Atak na 10 km

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
MoniQ
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 10
Rejestracja: 06 maja 2014, 10:24
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Dzień dobry wszystkim :)
Moja sytuacja wygląda tak, że nie tak dawno temu obiecałam ukochanemu, że na jego urodziny przebiegnę 10 km. No i zaczęłam nad tym pracować. Nie jestem osobą zupełnie bez kondycji, ćwiczę, jeżdżę na rowerze, chodzę po górach, ale bieganie nigdy nie było moim mocnym punktem więc początki sporo mnie kosztowały. Teraz jest już trochę lepiej, ale dalej jeszcze nie jestem nawet w połowie celu. Tzn. jak idę biegać to przebiegam ok. 5-7 km, ze średnią ok. 6:30, ale niestety nie dam rady biec non stop, muszę co 1,5 km zrobić 20-30 sek. marszu. Raz mi się udało przebiec ponad 7 km właściwie jednym ciągiem i do dzisiaj nie wiem jak to zrobiłam :D
Teraz będę miała więcej czasu na trening, bo wcześniej 2 razy w tyg. miałam zajęcia spinningu i to mnie wyłączało już z biegania, a od maja mogłabym już biegać 3 razy w tyg.
Błagam, dajcie mi jakieś wskazówki bo do terminu coraz bliżej (połowa czerwca!) a ja jeszcze w lesie i tak średnio widzę światełko w tym ciemnym tunelu :)

pozdrawiam :)
Monika
PKO
seemoore
Wyga
Wyga
Posty: 100
Rejestracja: 28 kwie 2014, 14:10
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

"Odpal" ten plan: http://bieganie.pl/?show=1&cat=19&id=547

Zmodyfikuj do Twojego poziomu sprawności etap startowy i wio :)... Sam próbuję walczyć z tym narzędziem i po mału efekty się pojawiają :)..

Powodzenia! :)
Awatar użytkownika
smoła
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 541
Rejestracja: 13 lut 2014, 23:03
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Zluzuj jeszcze z tempem, tak do 7'/km i dasz radę, później popracujesz nad szybkością. Nastaw się najpierw na czas biegu ciągłego, a dyszka sama wpadnie :hej: . Co z tego, że będzie powyżej godziny, ale jaki banan na twarzy, że dycha padła, a Ty możesz jeszcze.
Powodzenia
Obrazek
kojot19922
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 382
Rejestracja: 03 maja 2014, 17:57
Życiówka na 10k: 42:15
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Moze problem lezy w psychice, czujesz lekkie zmeczenie i odpuszczasz.
MoniQ
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 10
Rejestracja: 06 maja 2014, 10:24
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Dzięki za odpowiedzi :) Może faktycznie chcę za szybko, ale wydawało mi się, że to jest takie moje "naturalne" tempo, przy wolniejszym się męczę. Może też rzeczywiście problem jest w głowie, bo na spinningu jestem w stanie wypluwać płuca przez godzinę, ale tam mam bat nad sobą. A tu lekka zadyszka i już psychika siada. Zwłaszcza, że wiem, że mogę, bo raz mi się udało, idealnie trafiłam w tempo i 7,40 km pękło niezauważalnie wręcz :)

Muszę rozpracować też temat porządnej rozgrzewki, bo wydaje mi się, że w tym też może być problem, że nie jestem dobrze przygotowana.
Awatar użytkownika
kris_brazylia
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 450
Rejestracja: 17 kwie 2013, 17:05
Życiówka na 10k: 43,29
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Chile
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Wygibus ma racje. Zredukuj tempo. Jak nie dajesz rady przebiec 7km bez przerwy to znaczy ze to tempo 6:30 jest dla Ciebie za szybkie na ten dystans. Zredukuj do 7:00 a dasz rade przebiec 7km bez zatrzymywania a w polowie czerwca 10km bez zatrzymywania :)

pozdrawiam
Blog: [URL]viewtopic.php?f=27&t=33873&p=1073365#p1073365[/URL]

[b]10km:[/b] 43'29" (18.06.2014) trening
[b]21km:[/b] 1h38'48" (08.06.2014) Florianopolis
nokss
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 280
Rejestracja: 02 paź 2013, 21:27
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

MoniQ pisze:niestety nie dam rady biec non stop, muszę co 1,5 km zrobić 20-30 sek. marszu.
Podstawowe pytanie brzmi, co Cię zmusza do przechodzenia w marsz? Brak tlenu, czy jakieś bóle z przemęczenia?
Jeśli brak tlenu, to faktycznie biegniesz za szybko jak na swoje obecne możliwości.
Jeśli przemęczenie mięśni, to musisz zacząć je wzmacniać i zwrócić uwagę na regenerację oraz rozciąganie po bieganiu. Rozgrzewka przed tak wolnym bieganiem jak dla mnie niewiele pomoże.

Ja moją pierwszą dyszkę przebiegłem po takim planie:
wt. cz. sob. nd.
4,0 3,2 4,0 30 min EZ
4,0 4,0 4,8 35-40 min EZ
4,8 4,8 5,6 35-40 min EZ
5,6 4,8 6,4 40-45 min EZ
5,6 4,0 7,6 40-45 min EZ
5,6 4,8 8,4 40-45 min EZ
5,6 4,0 9,6 40-45 min EZ
4,0 4,0 Rest 10K Race!
gdzie EZ, to był spokojny bieg zazwyczaj połączone z marszem.
aha te liczby to dystanse w kilometrach. - Ponieważ już troszkę biegasz i masz mało czasu, to możesz zacząć stosować taki plan od połowy:)

ps. ja żeby przyzwyczajać się do dystansów zawsze w sobotę pokonywałem dystans jak w planie plus spacerowałem aż łącznie osiągnąłem dystans z następnej soboty. Czyli patrząc na pierwszy tydzień jak miałem przebiec w sobotę 4km, to przebiegłem 4km + spacer 0,8km itd.:)
MoniQ
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 10
Rejestracja: 06 maja 2014, 10:24
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

nokss pisze:
MoniQ pisze:niestety nie dam rady biec non stop, muszę co 1,5 km zrobić 20-30 sek. marszu.
Podstawowe pytanie brzmi, co Cię zmusza do przechodzenia w marsz? Brak tlenu, czy jakieś bóle z przemęczenia?
Jeśli brak tlenu, to faktycznie biegniesz za szybko jak na swoje obecne możliwości.
No, lekka zadyszka mnie łapie ;)
Specjalnie też przestałam biegać z muzyką w uszach, bo wpadałam w tempo utworu i po 5 minutach byłam już zmachana.

Spróbuję zejść z tempem do 7min/km i wypróbuję Twój plan. Na pewno nie zaszkodzi.
nokss
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 280
Rejestracja: 02 paź 2013, 21:27
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

No mam nadzieję że pomoże:)

To jeszcze powiem Ci co ja sobie wykombinowałem by łatwiej mi było dojść do tych 10km.

Tak przestudiowałem mapy google, by dobrać sobie trasę idącą w "kółko" na odcinku około 5km (start i meta w tym samym miejscu). Tę trasę biegałem w jednym zawsze w jednym kierunku - wiem że nuda, ale tu chodziło o oszukanie głowy:)

Chodzi o to, że po kilku tygodniach tak się z tą trasą zapoznałem, że jak zacząłem ją biegać na dystancie 7,6km; 8,4km; itp. Czyli jak zacząłem biegać po prawie dwa kółka, to czasami potrafiłem się zapomnieć, zamyślić i zapominałem że to jest drugie kółko i biegłem tak jak by to było pierwsze:)

I jeszcze jedna rzecz z dzisiejszego mojego biegania. Nie ubierasz się może czasem za grubo? Ja dziś zrobiłem właśnie taki błąd i powiem szczerze, że miałem dziś bieganie przez mękę:( Dobrze że się w porę połapałem i pobiegłem trasą przez mosty gdzie wiało i ten wiatr jakoś mnie trzymał przy życiu:) Dodam, że mijałem dziś jakąś Panią, która była tak grubo ubrana, że ja zimą nawet tak się nie ubierałem i stąd też moje pytanie.
MoniQ
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 10
Rejestracja: 06 maja 2014, 10:24
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

nokss pisze: Tak przestudiowałem mapy google, by dobrać sobie trasę idącą w "kółko" na odcinku około 5km (start i meta w tym samym miejscu). Tę trasę biegałem w jednym zawsze w jednym kierunku - wiem że nuda, ale tu chodziło o oszukanie głowy:)

Chodzi o to, że po kilku tygodniach tak się z tą trasą zapoznałem, że jak zacząłem ją biegać na dystancie 7,6km; 8,4km; itp. Czyli jak zacząłem biegać po prawie dwa kółka, to czasami potrafiłem się zapomnieć, zamyślić i zapominałem że to jest drugie kółko i biegłem tak jak by to było pierwsze:)
Ja też mam w miarę stałą trasę, ale muszę ją trochę modyfikować bo szybko mi się nudzi :) Więc coś dodaję, coś zmieniam, ale baza jest ta sama.
nokss pisze:I jeszcze jedna rzecz z dzisiejszego mojego biegania. Nie ubierasz się może czasem za grubo? Ja dziś zrobiłem właśnie taki błąd i powiem szczerze, że miałem dziś bieganie przez mękę:( Dobrze że się w porę połapałem i pobiegłem trasą przez mosty gdzie wiało i ten wiatr jakoś mnie trzymał przy życiu:) Dodam, że mijałem dziś jakąś Panią, która była tak grubo ubrana, że ja zimą nawet tak się nie ubierałem i stąd też moje pytanie.
To z pewnością nie :) Mam dość nisko ustawiony próg przegrzania, więc ubieram się raczej tak, żeby tego uniknąć :)
MoniQ
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 10
Rejestracja: 06 maja 2014, 10:24
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

I niestety, dałam ciała. Przyznaję. :(
Nie będę zwalać winy na okoliczności, na paskudną pogodę i brak czasu ale fakt, że przez maj i czerwiec biegałam mało i w związku z tym najwięcej osiągnęłam 7 km. Niestety, moja forma jest kapryśna, raz mi się fajnie biegnie, a raz droga przez mękę... No dramat po prostu i w ogóle porażka.

A najlepsze jest to, że gdzieś na początku tej fali zapisałam się na pierwsze zawody na 5 km w poczuciu, że przecież do lipca to będę biegać już dyszkę. Zawody w sobotę a ja się boję, że nawet tej piątki nie dam rady :(
I co teraz?
Taki sobie
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 173
Rejestracja: 06 cze 2014, 13:49
Życiówka na 10k: 40:25
Życiówka w maratonie: 3:37:05

Nieprzeczytany post

Nie bój się. Zwolnij po prostu i zaliczysz "piątkę" spokojnie. Jaki jest limit na ukończenie w tych zawodach? Sam niedawno debiutowałem na 5 km. Ostatnia zawodniczka, która ukończyła (3 osoby nie ukończyło) przybiegła grubo ponad 2 min. za ostatnimi z grupy, a mimo to była z siebie dumna i jeszcze udzielała wywiadów. Nie szarp tempa, bo to najbardziej męczy. W razie potrzeby przejdź kawałek, a z pewnością ukończysz. Jeżeli się zdarzy, że jednak nie dotrwasz - nic wielkiego się nie stanie. I tak dostaniesz brawa za udział. Mnie zawody wciągnęły. Zobaczysz po debiucie, że poczujesz to samo. Powodzenia.
MoniQ
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 10
Rejestracja: 06 maja 2014, 10:24
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Dzięki za otuchę :)
Wróciłam właśnie z biegania, 5 km zrobiłam w 31:35 i znowu wstąpiła we mnie wiara, że może jednak dam radę. Rekordu świata nie pobiję, ale zmieszczę się w limicie czasowym :D
Mam jeszcze dwa dni, może uda mi się choć 30 sek. poprawić.
Taki sobie
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 173
Rejestracja: 06 cze 2014, 13:49
Życiówka na 10k: 40:25
Życiówka w maratonie: 3:37:05

Nieprzeczytany post

MoniQ pisze:Dzięki za otuchę :)
Nie ma za co.
MoniQ pisze:...5 km zrobiłam w 31:35 i znowu wstąpiła we mnie wiara, że może jednak dam radę.
I tego się trzymaj. Ja po miesiącu bieganie robiłem 5 km w ok 35 minut. Naprawdę nie jest z Tobą źle.
MoniQ pisze:Mam jeszcze dwa dni, może uda mi się choć 30 sek. poprawić.
Lepiej tego nie próbuj. Możesz nie osiągnąć założonego celu i tylko się rozdrażnisz. Masz być wypoczęta. Ja na 2 dni przed zawodami zaliczyłem tylko lekki rozruch (4,4km) na luzie. Dzień przed zawodami zaliczyłem leniuchowanie.

Trochę śmiesznie to wygląda, jak ktoś zaliczył 1 zawody i próbuje się przemądrzać. Jednak ja opisuję swoje odczucia. Przed startem koniecznie zrób rozruch. No i pamiętaj - na zawodach pobiegniesz szybciej (ja mimo swoich założeń też tak miałem) i nawet tego nie poczujesz. Wydawało mi się że biegnę lekko i tak swobodnie, a życiówka padła.
MoniQ
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 10
Rejestracja: 06 maja 2014, 10:24
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Dałam radę :) Pierwszy medal zawisł na mej piersi :D
Może rzeczywiście nie powinnam biegać dzień przed, ale musiałam sprawdzić czy dam radę ;-)
Ja niestety życiówki nie pobiłam, pobiegłam poniżej możliwości, ale pogoda była okrutna, strasznie duszno...

Tak czy siak, jestem zadowolona, teraz uwierzyłam że naprawdę mogę wszystko :D
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ