Bieganie a kompletny brak kondycji

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
isis
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 13
Rejestracja: 09 paź 2014, 08:07
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Co radzicie dla osoby, która chciałaby zacząć biegać, ale ma naprawdę słabą kondycję?
Jestem szczupła, ale mam siedzącą pracę, właściwie zerową aktywność fizyczną i nawet wchodzenie po schodach przyprawia mnie o zadyszkę.
PKO
pitgw
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 179
Rejestracja: 15 paź 2013, 15:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Górny Śląsk

Nieprzeczytany post

Ja radzę zacząć biegać :bleble:
Awatar użytkownika
Krzysztof92
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 182
Rejestracja: 06 mar 2014, 10:04
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Nastawienie jest najważniejsze :), bo bieganie ma sprawiać przyjemność... nie może być obowiązkiem, musi być systematyczność aby był progres ale dla przyjemności to nie może być przykrym obowiązkiem :P, ważne też żeby szanować organizm bo czasami po dniu jesteśmy naładowani endorfinami, ale na następny dzień może brakować sił.
ja miałem świetną bazę bo chodziłem po górach, ale uwierz to raczej i tak nie miało żadnego wpływu na moje początki :ojnie: . Doświadczenie które zdobyłem było najważniejsze :taktak: .
Wiesz co mi bardzo pomogło ? nie kierowałem się żadnymi planami i czasami, raczej systematycznie wyznaczałem sobie coraz dalsze cele, przebiec chociaż o mostek dalej itp.

Mógłbym udzielić kilku ważnych rad:
na początku najlepiej zacząć od wolnego tempa, to bardzo pomaga, początek jest zawsze najtrudniejszy ten pierwszy krok, z każdym kolejnym krokiem łatwiej się oddycha, organizm musi się przyzwyczaić do wysiłku,
najlepiej jest nie myśleć o tym że się biegnie :),

Teraz jest wymarzona pogoda na bieganie,

ważnym punktem jest to żeby wyłączyć głupie myślenie typu ( wszyscy patrzą na mnie jak biegnę, pewnie głupio wyglądam..., brak mi specjalnego stroju, jest deszczowo nie chce mi się dalej, po co ja biegnę, beznadziejnie biegam itd ),

Przez ten rok dzięki charakterowi zrobiłem kolosalne postępy, wiele się nauczyłem. Teraz dosłownie biegam po górach i to mi sprawia przyjemność :), gdyby kiedyś ktoś mi powiedział że będę w stanie wbiec na każdą stromiznę :) to bym szalał z radości :D, teraz to dla mnie norma.

run-log.com/profiles/profile/petro9/

powodzenia :)
" I'm at war with the world cause I
Ain't never gonna sell my soul "
saper
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 631
Rejestracja: 05 mar 2012, 10:00
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wroclaw

Nieprzeczytany post

Proponuje zaczac od przeczytanie czterech pierwszych tematow w tym dziale.
Awatar użytkownika
Buniek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2655
Rejestracja: 11 cze 2009, 11:12
Życiówka na 10k: 35:35
Życiówka w maratonie: 2:57:09
Lokalizacja: Toruń

Nieprzeczytany post

Proponuję skorzystać z jakiegoś planu dla początkujących.
Np. TEGO
Pomaga to zachować systematyczność, która jest najważniejszym bodźcemdla poprawy formy.
Krzysiek
axe
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1210
Rejestracja: 04 sie 2014, 16:12
Życiówka na 10k: 46:42
Życiówka w maratonie: 3:56:58
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

@Isis: zacznij od marszobiegów (kawałek truchtu, kawałek chodu). Jeśli nawet chodzenie po schodach Cie męczy, to i tak na poczatek na pewno nie bedziesz w stanie zbyt dużo przebiec...poza tym całe cialo, a zwłaszcza stawy (kolana) i mięśnie muszą się przyzwyczaić do zwiekszonego wysiłku. Nie rzucaj się na głęboką wodę, nie próbuj biegac od razu nie wiadomo ile, bo tylko się zniechecisz. Z czasem (i to calkiem szybko) poczujesz, że możesz biec coraz wiecej, być może coraz szybciej.

Jeśli wcześniej nie ruszałaś się zbyt dużo, to na samym początku możesz mieć "zakwasy" (ból mięśni, przeważnie łydek i ud), ale spokojnie, po pierwszym razie jest tak zawsze. Można zacząć nawet od samego chodu...spacer szybkim krokiem przez godzinę (skoro jesteś szczupła, to nie powinnaś mieć problemów). Możesz uzywac "planów" które powiedzą Ci ile pownnaś przejść, a ile przebiec, ale można spokojnie robić to "na czuja", ważne, żeby nie przesadzić i nie szarpać się na początku.

Powodzenia!

--
Axe
Awatar użytkownika
Mama Kin
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1178
Rejestracja: 05 cze 2014, 23:06
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: somewhere else

Nieprzeczytany post

Buniek pisze:Proponuję skorzystać z jakiegoś planu dla początkujących.
Np. TEGO
:taktak: :taktak: :taktak:
go get 'em tiger
Geridorf
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 9
Rejestracja: 09 paź 2014, 12:06
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ja zacząłem od planu dziesięciotygodniowego (interwały). Nic na siłę, na tyle, na ile organizm mi pozwalał i ciut więcej, by go przyzwyczaić do wysiłku. Biegam od trzech tygodni i powiem szczerze, że zaczynałem od trzydziestu sekund truchtu, po których miałem wrażenie, że wypluję płuca. Po półtorej tygodnia biegania (co drugi dzień) mogłem przebiec już swobodnie 1,5 minuty i przejść do szybkiego marszu bez dyszenia jak smok :). To naprawdę daje wiele radości, a obserwowany postęp uskrzydla lepiej od REDbula. Teraz niestety przypałętała mi się myślę, że niewielka kontuzja (cóż pech początkującego), ale jak tylko się z nią uporam wracam do biegania.
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ