekac jak za pol roku wrzuce fotke połączoną i zobacze różnice