chcę biegać ale....

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
agataplum
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 1
Rejestracja: 14 sie 2004, 21:53

Nieprzeczytany post

... najbardziej odstraszają mnie i zarazem denerwują psy wałęsające się bez kagańca, a często i bez właściciela... a wyraźnie wykazujące chęć "degustacji" kawałka mojej nogi...
a że nie mam ochoty na bliski kontakt z paszczęką jakiegoś burka, dlatego mam pytanie, jaki gaz najskuteczniej unieszkodliwi złośliwego psa?
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
wojtek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 10535
Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
Życiówka na 10k: 30:59
Życiówka w maratonie: 2:18
Lokalizacja: lokalna
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Sarin , cyklon B , tabun , soman , cyjanowodor , iperyt , luizyt , fosgen lub chloropikryna .

(Edited by wojtek at 2:44 am on Aug. 15, 2004)
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki

Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37

Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
Awatar użytkownika
stewardesa
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 36
Rejestracja: 08 cze 2004, 14:35
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

najlepiej biegaj z wlasnym duzym psem to on bedzie odstraszal inne psy
Pozdrowienia z przestworzy!!!
laboureur
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 4
Rejestracja: 11 sie 2004, 14:43
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

ja też biegam z psem; fajnie mieć takiego kompana - on chyba lubi bieganie bardziej niż ja; gdy ktoś pojawia się na horyzoncie biorę go na smycz; zdaję sobie sprawę, że luźno biegające psy potrafią wybić z rytmu
j.kenap
skoraf
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 50
Rejestracja: 02 sie 2004, 08:33

Nieprzeczytany post

A ja biegnę a jak widzę psa to przechodzę do marszu. A najlepiej to ok. 6.00 rano biegać wtedy mało jest jeszcze psów.... :)
spector
Wyga
Wyga
Posty: 111
Rejestracja: 26 lis 2003, 10:54

Nieprzeczytany post

Bieglem kiedys ostrym tempem i scigala mnie grupa psow.

Specjalnie sprowokowalem psy do poscigu bo mialem nad nimi spora przewage i wiedzialem,
ze wiekszosc psow ma slaba wytrzymalosc i nie doscignie mnie.
Prawdziwym wabikiem byl moj pies, ktory ruszyl za mna a za nim inne psy, ktore chcialy sie z nim bawic.  Wolanie wlascicieli na nic sie zdalo bo to ja mialem kontrole nad ich psami.
Z reguly psa mam na smyczy, widzac pieszego, biegacza, rowerzyste zawsze schodze im z drogi
jesli z nim ide. Jesli biegne z psem czy jade na rowerze wczesniej ostrzegam innych,ze bede wyprzedzal.
Nie ma z tym problemu bo wielu staje wowczas nawet na bacznosc.

Spector
ODPOWIEDZ