trzy miesiace do maratonu ?
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 4
- Rejestracja: 15 lut 2014, 11:28
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Czesc
Chcialem przebiec we wrzesniu moj pierwszy maraton.
Jestem poczatkujacym biegaczem, ale biegalem z przerwami mniejszymi lub dluzszymi od dwoch lat.
Wczesniej biegalem na biezni elektrycznej i przebiec 8 km to byla masakra,
Od stycznia rzucilem fajki, od lutego biegalem na dworze (bylem w cieplejszym kraju) 2 razy w tygodniu po 30 - 50 minut (zalezy jak mi sie bieglo) a w weekend 1-1,5 h 8-12 km maksymalnie na raz przebieglem 16 km.
Wszystko szlo OK chcialem zaczac plan dla debiutantow ale w maju zlamalem reke i od tego czasu jestem unieruchomiony. Teraz mysle ze moglbym zaczac powolutku sobie truchtac, ale chcialem was zapytac czy sa jakiekolwiek szanse zebym zdazyl sie przygotowac na maraton warszawski, czy powinienem o tym zapomniec ? interesuje mnie czas 4h, nigdy wczesniej nie bralem udzialu w maratonie.
Mam motywacje i umiem sie zmusic do wysilku, no ale wiadomo ze zdrowie najwazniejsze, jednak bardzo bym sie cieszyl gdyby rzucenie fajek udalo sie zwienczyc maratonem.
Prosze o wskazowki i link do planu, albo utwierdzenie mnie w przekonaniu ze nie powinienem.
Pozdrawiam
g.
Chcialem przebiec we wrzesniu moj pierwszy maraton.
Jestem poczatkujacym biegaczem, ale biegalem z przerwami mniejszymi lub dluzszymi od dwoch lat.
Wczesniej biegalem na biezni elektrycznej i przebiec 8 km to byla masakra,
Od stycznia rzucilem fajki, od lutego biegalem na dworze (bylem w cieplejszym kraju) 2 razy w tygodniu po 30 - 50 minut (zalezy jak mi sie bieglo) a w weekend 1-1,5 h 8-12 km maksymalnie na raz przebieglem 16 km.
Wszystko szlo OK chcialem zaczac plan dla debiutantow ale w maju zlamalem reke i od tego czasu jestem unieruchomiony. Teraz mysle ze moglbym zaczac powolutku sobie truchtac, ale chcialem was zapytac czy sa jakiekolwiek szanse zebym zdazyl sie przygotowac na maraton warszawski, czy powinienem o tym zapomniec ? interesuje mnie czas 4h, nigdy wczesniej nie bralem udzialu w maratonie.
Mam motywacje i umiem sie zmusic do wysilku, no ale wiadomo ze zdrowie najwazniejsze, jednak bardzo bym sie cieszyl gdyby rzucenie fajek udalo sie zwienczyc maratonem.
Prosze o wskazowki i link do planu, albo utwierdzenie mnie w przekonaniu ze nie powinienem.
Pozdrawiam
g.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 12
- Rejestracja: 24 cze 2014, 13:08
- Życiówka na 10k: 53:00
- Życiówka w maratonie: brak
ja jestem jeszcze dość zielony, ale na swoim przykładzie Ci odpowiem..
Biegam od marca, trenując regularnie 3 razy w tygodniu jestem w stanie bezproblemowo wybiegać 13 kilometrów...myśle, że niespełna 43 kilometry będzie za dużym obciążeniem dla twojego organizmu, do takich dystansów nie dojdziesz na hurra, szczególnie po dłuższej stagnacji..
Biegaj regularnie, stale podnoś poprzeczki i za rok? Kto wie
Biegam od marca, trenując regularnie 3 razy w tygodniu jestem w stanie bezproblemowo wybiegać 13 kilometrów...myśle, że niespełna 43 kilometry będzie za dużym obciążeniem dla twojego organizmu, do takich dystansów nie dojdziesz na hurra, szczególnie po dłuższej stagnacji..
Biegaj regularnie, stale podnoś poprzeczki i za rok? Kto wie

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1444
- Rejestracja: 27 gru 2013, 20:48
- Życiówka na 10k: 42.23
- Życiówka w maratonie: brak
Wiesniak to że potrafisz się zmobilizować i masz motywacje to na tym etapie biegania trochę za mało na przebiegnięcie maratonu.Po pierwsze za mało podałeś informacji o sobie,tzn ile masz lat,czy masz nadwagę?
Moim zdaniem,a biegam regularnie od stycznia,ale kiedyś biegałam,więc jakby zaczynałam z innego pułapu niż początkujący biegacz,jest za wcześnie dla Ciebie na maraton,pobiegaj dłużej,pozwól organizmowi przystosować się do wysiłku,a już jak chcesz to poszukaj jakiegoś biegu na 10 km albo w ostateczności półmaraton i wtedy będziesz miał jako takie rozeznanie na temat swojej "formy" biegowej.
Oczywiście nie znaczy to,że nie można przebiec maratonu po kilku miesiącach biegania,bo jeszcze nie tak dawno sama miałam ochotę na Maraton Warszawski,ale jednak zostawiam to na przyszły rok.
Decyzję musisz podjąć sam.
Moim zdaniem,a biegam regularnie od stycznia,ale kiedyś biegałam,więc jakby zaczynałam z innego pułapu niż początkujący biegacz,jest za wcześnie dla Ciebie na maraton,pobiegaj dłużej,pozwól organizmowi przystosować się do wysiłku,a już jak chcesz to poszukaj jakiegoś biegu na 10 km albo w ostateczności półmaraton i wtedy będziesz miał jako takie rozeznanie na temat swojej "formy" biegowej.
Oczywiście nie znaczy to,że nie można przebiec maratonu po kilku miesiącach biegania,bo jeszcze nie tak dawno sama miałam ochotę na Maraton Warszawski,ale jednak zostawiam to na przyszły rok.
Decyzję musisz podjąć sam.
Blog viewtopic.php?f=57&t=53762
Komentarze viewtopic.php?f=28&t=53763
Komentarze viewtopic.php?f=28&t=53763
-
- Wyga
- Posty: 68
- Rejestracja: 08 wrz 2013, 13:10
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Proponuję zacząć od połówki jesienią (to jest fajny dystans, który zweryfikuje Twoje przygotowanie i chociażby pokaże Ci czym może być maraton), 42k. moim zdaniem, to jest wyzwanie, do którego możesz spokojnie podejść np. w przyszłym roku regularnie trenując.
- jarjan
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1665
- Rejestracja: 23 lis 2008, 20:56
Plany treningowe :
bieganie.pl/?cat=19
www.treningbiegacza.pl/training-plans/
Na 4h we wrześniu -szanse minimalne. Proponuję ze 2 półmaratony na jesieni, a maraton ewentualnie na wiosnę , zależnie jak pójdzie trening i wyniki. Aby zrobić maraton w 4h powinieneś zrobić połówkę w ok. 1h45 - warunek konieczny chociaż nie wystarczający !
bieganie.pl/?cat=19
www.treningbiegacza.pl/training-plans/
Na 4h we wrześniu -szanse minimalne. Proponuję ze 2 półmaratony na jesieni, a maraton ewentualnie na wiosnę , zależnie jak pójdzie trening i wyniki. Aby zrobić maraton w 4h powinieneś zrobić połówkę w ok. 1h45 - warunek konieczny chociaż nie wystarczający !

Biegam, więc jestem. :)
pozdrawiam
Jarosław
pozdrawiam
Jarosław
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 266
- Rejestracja: 05 paź 2013, 12:42
- Życiówka na 10k: 44,39
- Życiówka w maratonie: brak
W tym roku złam 45min.na dyche
W przyszłym roku na wiosnę 1.30-1.35h. na półmaratonie.
Postaw sobie łatwiejsze cele do osiągnięcia,ale za to ambitniejsze,a jak już to osiągniesz to celuj w maraton.
Musisz troche nabiegać km.,nabrać doświadczenia startowego,wzmocnić ciało,a jak już tego dokonasz to na jesień przyszłego roku będziesz w stanie bez wiekszego problemu ukończyc maraton
W przyszłym roku na wiosnę 1.30-1.35h. na półmaratonie.
Postaw sobie łatwiejsze cele do osiągnięcia,ale za to ambitniejsze,a jak już to osiągniesz to celuj w maraton.
Musisz troche nabiegać km.,nabrać doświadczenia startowego,wzmocnić ciało,a jak już tego dokonasz to na jesień przyszłego roku będziesz w stanie bez wiekszego problemu ukończyc maraton
-
- Stary Wyga
- Posty: 212
- Rejestracja: 08 kwie 2013, 21:16
- Życiówka na 10k: 00:53
- Życiówka w maratonie: brak
Ja pobiegłem warszawski w 4:02 z połówki w 1:58;p. Do tego przygotowywałem się Od Czerwca a jeszcze w lutym 2013 ważyłem 97kg I ledwo biegałem 3km w 30minut. Nie mówię, że to madre ale da się;) no I mam 36lat;)jarjan pisze:Plany treningowe :
bieganie.pl/?cat=19
www.treningbiegacza.pl/training-plans/
Na 4h we wrześniu -szanse minimalne. Proponuję ze 2 półmaratony na jesieni, a maraton ewentualnie na wiosnę , zależnie jak pójdzie trening i wyniki. Aby zrobić maraton w 4h powinieneś zrobić połówkę w ok. 1h45 - warunek konieczny chociaż nie wystarczający !
run for fun
10km - 48'27" - treningowo czerwiec 2014
21,097km - 1:58'00" - treningowo 12.09.2013
42,195km - 4:02'58" - Maraton Warszawski 29.09.2013
Plan na 2014 - dyszka poniżej 45' - Zaliczony
Długo długo nic i powrot do biegania w 2021
10km - 48'27" - treningowo czerwiec 2014
21,097km - 1:58'00" - treningowo 12.09.2013
42,195km - 4:02'58" - Maraton Warszawski 29.09.2013
Plan na 2014 - dyszka poniżej 45' - Zaliczony
Długo długo nic i powrot do biegania w 2021
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 4
- Rejestracja: 15 lut 2014, 11:28
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Dziekuje wszystkim za odpowiedzi 
Odpowiadajac, nadwagi jeszcze nie mam, lat 33, przebiec 10 nie bylo problemem jeszcze miesiac temu, byle nie rano nie na czczo.
Sprobuje przez dwa tygodnie sie rozruszac, a potem sprobuje tego planu : http://treningbiegacza.pl/training-plan ... w-tygodniu , jesli podolam pociagnac sam plan to jesli sie bede w miare pewnie czuc to rusze na maraton, a jesli nie to w przyszlym roku.
Pozdrawiam.
g.

Odpowiadajac, nadwagi jeszcze nie mam, lat 33, przebiec 10 nie bylo problemem jeszcze miesiac temu, byle nie rano nie na czczo.
Sprobuje przez dwa tygodnie sie rozruszac, a potem sprobuje tego planu : http://treningbiegacza.pl/training-plan ... w-tygodniu , jesli podolam pociagnac sam plan to jesli sie bede w miare pewnie czuc to rusze na maraton, a jesli nie to w przyszlym roku.
Pozdrawiam.
g.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 6
- Rejestracja: 11 cze 2014, 22:59
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Polecam w ramach sprawdzenia się wybrać na bieg do poznania. Super zabawa i atmosfera. Na tej stronce możesz znaleźć jakie są przeszkody http://menexpertsurvivalrace.pl/. Byłem w Warszawie i jeżeli nic mi nie przeszkodzi wybiorę się też do Poznania.