Przygotowanie do pierwszego biegu na 10 km.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 8
- Rejestracja: 17 sie 2014, 13:44
- Życiówka na 10k: 49 min 30 sek
- Życiówka w maratonie: brak
Siema. Zacząłem biegać na przełomie grudnia/stycznia. Z żenującego 1,8 km i 85 kg udało mi się dojść do tego, że biegam teraz co 2,3 dzień 10 km i ważę 73 kg. 6.09. chcę wziąć pierwszy raz w życiu udział w biegu, właśnie na 10 km. Aktualnie biegam ten dystans w czasie ~55min. Raz szybciej, raz wolniej, zalęzy jak mi sie biegnie. Bardzo chciałbym zejść poniżej 50 min. To jest mój cel na ten bieg. Moje pytanie jest takie: jak przygotować się do tego biegu? Ile dni przed nim zrobić ostatni trening, tak abym przed biegiem był w pełni sił i w formie? Co zjeść przed biegiem i ogólnie może jakieś rady od bardziej doświadczonych biegaczy? Pozdrawiam
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 1
- Rejestracja: 13 sie 2014, 23:13
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Katowice, Poland
- Kontakt:
Dopinam się do pytania ? Mam te same dylematy
może ktoś podpowie.

- Jaca_CH
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 678
- Rejestracja: 16 paź 2013, 22:22
- Życiówka na 10k: 41:57
- Życiówka w maratonie: 3:28:03
- Lokalizacja: Bytom
Jeśli biegniesz tę 10-tkę w Krynicy na Festiwalu to może się udać <50 min bo profil trasy jest tam sprzyjający
Zjedz ostatni posiłek jakieś 2-3 godz. przed biegiem ale dobrze byłoby żebyś miał to przećwiczone - tak jak przed treningiem - przecież nie jesz obiadu i nie wychodzisz od razu biegać.
W czasie samego biegu nie daj się ponieść emocjom i nie zacznij zbyt szybko. Jeśli trasa będzie oznaczona (kilometry) to kontroluj czas. 55 minut czyli biegasz w tempie 5:30. Nie próbuj szaleć od razu w tempie 5:00 bo się skończy tragicznie. Zacznij spokojnie i jak będziesz mieć zapas to przyspieszysz w drugiej części.
Trudno coś więcej powiedzieć nie wiedząc czy np. profil trasy nie jest szczególnie istotny. Pewnie na kolejnych zawodach już sam będziesz miał jakieś wnioski

W ostatnim tygodniu nie rób już jakichś cięższych treningów. Ja zrobiłbym ostatnie treningi w poniedziałek i środę - lekkie, spokojne 5-tki.rawcu pisze:Moje pytanie jest takie: jak przygotować się do tego biegu? Ile dni przed nim zrobić ostatni trening, tak abym przed biegiem był w pełni sił i w formie? Co zjeść przed biegiem i ogólnie może jakieś rady od bardziej doświadczonych biegaczy? Pozdrawiam
Zjedz ostatni posiłek jakieś 2-3 godz. przed biegiem ale dobrze byłoby żebyś miał to przećwiczone - tak jak przed treningiem - przecież nie jesz obiadu i nie wychodzisz od razu biegać.
W czasie samego biegu nie daj się ponieść emocjom i nie zacznij zbyt szybko. Jeśli trasa będzie oznaczona (kilometry) to kontroluj czas. 55 minut czyli biegasz w tempie 5:30. Nie próbuj szaleć od razu w tempie 5:00 bo się skończy tragicznie. Zacznij spokojnie i jak będziesz mieć zapas to przyspieszysz w drugiej części.
Trudno coś więcej powiedzieć nie wiedząc czy np. profil trasy nie jest szczególnie istotny. Pewnie na kolejnych zawodach już sam będziesz miał jakieś wnioski

-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 8
- Rejestracja: 17 sie 2014, 13:44
- Życiówka na 10k: 49 min 30 sek
- Życiówka w maratonie: brak
Dzięki za odpowiedź
Trasa wygląda tak, że są 4 okrążenia po 4 km. Zaraz po starcie jest porządny podjazd, z 300, 400m potem reszta trasy prosto lub lekko z górki. Też się tak zastanawiałem, jeżeli normalnie biegam ten dystans, to czy poprostu nie podejść do tego z biegu, że tak powiem. Tylko w ostatnich treningach nie forsować zbytnio tempa, żeby mięsnie nie bolały w dniu biegu :P. A i właśnie, trzeba sie trzymac swojego tempa. Człowiek się zagapi na innych, szybszych, sam tak będzie chciał i w połowie będzie kicha :D

- maly89
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4862
- Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
- Życiówka na 10k: 37:44
- Życiówka w maratonie: 02:56:04
- Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
- Kontakt:
Jeżeli trasa ma 4 okrążenia po 4km to może być ciężko z zejściem poniżej 50 minut
A co do samego biegu to nie kombinuj za mocno. Niektórzy mówią, że przed startem dobrze jest zrobić dzień wolnego. Inni wolą zrobić 2 dni przed startem dzień wolnego, a dzień przed lekki rozruch, kilka przebieżek. Musisz wszystkiego spróbować i samemu ocenić. Taktyka na bieg? Pierwsza połowa z głową, a druga z sercem. Bo jak wyrwiesz na starcie to "kicha" o której pisałeś będzie znacznie wcześniej niż w połowie
Powodzenia!


-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 763
- Rejestracja: 05 gru 2011, 14:38
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Nie zgadzam się. Jeśli nie będzie się trzymał tempa bliskiego 5:00/km, to nie uda mu się nigdy nadrobić straconego czasu. Jak ty sobie to wyobrażasz - że ktoś, kto chce zrobić 10km w 50minut biegnie pierwsze 5km w tempie 5:30/km (żeby nie skończyło się jak piszesz "tragicznie"), a na drugich 5km próbuje nadrobić stracony czas biegnąc 4:30?! Niestety, trzeba się trzymać tych 5:00/km, matematyka jest bezlitosna (pocieszające jest to, że zawody naprawdę dają kopa i może okazać się to całkiem realne).Jaca_CH pisze: W czasie samego biegu nie daj się ponieść emocjom i nie zacznij zbyt szybko. Jeśli trasa będzie oznaczona (kilometry) to kontroluj czas. 55 minut czyli biegasz w tempie 5:30. Nie próbuj szaleć od razu w tempie 5:00 bo się skończy tragicznie. Zacznij spokojnie i jak będziesz mieć zapas to przyspieszysz w drugiej części.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 499
- Rejestracja: 02 wrz 2013, 22:54
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Też myślę, że trzeba te pierwsze 5km przebiec w średnim tempie 4:50, żeby mieć z czego tracić jak się pojawi zmęczenie na drugiej piątce. Jak się nie jest w stanie tego wytrzymać, to nie jest się po prostu gotowym na bicie 50:00. W moim przypadku zejście z tempa 5:30 do 5:00 wymagało sporej pracy (prawie 3 miesiące), przynajmniej na treningu na trasach leśnych. Jeśli na takich trasach sobie mierzysz czas, to na zawodach spokojnie jednak pobiegniesz te 20-30s szybciej na kilometr.
kiss of life (retired)
- guerlainn
- Stary Wyga
- Posty: 207
- Rejestracja: 14 mar 2014, 16:05
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
To ja się podłączę i też zapytam o tempo. Planuję pobiec poniżej 55min (tyle ile się da) i myślałem żeby zacząć pierwszą piątkę od 5.30 a potem przyśpieszyć. Wg tego co piszecie to powinienem jednak biec szybciej, boję się tylko żeby druga piątka mnie nie rozłożyła. W maju, na treningu miałem 57.50, od tego czasu biegam w tempach treningowych więc tak naprawdę nie do końca wiem na jakim jestem etapie. Czy warto zrobić sobie jakiś test np na 5 km i wg tego dobrać tempo startowe?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 499
- Rejestracja: 02 wrz 2013, 22:54
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Z tego co czytałem 10km nie biega się na negative split (nawet chyba półmaratonów nie). Jeśli jesteś w stanie pobiec szybciej w drugiej części, to się nieźle opierniczałeś wcześniej
Ja w każdym razie zaczynam spadać z prędkością od 6 do 8km, a jak później "mocno" przyspieszam, to okazuje się, że w najlepszym przypadku jest to tempo jak na 2 i 3 kilometrze.
5km dobrze sobie przebiec, ale to chyba powinno być w planie przygotowań ujęte, żeby nie biegać tego byle kiedy na zmęczeniu treningiem, tylko lekko wypocząć jak przed zawodami. Ja sam pobiegłem sobie 10km treningowo żeby widzieć i potem w biegu rozpoznać kiedy zaczynam wysiadać oddechowo i mięśniowo. Dzięki temu można biec bardziej na samopoczucie niż na tempo i nie szarpać się z nim na siłę na pierwszych kilometrach (np. zwalniać, bo jest za szybko).

5km dobrze sobie przebiec, ale to chyba powinno być w planie przygotowań ujęte, żeby nie biegać tego byle kiedy na zmęczeniu treningiem, tylko lekko wypocząć jak przed zawodami. Ja sam pobiegłem sobie 10km treningowo żeby widzieć i potem w biegu rozpoznać kiedy zaczynam wysiadać oddechowo i mięśniowo. Dzięki temu można biec bardziej na samopoczucie niż na tempo i nie szarpać się z nim na siłę na pierwszych kilometrach (np. zwalniać, bo jest za szybko).
kiss of life (retired)
- Jaca_CH
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 678
- Rejestracja: 16 paź 2013, 22:22
- Życiówka na 10k: 41:57
- Życiówka w maratonie: 3:28:03
- Lokalizacja: Bytom
No ok, masz prawo się nie zgadzaćgocu pisze:Nie zgadzam się. Jeśli nie będzie się trzymał tempa bliskiego 5:00/km, to nie uda mu się nigdy nadrobić straconego czasu. Jak ty sobie to wyobrażasz - że ktoś, kto chce zrobić 10km w 50minut biegnie pierwsze 5km w tempie 5:30/km (żeby nie skończyło się jak piszesz "tragicznie"), a na drugich 5km próbuje nadrobić stracony czas biegnąc 4:30?! Niestety, trzeba się trzymać tych 5:00/km, matematyka jest bezlitosna (pocieszające jest to, że zawody naprawdę dają kopa i może okazać się to całkiem realne).Jaca_CH pisze: W czasie samego biegu nie daj się ponieść emocjom i nie zacznij zbyt szybko. Jeśli trasa będzie oznaczona (kilometry) to kontroluj czas. 55 minut czyli biegasz w tempie 5:30. Nie próbuj szaleć od razu w tempie 5:00 bo się skończy tragicznie. Zacznij spokojnie i jak będziesz mieć zapas to przyspieszysz w drugiej części.

Tym bardziej, że ja wielkiego doświadczenia nie mam - raptem kilka biegów na 10 km i kilka krótszych.
Kolega rawcu twierdzi, że biega 10 km w 55 minut. Na podstawie tego faktu wnioskuję, że tempo 5:00 jest dla niego za szybkie. Sorry...., 5 minut nadrobić na tym dystansie to albo będzie znaczyć, że się opierniczał wcześniej, albo dystans był niedokładny.... itd.
Pomiędzy 5:00 a 5:30 jest właśnie przestrzeń na ustalenie jego tempa. Nie mówię, że ma lecieć po 5:30 ale spróbować nieco szybciej niż na treningu jednak bez przesady. Tym bardziej, że uzupełnił info o tym, że na początku każdego kółka będzie podbieg. Moim zdaniem jak zacznie po 4:50 to skończy marnie.

Zresztą..... to nie jest bieg o Mistrzostwo Świata - pobiegnie, zobaczy, spodoba mu się i w następnym będzie mądrzejszy

rawcu, daj znać po biegu jak wyszło

- Bacio
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1229
- Rejestracja: 22 cze 2013, 00:11
- Życiówka na 10k: 55:09
- Życiówka w maratonie: 5:12:13
Każde rekordowe 10km biegłem NS. Nie są to mega prędkości, ale bez NS miałbym, myślę, gorsze wyniki.
1. Tu trochę o biegomarszowaniu... www.biegomarsz.pl
2. A to mój blog biegowy
->>> 3. Tu KLIK na komentarze do mojego bloga biegowego <<<-
Pozdrawiam, Bacio - Może ostatni, ale na mecie!
2. A to mój blog biegowy
->>> 3. Tu KLIK na komentarze do mojego bloga biegowego <<<-
Pozdrawiam, Bacio - Może ostatni, ale na mecie!
- maly89
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4862
- Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
- Życiówka na 10k: 37:44
- Życiówka w maratonie: 02:56:04
- Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
- Kontakt:
To wychodzi na to, że ja jakiś dziwny jestem, bo latałem dychy NS. A i krótsze biegi również. Prosta sprawa - staję na starcie, wiem na jaki wynik biegnę i wiem jakie muszę mieć tempo na kilometr. Lecę równo, a w końcówce próbuję jeszcze coś urwać.MariNerr pisze:Też myślę, że trzeba te pierwsze 5km przebiec w średnim tempie 4:50, żeby mieć z czego tracić jak się pojawi zmęczenie na drugiej piątce. Jak się nie jest w stanie tego wytrzymać, to nie jest się po prostu gotowym na bicie 50:00. W moim przypadku zejście z tempa 5:30 do 5:00 wymagało sporej pracy (prawie 3 miesiące), przynajmniej na treningu na trasach leśnych. Jeśli na takich trasach sobie mierzysz czas, to na zawodach spokojnie jednak pobiegniesz te 20-30s szybciej na kilometr.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3659
- Rejestracja: 06 sie 2014, 22:31
- Życiówka na 10k: 38:38
- Życiówka w maratonie: stara i nieaktualna
- Lokalizacja: Wroclaw, POL
- Kontakt:
Czy biegasz "na czuja" po te 10 km, czy robisz jakiś plan? Robiłeś jakieś mocniejsze (szybkościowe) biegi, interwały etc?rawcu pisze:udało mi się dojść do tego, że biegam teraz co 2,3 dzień 10 km i ważę 73 kg
Ile to jest "raz szybciej, raz wolniej"? Bo chcesz urwać 10% czasu na dystansie 10 km - to nie jest mało. Powiem wprost - nie ma co liczyć, że same "zawody" dadzą Ci aż takiego kopa.rawcu pisze:Aktualnie biegam ten dystans w czasie ~55min. Raz szybciej, raz wolniej, zalęzy jak mi sie biegnie. Bardzo chciałbym zejść poniżej 50 min. To jest mój cel na ten bieg.
Test: spróbuj sobie na w miarę dokładnie zmierzonej trasie (tylko bez oszukiwania - robisz to dla siebie) przebiec 5 km w tempie ok 24:40 - 24:50. Jeśli Ci się to uda, to moim zdaniem masz spore szanse na zawodach złamać 50. W przeciwnym wypadku wybierz wariant bezpieczny - napisałem niżej. Jest trochę za mało czasu, żeby teraz nagle w 3 tygodnie coś wielkiego ugrać - prędzej coś zepsujesz niż ugrasz.
Wariant bezpieczny: Jeśli te 55 min to jest taki w miarę max (tzn nigdy w życiu nie przebiegłeś szybciej niż 54:30), to proponuję Ci odłożyć jeszcze chwilę łamanie 50 minut. Proponowałbym Ci spróbować pobiec pierwszą piątkę na 5:15, to da Ci nie najgorszą pozycję wyjściową przed drugą piątką.
A to już musisz sam wiedzieć - jak się czujesz. Ja robię 2 dni przed wolne, a dzień przed kilka km truchtu i kilka mocniejszych przebieżek (tak z 4-5 po 100m gdzieś tak na 80% mocy).rawcu pisze:Moje pytanie jest takie: jak przygotować się do tego biegu? Ile dni przed nim zrobić ostatni trening, tak abym przed biegiem był w pełni sił i w formie? Co zjeść przed biegiem i ogólnie może jakieś rady od bardziej doświadczonych biegaczy? Pozdrawiam
Ogólne rady:
- przede wszystkim na takim dystansie nie próbuj jeść ani pić - jeśli nie ma 30 stopni i żaru z nieba to nie jest to konieczne i więcej stracisz niż z tego będzie. Płyny i jedzenie uzupełnij po biegu.
- nie rób rewolucji jedzeniowej dzień przed albo w dniu biegu - spróbuj sobie przy którymś treningu jak się czujesz. Ja nie robię nie wiadomo czego - dzień przed jem normalnie (staram się żeby był makaron na obiad lub kolację, ale bez napychania się), w dzień biegu nic ciężkostrawnego - ja dużo zawodów nie biegam, ale jeśli już to najczęściej na śniadanie 2 bułki z dżemem, 40 minut do godziny przed jem banana i to mi styka. Jakoś bardzo doświadczony nie jestem (biegam od lutego), ale 10 km swobodnie poniżej 50 biegam (nie biegałem tego na zawodach - jedynie na treningach ulicznych). Odkąd zacząłem biegać wybiegania dłuższe niż 20 km to po kilku takich biegach mogę swobodnie biec jedząc banany, galaretki (żelki :D) etc. Każdy organizm jest inny.
W każdym razie powodzenia życzę.
biegam ultra i w górach 
