spadek kondycji po 3 miesiącach biegania
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 9
- Rejestracja: 12 lip 2014, 14:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Witam forumowiczów !
Rozpocząłem biegać 3,5 miesiąca temu zaczynając od kilkuset metrów do 7,5 km w 48 min (wiem - szału nie ma). Uprawiam "truchtanie" bo mój cel to 10 km i 90 kg wagi (zaczynałem od 111 kg a teraz mam 96 kg).Biegam codziennie (oczywiście po za np przeziębieniami itp.)
Niestety 4 dni temu poczułem ból w mięśniach przykręgosłupowych promieniujący do ramienia i padłem po 2 km - nie miałem siły biec z bólu - ból był tylko obecny przy biegu - nie mogłem go namierzyć żadnym ruchem. Po powrocie do domu dostałem temperaturę 37,5 stopnia i zbiłem ją tabletką. Pod rząd 2 dni bardzo mocno pociłem się w nocy. Próbowałem pobiec ale 7,5 km biegłem ponad godzinę nie mając kompletnie siły. Raczej się przeczołgałem niż przebiegłem.
Postanowiłem sobie zrobić 2 dni przerwy. Niestety dziś kompletnie nic nie wyszło: nie miałem siły biec, ból pojawił się w odcinku krzyżowym i nie wiadomo skąd bolała mnie klatka piersiowa podczas biegu. Dałem radę tylko 3,5 km.
Proszę Was o poradę co zrobić bo naprawdę dałem się wciągnąć w tę formę ruchu i nie chciałbym zarzucić tematu.
Rozpocząłem biegać 3,5 miesiąca temu zaczynając od kilkuset metrów do 7,5 km w 48 min (wiem - szału nie ma). Uprawiam "truchtanie" bo mój cel to 10 km i 90 kg wagi (zaczynałem od 111 kg a teraz mam 96 kg).Biegam codziennie (oczywiście po za np przeziębieniami itp.)
Niestety 4 dni temu poczułem ból w mięśniach przykręgosłupowych promieniujący do ramienia i padłem po 2 km - nie miałem siły biec z bólu - ból był tylko obecny przy biegu - nie mogłem go namierzyć żadnym ruchem. Po powrocie do domu dostałem temperaturę 37,5 stopnia i zbiłem ją tabletką. Pod rząd 2 dni bardzo mocno pociłem się w nocy. Próbowałem pobiec ale 7,5 km biegłem ponad godzinę nie mając kompletnie siły. Raczej się przeczołgałem niż przebiegłem.
Postanowiłem sobie zrobić 2 dni przerwy. Niestety dziś kompletnie nic nie wyszło: nie miałem siły biec, ból pojawił się w odcinku krzyżowym i nie wiadomo skąd bolała mnie klatka piersiowa podczas biegu. Dałem radę tylko 3,5 km.
Proszę Was o poradę co zrobić bo naprawdę dałem się wciągnąć w tę formę ruchu i nie chciałbym zarzucić tematu.
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Biegasz codziennie? Dzien w dzien, siedem dni w tygodniu?
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
To nic, biegasz zbyt czesto. Organizm nie ma kiedy sie regenerowac i dlatego zaczyna Cie bolec. Biegaj 3-4 razy w tygodniu w zupelnosci wystarczy.
- katekate
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 7135
- Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
- Życiówka na 10k: 45.18
- Życiówka w maratonie: 3.42.11
możesz miec infekcję, tzn.przeziebienie, organizm jest zmęczony, chory i błaga o przerwę, daj mu to, czego chce, jak jestes zmęczony, i marsz do lekarza, chociazby po to, aby sie osłuchac, to może byc zapalenie oskrzeli, odpoczywaj, albo z przeciążenia bolą cię mieśnie posturalne, wzmacniasz je?
jak boli-odpoczywaj
i tak, jak skoor pisze biegasz za często, 3-4 razy w tyg.w zupełności wystarczy, w dni niebiegowe możesz pływac, albo jeździc na rowerze, czy rolkach, albo chodzić na siłownię, urozmaicaj sobie tydzień i bieganie także-zmieniaj podłoże, biegaj szybkie odcinki
pozdro
jak boli-odpoczywaj
i tak, jak skoor pisze biegasz za często, 3-4 razy w tyg.w zupełności wystarczy, w dni niebiegowe możesz pływac, albo jeździc na rowerze, czy rolkach, albo chodzić na siłownię, urozmaicaj sobie tydzień i bieganie także-zmieniaj podłoże, biegaj szybkie odcinki
pozdro
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 9
- Rejestracja: 12 lip 2014, 14:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Dziękuję Wam za poradę ! Wbiłem się strasznie w ambicjonalny rytm ćwiczeń
taka faza, że mam gryzące wyrzuty sumienia, że nie mogę biec z jakiegoś powodu
(jak Forest Gump) spróbuję Waszych porad. Jeszcze raz dziękuję !


- katekate
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 7135
- Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
- Życiówka na 10k: 45.18
- Życiówka w maratonie: 3.42.11
codzienne bieganie i intensywne ćwiczenia potrafią szybko zniechęcić, bo organizm nie ma jak sie regenerowac i zwyczajnie pada
ale do wszytskiego trzeba dojść samemu
i na własnych błędach najlepiej


-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 9
- Rejestracja: 12 lip 2014, 14:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Na pewno wrócę z opinią tylko przejrzę plany treningowe, natomiast lekarz medycyny sportowej dał poradę biec ze stretchingiem - dla mnie okazało się awykonalne. U mnie strach przed dniami bez biegania był spowodowany faktem, że bałem się że jak przestanę biec jednego dnia to już następnego nie ruszę...
- katekate
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 7135
- Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
- Życiówka na 10k: 45.18
- Życiówka w maratonie: 3.42.11
wszytsko jest w głowie, motywacja i cała siła
jak sobie postanowisz, tak zrobisz
ja jestem uparta bestia
potrafię nie biegac kilka tygodni, żeby się 'zaleczyc' i ruszam ze zdwojoną siłą
o ile tak mozna nazwać moje marne poczynania :uuusmiech:


ja jestem uparta bestia


- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Stomatolodzy widac sa bardziej zachowawczy 

- katekate
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 7135
- Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
- Życiówka na 10k: 45.18
- Życiówka w maratonie: 3.42.11
z 15osobowej druzyny w pracy tylko ja nie mam nadwagi i tylko ja w ogóle uprawiam jakis 'sport' regularniedominiq38 pisze:Ps pozdrowienia dla osoby z branży fizjoterapia tak ma

