Pierwszy dzień "biegania"

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
paulina2919
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 3
Rejestracja: 13 wrz 2014, 16:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Witajcie.

Mam za sobą pierwszy dzień biegania.. zgodnie z wczesniejszymi ustaleniami, wstałam o 6 rano. Zjadłam lekkie śniadanie (płatki kukurydziane) i wyruszyłam. W ramach rozgrzewki zrobiłam pare przysiadów i pajacyków, a do tego maszerowałam około 10 minut. Wyszukałam na pewnej stronie plan treningowy - dzień pierwszy 2 minuty biegu - 4 minuty szybkiego marszu. I tak 4 razy.
Dałam radę.. jednak w 3 serii po minucie biegania nogi zrobiły mi się jak z waty.. brakło mi tchu i z tego wszystkiego wpadłabym na latarnię ;p
Gdy cudem dotarłam do domu, padłam na łóżko i wstałam dopiero po 4 godzinach cała obolała.. Dodam, że po powrocie twarz mi płonęła.. serce waliło jak oszalałe, a nogi i ręce odmawiały posłuszeństwa.
Obecnie jest juz troche lepiej ale bardzo boli mnie miejsce gdzie stopa się zgina w przód i w tył. ( nie wiem jak fachowo to nazwać.) kolejny bieg jutro rano.. Macie dla mnie jakies wskazówki, porady? Jestem w tym totalnym laikiem, który nigdy w zyciu nie mial stycznosci ze sportem. Jednakże jako mama rocznego dziecka, bardzo chciałabym poprawic swoją kondycję.

ps co powinnam i czy powinnam pic podczas biegu?

dziekuje :)
PKO
Awatar użytkownika
Mama Kin
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1178
Rejestracja: 05 cze 2014, 23:06
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: somewhere else

Nieprzeczytany post

ja nieustająco polecam ten plan: http://bieganie.pl/?show=1&cat=19&id=547
jak chcesz, możesz go sobie modyfikować, np. na początek zmniejszyć ilość serii, jak się czujesz bardzo zmęczona. biegaj sobie na razie co 2-3 dni, po co codziennie?
go get 'em tiger
paulina2919
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 3
Rejestracja: 13 wrz 2014, 16:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

w sumie nie wiem po co.. do tej pory wiedzialam tyle o bieganiu ile wyczytalam w sieci.
Pozatym pracuje wtorek sroda czwartek i w te dni nie bede miala jak biegac.. dlatego myslalam by tenowac dzis, jutro i w poniedzialek...

Dziekuje za link :bleble:
TomiCBR
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 5
Rejestracja: 04 wrz 2014, 21:14
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Nieprzeczytany post

Witam
Też stosuję 6-tygodniowy plan od dwóch tygodni.
Jestem 46 latkiem "totalnie zapuszczonym"przez 10 ostatnich lat, aktywność ograniczała się do jednego od 4 do 6 km spacero-marszu w tygodniu (pies mnie motywuje)
Obecnie biegam od dwóch tygodni i daję radę :)
Ciężko oczekiwać po kilku dniach znaczącej poprawy, ale spokojnie robię 35min. trening z rozgrzewką. Mięśnie dają radę, pracuję nad oddechem.
paulina2919
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 3
Rejestracja: 13 wrz 2014, 16:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ciesze sie ze napisales.. Powiedz mi.. czy Ty po pierwszym biegu tez czules sie tak fatalnie?
Ja doslownie padlam... chwilami zaczynalam myslez ze ja sie po prostu do tego nie nadaje..
Awatar użytkownika
cava
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1701
Rejestracja: 10 gru 2012, 12:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

paulina2919 pisze:Ciesze sie ze napisales.. Powiedz mi.. czy Ty po pierwszym biegu tez czules sie tak fatalnie?
Ja doslownie padlam... chwilami zaczynalam myslez ze ja sie po prostu do tego nie nadaje..

Paulina, gratulacje z podjęcia decyzji o "zrobieniu czegoś ze sobą"
Wszyscy sie nadają, choć wiadomo- mistrz jest tylko jeden. ;)

Napisz coś wiecej o sobie. Ile masz lat, czy jakieś nadmiarowe ilosci ciała kochanego.

Co pić podczas biegu... nic.

Pij normalnie w ciągu dnia, byle nie sama herbatę i kawę. Podczas tak krótkiego wysiłku nie ma powodu czegokolwiek ze sobą targać i popijać.
Do 10 km, to nawet w upały da radę bez picia, a teraz juz jest chłodniej więc tym bardziej nie ma co kombinować.

Jkabyś chiałą sobie poczytać bardzo dobra ksiazkę dl początkujacych, która odpowiada na własnie taki "milion" niby prostych a bardzo waznych pytań typu: co pić, jak biegać, w co się ubrać, to kup sobie "Bieganie metodą Gallowaya"
To jest naparwde nieozceniona pozycja dla początkujacych biegaczy, bo jest nie przekombinowana, prosta, i mówi o podstawach.

A w jakich butach biegałaś Może ból stopy jest związany z nieodpowiednim obuwiem?
TomiCBR
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 5
Rejestracja: 04 wrz 2014, 21:14
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Nieprzeczytany post

paulina2919 pisze:Ciesze sie ze napisales.. Powiedz mi.. czy Ty po pierwszym biegu tez czules sie tak fatalnie?
Ja doslownie padlam... chwilami zaczynalam myslez ze ja sie po prostu do tego nie nadaje..
Myślę że problem leży w tym, że za "ostro" zaczęłaś.
Ja na pierwszym treningu miałem biec 30s i 4,5 min. marszu razy 6 powtórzeń.
O ile pierwsze dwie partie nie zrobiłem na luzie, to 4-6 już zaczęło brakować tchu,
ale trzymałem się programu.
Wczoraj skończyłem drugi tydzień treningu ( 6x1min. biegu i 4min. marszu)
i stwierdzam, że jest postęp :). Czułem się na tyle dobrze, że ćwiczyłem jeszcze 30 min. z hantlami. Metoda "małych kroków" jest wskazana w tym przypadku. :usmiech:
Awatar użytkownika
Mama Kin
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1178
Rejestracja: 05 cze 2014, 23:06
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: somewhere else

Nieprzeczytany post

TomiCBR pisze:Myślę że problem leży w tym, że za "ostro" zaczęłaś.
też tak sądzę, dlatego właśnie ten plan 6-tygodniowy wydaje się lepszy. no i może za szybko biegasz odcinki biegane, spróbuj ewentualnie zwolnić.
go get 'em tiger
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ