Hej. Jestem świeżakiem. Niedługo będę biegł pierwszy półmaraton w życiu. Pracuje jako osoba fizyczna. Nie przemęczam zbyt mocno nóg, ale jednak 8h muszę stać. Wieczorem po pracy czuje zmęczenie nóg. Mam takie pytanko. Czy według Was piątek od popołudnia, cała sobota i trochę niedzieli wystarczą na regenerację i odpoczęcie nóg czy lepiej brać dodatkowo w piątek wolne?
Wiem, że dla niektórych pytanie dziwne i śmieszne, ale chciałbym jak najlepiej się przygotować i osiągnąć jak najlepszy wynik. Z tego co wiem 48h wystarczy na regenerację mięśni a ja idąc w piątek do pracy praktycznie miałbym tyle wolnego.
Dużo osób na tym forum biega i wie jak się przygotować przed samymi zawodami wiec chciałbym się doradzić.
pozdrawiam
radek
Wolne od pracy przed półmaratonem
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3659
- Rejestracja: 06 sie 2014, 22:31
- Życiówka na 10k: 38:38
- Życiówka w maratonie: stara i nieaktualna
- Lokalizacja: Wroclaw, POL
- Kontakt:
Ty najlepiej znasz swój organizm. Ty wiesz, jak się czujesz 2 dni po pracy. Ale jeśli swobodnie możesz wziąć wolne - to polecam. Wyśpisz się porządnie, zjesz porządnie, zrobisz w piątek to, co miałbyś robić w sobotę... Najważniejsze, żebyś w sobotę nie przegiął - bo w niedzielę to odczujesz 

biegam ultra i w górach 

-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 3
- Rejestracja: 31 sie 2014, 17:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
No własnie nie za bardzo będę mógł wziąć. Jak się pyta o wolne to krzywo patrzą. Trenuje według ułożonego planu na stronie asics. Według niego w piątek mam do przebiegnięcia 5 km. Więc dzień ten może być dniem małego wysiłku;) Ostatnio to właśnie ciężko mój organizm wyczuć. Nieraz mam ciężkie nogi a jak zacznę biegać to biegnie mi się super. Innym razem jest odwrotnie. O coś chodzi organizmowi tylko jeszcze nie wiem o co;)
A wy jak macie np w niedzielę zawody to w piątek czy dopiero w sobotę nic nie robicie?
A wy jak macie np w niedzielę zawody to w piątek czy dopiero w sobotę nic nie robicie?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3659
- Rejestracja: 06 sie 2014, 22:31
- Życiówka na 10k: 38:38
- Życiówka w maratonie: stara i nieaktualna
- Lokalizacja: Wroclaw, POL
- Kontakt:
No to jak nie możesz wziąć, to nie bierz.
Z ostatnim treningiem, jeśli nie jesteś zawodowcem ścigającym każdą sekundę, to nie ma co przesadzać - jedni biegają coś dzień przed, inni dwa dni, a pewnie znajdą się i tacy co biegają i dzień i dwa przed. Generalnie to najważniejsze, aby się wtedy nie zmęczyć. 5km z planu Asics to pewnie jakimś lekkim truchutem masz (żeby się nie męczyć)? A kiedy maz wcześniejszy trening? Jeśli masz wcześniejszy w środę - to bym przebiegł w piątek ten ostatni lekki. A jeśli masz w czwartek, to wtedy lekki w sobotę. Ale bezpieczniej pobiec w piątek i sobotę zostawić wolną.
Zamiast biec nudne 5 km to możesz sobie przebiec też 4 wolne km i kilka (ze 3-4) przebieżek tak po 50 metrów na 80% możliwości żeby trochę mocniej mięśnie poruszyć... Ciężko powiedzieć przed pierwszym startem co będzie dla Ciebie lepsze, każdy ma swoje sposoby, zresztą różne plany treningowe różnie to układają..
Z ostatnim treningiem, jeśli nie jesteś zawodowcem ścigającym każdą sekundę, to nie ma co przesadzać - jedni biegają coś dzień przed, inni dwa dni, a pewnie znajdą się i tacy co biegają i dzień i dwa przed. Generalnie to najważniejsze, aby się wtedy nie zmęczyć. 5km z planu Asics to pewnie jakimś lekkim truchutem masz (żeby się nie męczyć)? A kiedy maz wcześniejszy trening? Jeśli masz wcześniejszy w środę - to bym przebiegł w piątek ten ostatni lekki. A jeśli masz w czwartek, to wtedy lekki w sobotę. Ale bezpieczniej pobiec w piątek i sobotę zostawić wolną.
Zamiast biec nudne 5 km to możesz sobie przebiec też 4 wolne km i kilka (ze 3-4) przebieżek tak po 50 metrów na 80% możliwości żeby trochę mocniej mięśnie poruszyć... Ciężko powiedzieć przed pierwszym startem co będzie dla Ciebie lepsze, każdy ma swoje sposoby, zresztą różne plany treningowe różnie to układają..
biegam ultra i w górach 

- maly89
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4862
- Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
- Życiówka na 10k: 37:44
- Życiówka w maratonie: 02:56:04
- Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
- Kontakt:
Wg mnie bieganie to dodatek do życia i jego urozmaicenie, a więc nie powinno w nie zbytnio ingerować. Wolnego bym nie brał. Ja przed swoim pierwszym maratonem też miałem pracę, w której musiałem stać po 8h i wtedy po raz pierwszy skorzystałem ze skarpet kompresyjnych. Jednak nie jest to tania zabawka i na pewno można się bez niej obyć. Jeżeli będziesz miał zmęczone nogi spróbuj po pracy odpocząć w pozycji leżącej z nogami lekko uniesionymi powyżej poziomu tułowia.
Przed niedzielnymi zawodami czasami robię wolny piątek (i biegam w sobotę), a czasami wolną sobotę (i biegam w piątek). Wszystko zależy od tego jak mi się inne sprawy ułożą. Jak jadę gdzieś dalej na zawody to wolę w sobotę wypocząć dobrze, a jak mam bieganie pod nosem to mały rozruch lubię zrobić dzień przed.
Przed niedzielnymi zawodami czasami robię wolny piątek (i biegam w sobotę), a czasami wolną sobotę (i biegam w piątek). Wszystko zależy od tego jak mi się inne sprawy ułożą. Jak jadę gdzieś dalej na zawody to wolę w sobotę wypocząć dobrze, a jak mam bieganie pod nosem to mały rozruch lubię zrobić dzień przed.