Witam,
biegam według planu 6-tygodniowego, ale za każdym razem gdy wychodzę pobiegać czuję się taki niespełniony - boję się że biegam za wolnym tempem i że trening nic nie daje oraz że po tych 6 tygodniach okaże się, że zmarnowałem tylko czas będąc zmuszonym zaczynać od nowa.
A wy macie jakieś sposoby na to żeby ustalić dobre tempo?
Plan 6-tygodniowy oraz obawa przed niepowodzeniem
- jakub738
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1372
- Rejestracja: 12 gru 2008, 00:08
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kedzierzyn-kozle
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 280
- Rejestracja: 02 paź 2013, 21:27
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
1. Trening na pewno coś ci daje, nawet jak tego jeszcze nie widzisz. - Chociażby budujesz sobie właśnie fundamenty pod maratony:)serok pisze:biegam według planu 6-tygodniowego, ale za każdym razem gdy wychodzę pobiegać czuję się taki niespełniony - boję się że biegam za wolnym tempem i że trening nic nie daje oraz że po tych 6 tygodniach okaże się, że zmarnowałem tylko czas będąc zmuszonym zaczynać od nowa.
A wy macie jakieś sposoby na to żeby ustalić dobre tempo?
2. Jeśli boisz się że biegasz za wolno, to próbuj nieznacznie przyspieszać, ale pilnuj by ciągle biec tak by mieć swobodny oddech, jak będziesz widział że oddech Ci przyspiesza to minimalnie zwalniaj. Takim przyspieszaniem i zwalnianiem przy jednoczesnej kontroli oddechu w końcu nauczysz się ustalać "dobre" tempo biegu.
-
- Wyga
- Posty: 64
- Rejestracja: 26 kwie 2014, 22:27
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
Co znaczy "zmarnowałem czas" ?? Jak w ogóle można tak mówić?? Nie ma znaczenia czy po tych 6 tygodniach uda Ci się pobiec 30 minut czy nie. JEk tak to fajnie, jak nie to będziesz powtarzał program już na pewno nie od pierwszego tygodnia. Ale o zmarnowaniu czasu nie ma tu żadnej mowy. Już samo to że wychodzisz się poruszać na powietrzu znaczy że coś robisz a nie marnujesz czas. A mając takie podejście że marnujesz czas to nie wróżę Ci dłuższej przygody z bieganiem. I wtedy faktycznie będziesz marnował czas siedząc przed TV w domu zamiast iść się poruszać.