Hey wam!

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
Awatar użytkownika
WÎsnÎa
Wyga
Wyga
Posty: 67
Rejestracja: 16 lip 2014, 21:21
Życiówka na 10k: 49:54
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gdzieś tam sobie truchta :)

Nieprzeczytany post

Cześć wam wszystkim.
Nazywam się Bartek, lat 23 skończone w czerwcu (183cm, 83kg) ;) Czytam forum od jakiś trzech tygodni, czyli od czasu kiedy zacząłem przygodę z bieganiem. Zachodzę do was z pytaniem czy nie popełniam jakiś błędów na początku mojej przygody z bieganiem. Jak to zawsze bywa, początki bywają trudne, ledwo zrobiłem 4km z dwoma przerwami, ale szedłem w zaparte i ustaliłem sobie dwa cele (zawsze to jakaś motywacja). Pierwszy to bieg 6km w minimum 30 minut, drugi cel to standard na forum czyli 10km w godzinę. I tu moje pytanie, dobrze myślę, że jak będę w stanie zrobić 6 km w 30 min. to łatwiej będzie mi podejść do 10km? Czy może to złe myślenie? Dodam tez, ze nie siedzę za zadnym biurkiem tylko pracuje fizycznie po 10h dziennie 6 dni w tygodniu i dlatego łatwiej biegnie mi się na krótszym dystansie trochę szybciej niż na dłuższym trochę wolniej. Po całym dniu pracy potrafię przebiec bez przerwy jakieś 30 minut, ale nie w czasie, który by mnie zadowolił. Przeczytałem trochę planów biegania, ale jakoś nie przemawiają do mnie, sam wole wyznaczać sobie cele i dążyć do nich, tylko nie wiem czy to mądre... Kurde wiem, że troche chaotycznie to wszystko napisałem, ale myślę, ze jakoś się w tym połapiecie ;D

Jeszcze raz witam was wszystkich! ;)
PKO
hurben
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 50
Rejestracja: 22 paź 2012, 20:59
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Te plany są ogólne, zazwyczaj dostosowuje je do swojej aktualnej formy i celu.
Co do twoich rozważań nie wiem jak biegasz obecnie, ale wnioskuję że 4km robisz w 30 minut.
Wydaje mi się że lepiej by było dojść do godziny biegana, a potem martwić się tempem. Z czasem samo przyjdzie w wyniku treningu.

Są oczywiście specjalistyczne plany i można robić treningi szybkościowe pod te Twoje założenia.

Ale:
a) dopiero co zaczynasz
b) twój organizm dopiero się przyzwyczaja

Zatem proponowałbym plan 4 biegań 30 minutowych w tygodniu, konsekwentnie wydłużaj jedno bieganie do godziny powiedzmy o 5-10 minut na tydzień jak dojdziesz do 1x60 minut i 3x30minut. Dodaj też Raz w tygodniu stopniowo interwały/fartlek.


Będziesz bliższy postawienia sobie bardziej realnych wymagań i celów. Jestem pewien, że cele które sobie postawiłeś są w twoim zasięgu (rocznym), ale najważniejsze jest żebyś biegał i nie przestawał, a tak sformułowane cele (które postawiłeś w swoim poście) moim zdanieniem doprowadzą do zniechęcenia i frustracji.
Awatar użytkownika
WÎsnÎa
Wyga
Wyga
Posty: 67
Rejestracja: 16 lip 2014, 21:21
Życiówka na 10k: 49:54
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gdzieś tam sobie truchta :)

Nieprzeczytany post

Dzięki za pierwszą odpowiedz, powiem Ci, ze nie jestem osoba, która szybko zraża się niepowodzeniami. U mnie jest tak, że to własnie one mnie motywują i dają sile do działania. Wezmę sobie twoją rade do siebie i postaram się zwolnic trochę tempo i pobiec bardziej na czas. Może naprawdę pomoże mi to osiągnąć moje cele choć powiem Ci, ze dziś bylem już bliski mojego pierwszego celu. Zrobiłem 6km w 30.38s ;D
hurben
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 50
Rejestracja: 22 paź 2012, 20:59
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

To jak śmigasz 6km w 30 min, to kwestia przebiegnięcia dychy z dobrym czasem jest dla ciebie kwestią może miesiąca biegania.
Faktycznie z perspektywy osoby starszej mogę niedoceniać możliwości twojego organizmu, tu potrzeba kogoś o większym doświadczeniu biegowym zatem.
Awatar użytkownika
WÎsnÎa
Wyga
Wyga
Posty: 67
Rejestracja: 16 lip 2014, 21:21
Życiówka na 10k: 49:54
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gdzieś tam sobie truchta :)

Nieprzeczytany post

Jeszcze nie mogę się pochwalić 6km w 30 minut, jednak brakuje tych 38 sekund ;) Myślę, ze jak będę w stanie przebiec już normalnie te 6km to na następne 4km zostanie mi więcej czasu i będę mógł zwolnic trochę tempo żeby dobić do tych 10. Niedziele mam wolna, wiec zacisnę zęby i postaram się pobiec jak najdłużej będę mógł, żeby się sprawdzić. Możliwości mojego organizmu biorą się chyba z tego, że od 3 gimnazjum pracuje fizycznie, czy to lato czy zima , zawsze na dworze ;)
Awatar użytkownika
Szybki90
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 368
Rejestracja: 23 sty 2014, 12:07
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: KRAKÓW

Nieprzeczytany post

Chłopie motywacja to podstawa i pamiętaj NIGDY się nie poddawaj i dąż do celu ale do rzeczy heh.Masz zajebiste podejście i tak trzymaj tak jak kolega wyżej pisał ,że miesiąc i 10 km osiągniesz (z czasem samo przyjdzie powolutku i do celu) ja chyba z tego co sobie przypominam to po 2 miesiącach wybrałem się na 10 km i zrobiłem w 56 min także spoko, a to ,że 38 sek Ci brakuje do 30 min i 6 km to jest pikuś Pan pikuś heh. Ja biegam po 10 km z przygotowaniem do półmaratonu 21 km w Październiku , powiem Ci tak nie patrz tak do końca na czasy potem będziesz je poprawiał na razie skup się na dystansach tak mi się wydaje dokładaj sobie 1-1.5 km a czas to potem. Może i dam Ci motywację ja biegam 1 km - śr.tempo 5:10 max a tak to 5:30 a chce 4:30 biegać km i teraz się na tym właśnie skupiam tylko tu wszystko o to chodzi ,żeby sobie rozplanować siłę na dystans by się nie zajechać.
NEVER GIVE UP
Awatar użytkownika
WÎsnÎa
Wyga
Wyga
Posty: 67
Rejestracja: 16 lip 2014, 21:21
Życiówka na 10k: 49:54
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gdzieś tam sobie truchta :)

Nieprzeczytany post

Cześć wam ;)
Jak wam minął dzień? U was tez było tak duszno cały czas? Poszedłem pobiegać po 19stej i dalej było 30 stopni bez wiatru... Ledwo przebiegłem 6km i to w czasie 32:32, wiec pierwszy cel dalej nie osiągnięty hehe. Zaraz po 6 kilometrze zrobiło się trochę chłodniej i powiedziałem sobie, że cisnę do 10km, nie ważne w jakim czasie, ale muszę dobiec. I udało mi się zrobić moją pierwsza dychę w 55:38 ;D Z tego trzy razy musiałem się zatrzymać na 15 sekund, żeby się w spokoju napić bo naprawdę ciężko się biegło w taka duchotę... ;)
Awatar użytkownika
WÎsnÎa
Wyga
Wyga
Posty: 67
Rejestracja: 16 lip 2014, 21:21
Życiówka na 10k: 49:54
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gdzieś tam sobie truchta :)

Nieprzeczytany post

Mam do was takie pytanko. Wszyscy mówią, żeby biegać co drugi dzień ale jeśli czuje się na silach to można wyskoczyć na jakiś szybki bieg typu 5km? Czy naprawdę lepiej odpocząć i dać czas mięśniom na regeneracje? ;)
Awatar użytkownika
Sammi
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 448
Rejestracja: 24 sty 2014, 16:42
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Opolskie

Nieprzeczytany post

Moim skromnym zdaniem chyba lepiej naprawde odpocząć i dać czas mięśniom na regenerację. Teraz może tego nie potrzebujesz, ale po pewnym czasie organizm i mięśnie będą chciały odpoczynku :-) a kontuzji raczej nie chcesz się nabawić, prawda ? :-)
tomsoch
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 36
Rejestracja: 17 lip 2014, 14:07
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ułóż sobie jakiś plan, jeśli jesteś w stanie bezboleśnie przetruchtać godzinę i ciągnie Cię do biegania + nie czujesz zmęczenia/bóli stawowych, to spokojnie możesz biegać 4-5 razy w tygodniu, tylko nie codziennie godzinę - raz właśnie tą godzinę, 2-3 razy krócej i raz krócej a szybciej.

Wyznacz sobie jakiś nowy cel, wtedy jest łatwiej odpowiednio dobrać trening.
Awatar użytkownika
WÎsnÎa
Wyga
Wyga
Posty: 67
Rejestracja: 16 lip 2014, 21:21
Życiówka na 10k: 49:54
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gdzieś tam sobie truchta :)

Nieprzeczytany post

Tak chciałem biegać od razu na drugi dzień następną dychę, ale dziś pojechałem nad jeziorko i własnie wróciłem w stanie mocno wskazującym hehe. Czyli jak jutro pobiegnę to będzie dwa dni przerwy, chyba, ze jakimś cudem wytrzeźwieje do 20-stej i zrobię parę km ;) Oczywiście nie mam zamiaru dostać żadnej kontuzji, bieganie sprawia mi frajdę, bo jak myślę, ze już nie dam rady to biegnę dalej, wszystko siedzi w głowie ;)
Awatar użytkownika
WÎsnÎa
Wyga
Wyga
Posty: 67
Rejestracja: 16 lip 2014, 21:21
Życiówka na 10k: 49:54
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gdzieś tam sobie truchta :)

Nieprzeczytany post

Nikt nic nie pisze, ale ja za to muszę się pochwalić wam. Poprawiłem rekord na 10km 55:11 YEA! ;D A do tego przebiegłem mój rekordowy dystans 14:22km w 1h20minut ;D
Awatar użytkownika
Mama Kin
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1178
Rejestracja: 05 cze 2014, 23:06
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: somewhere else

Nieprzeczytany post

brawo! :usmiech:
go get 'em tiger
Awatar użytkownika
Sammi
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 448
Rejestracja: 24 sty 2014, 16:42
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Opolskie

Nieprzeczytany post

Gratuluję!

Szybko robisz postępy. Jeszcze tylko 7 km a przebiegłbyś połówkę :-)
777
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 28
Rejestracja: 19 lip 2014, 15:23
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Zazdroszczę takich dystansów. Ja będę musiał jeszcze sporo pobiegać aby walnąć ponad 10km :trup:
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ