Cześć wam wszystkim.
Nazywam się Bartek, lat 23 skończone w czerwcu (183cm, 83kg)

Czytam forum od jakiś trzech tygodni, czyli od czasu kiedy zacząłem przygodę z bieganiem. Zachodzę do was z pytaniem czy nie popełniam jakiś błędów na początku mojej przygody z bieganiem. Jak to zawsze bywa, początki bywają trudne, ledwo zrobiłem 4km z dwoma przerwami, ale szedłem w zaparte i ustaliłem sobie dwa cele (zawsze to jakaś motywacja). Pierwszy to bieg 6km w minimum 30 minut, drugi cel to standard na forum czyli 10km w godzinę. I tu moje pytanie, dobrze myślę, że jak będę w stanie zrobić 6 km w 30 min. to łatwiej będzie mi podejść do 10km? Czy może to złe myślenie? Dodam tez, ze nie siedzę za zadnym biurkiem tylko pracuje fizycznie po 10h dziennie 6 dni w tygodniu i dlatego łatwiej biegnie mi się na krótszym dystansie trochę szybciej niż na dłuższym trochę wolniej. Po całym dniu pracy potrafię przebiec bez przerwy jakieś 30 minut, ale nie w czasie, który by mnie zadowolił. Przeczytałem trochę planów biegania, ale jakoś nie przemawiają do mnie, sam wole wyznaczać sobie cele i dążyć do nich, tylko nie wiem czy to mądre... Kurde wiem, że troche chaotycznie to wszystko napisałem, ale myślę, ze jakoś się w tym połapiecie ;D
Jeszcze raz witam was wszystkich!
