Run Forrest Run ;)

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
Awatar użytkownika
guerlainn
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 207
Rejestracja: 14 mar 2014, 16:05
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Dlaczego taki tytuł wątku? Bo film z którego pochodzi ten cytat jest jednym z moich ulubionych, a ja zrobiłem to samo co Forrest, pewnego dnia postanowiłem pobiegać ;) Oczywiście nie było mi tak łatwo jak jemu w filmie ;) W zamierzchłej przeszłości trochę próbowałem, ale szybko się zniechęcałem. Pod koniec ubiegłego roku postanowiłem jednak wziąć się za siebie na poważnie. Tym bardziej że mam 43 lata, a waga pokazała 104 kg przy wzroście 176 cm :lalala: Zacząłem od diety. Wyrzuciłem z niej słodycze (niestety lubię), fastfoody (niestety lubię) oraz coca-colę (też niestety lubię). Dodatkowo wyeliminowałem białą mąkę i staram się nie jeść produktów wysokoprzetworzonych. Dodając do tego pracę w której dość dużo chodzę (5-10 km) i to w warunkach które można porównać do chodzenia po górach ;) efekty przyszły szybko. Zrzuciłem 10 kg i kiedy moja waga pokazała 94 zacząłem biegać. Założenie było takie, że choćby skały s... biegam co drugi dzień ;) I od 8 marca tylko raz zrobiłem wyjątek i przesunąłem trening o jeden dzień (wyjątkowa ulewa i zimno). Zacząłem od planu 6-tygodniowego, ale okazało się że nie jest ze mną tak źle. Po tygodniu byłem już w stanie przebiec 30 minut ciągłego biegu. Oczywiście w tempie dość wolnym, ale zawsze to sukces. To pomyślałem sobie, że następnym celem będzie 10 km. Udało się po trzech tygodniach. I od tego czasu biegam te dziesiątki. Regularnie czytam forum i obawiałem się czy taki szybki przyrost dystansu nie spowoduje problemów z nogami, ale okazało się że nie. Być może pomogło w tym to moje częste chodzenie, dzięki któremu mięśnie jednak jakoś się wyrobiły. Wyznaczyłem sobie dwa nowe cele, 5km poniżej 30 minut i 10km poniżej 1h. Pierwszy udało mi się zrealizować w poniedziałek, drugi wczoraj. Z czasów jest duuuuużo do urwania, ale urwanie 7 minut z obu dystansów daje mi niesamowitą frajdę ;) Teraz dałem sobie trochę czasu na regularne bieganie tych dziesiątek (co trzeci trening będę starał się biegać coś więcej - na razie udało mi się 12 km), a potem się zobaczy. Na pewno będę biegał dłużej ;)
Tak ogólnie to bieganie miało być celem do zrzucenia wagi, po bardzo krótkim czasie stało się jednak bardziej celem samym w sobie i daje mi niesamowitą frajdę. Czasami w dni niebiegowe, nie mogę doczekać się chwili kiedy będę mógł pobiec przed siebie ;) Z tej niecierpliwości zapisałem się nawet na bieg nocny w Krakowie, 16 maja. Limit czasu to 1h30m więc raczej sięzmieszczę, a po cichu liczę na to że ostatni nie będę :hahaha:
A na razie idąc za radą z innego wątku będę sobie biegał te 10km i urywał z czasu tyle ile się da. A waga przy okazji też leci w dół, 11 kwietnia pokazała już tylko 91 kg ;)
Obrazek
PKO
krpablo
Wyga
Wyga
Posty: 80
Rejestracja: 21 lut 2014, 07:05
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Witaj,

Gratuluję, jesteś już w to wciągnięty :). Teraz tylko wystarczy chcieć i być wytrwałym, dodać do tego odrobinę techniki, a będzie jeszcze lepiej.
Życzę Ci powodzenia w tym biegu nocnym. Trasa jest sympatyczna, ale trzeba dobrze rozłożyć siły - druga połowa prowadzi pod górę :). Z całego serca życzę złamania 60 minut, paradoksalnie może być to łatwiejsze niż na treningu. Dlaczego? Zobaczysz, jaka psychologia Ci się włączy, polecisz za tłumem, a potem się zdziwisz na mecie. Ostatni na pewno nie będziesz, daję głowę :).
Pierwszy trening: 21-02-2014
Pierwsze 30' biegu bez przerwy: 5-04-2014
Pierwsze zawody: 12-04-2014 (5 km - 00:30:21)

Plany: zwiększenie dystansu
Awatar użytkownika
guerlainn
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 207
Rejestracja: 14 mar 2014, 16:05
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Przez długi weekend majowy najprawdopodobniej będę w Krakowie to przyjrzę się tej trasie. Miasto znam dość dobrze, ale muszę sobie przypomnieć jak mocny jest ten podbieg w drugiej części trasy.
Obrazek
Awatar użytkownika
Aherus
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 48
Rejestracja: 24 wrz 2013, 17:32
Życiówka na 10k: 45:46
Życiówka w maratonie: 4:08:20
Lokalizacja: Katowice

Nieprzeczytany post

Ogromne gratulacje! Bardzo przyjemnie czytało mi się Twój pierwszy post - widać, że czerpiesz radość z biegania i szybko się nim zaraziłeś :) U mnie było podobnie, pierwszym cele było zgubienie paru kilo, jednak po paru treningach zaraziłem się tak jak Ty. :)
Czasami w dni niebiegowe, nie mogę doczekać się chwili kiedy będę mógł pobiec przed siebie
Doskonale rozumiem to uczucie! :) Życzę dalej wielu sukcesów!
Obrazek
krpablo
Wyga
Wyga
Posty: 80
Rejestracja: 21 lut 2014, 07:05
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

guerlainn, tam największy podbieg będziesz miał przy końcu bulwarów, jak już będziecie wbiegać na ul. Kościuszki. Reszta jest w miarę płaska, są drobne fałdki przy ul. Na Błoniach (okolice obiektów Juvenii i bulwar Rudawy), ale do przeżycia. Generalnie pierwsza połowa to płasko ze wskazaniem na dół, a druga - idealnie odwrotnie :).
Pierwszy trening: 21-02-2014
Pierwsze 30' biegu bez przerwy: 5-04-2014
Pierwsze zawody: 12-04-2014 (5 km - 00:30:21)

Plany: zwiększenie dystansu
Awatar użytkownika
guerlainn
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 207
Rejestracja: 14 mar 2014, 16:05
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Tam gdzie biegam mam podobnie ukształtowany teren, pierwsza połowa raczej z górki, druga połowa pod górę. Poza tym przez ten miesiąc chcę przynajmniej raz w tygodniu tak zmodyfikować trasę, żeby pobiegać sobie trochę podbiegi.
A tak btw, to gdzie w Krakowie (oprócz parku AWF) można sobie swobodnie pobiegać tak żeby zamknąć się mniej więcej w 10km? Wygląda na to, że na początku maja pobędziemy w Krakowie trochę dłużej, więc dobrze byłoby znaleźć sobie jakąś trasę do biegania :)
Obrazek
krpablo
Wyga
Wyga
Posty: 80
Rejestracja: 21 lut 2014, 07:05
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Jak nie boisz się terenu to wrzucę Ci dwa hasła: dolinki podkrakowskie i Las Wolski :). Jeśli zaś wolisz coś bardziej "miejskiego" to polecam klasyk - Błonia :P. Jedno pełne kółko to 3,6 km, ale żeby nie zanudzić się na śmierć, to proponuję:
- Bulwary Wiślane od Kościuszki do Galerii Kazimierz - musisz tylko uważać na spacerowiczów, ale da się biegać;
- sympatycznie jest na Plantach (kiedyś mierzyłem na mapie, pełne kółko to coś między 3 a 4 km, tu również uwaga na spacerowiczów, a dodatkowo na skrzyżowaniach z ulicami;
- park Skałki Twardowskiego (okolice zalewu na Zakrzówku) - cisza i spokój, relatywnie niedaleko do centrum, i coś na podbiegi pewnie się znajdzie;
- będąc na Błoniach zahacz o Park Jordana - jakby słońce za bardzo przygrzało to można pobiegać w cieniu.
Pierwszy trening: 21-02-2014
Pierwsze 30' biegu bez przerwy: 5-04-2014
Pierwsze zawody: 12-04-2014 (5 km - 00:30:21)

Plany: zwiększenie dystansu
Awatar użytkownika
Sammi
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 448
Rejestracja: 24 sty 2014, 16:42
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Opolskie

Nieprzeczytany post

krpablo i właśnie w tym momencie zazdroszczę Ci bardzo mieszkania w duzym mieście. Jak piszesz ile jest tam parków i scieżek to aż chcę do tego Krakowa ( btw. piękne miasto - a Rynek to już wogóle ) :-) :-)
Awatar użytkownika
guerlainn
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 207
Rejestracja: 14 mar 2014, 16:05
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

krpablo dzięki, na pewno coś wykorzystam. Te błonia i planty to tak trochę ciężko widzę ;) Dodatkowo z tego co pamiętam to na błoniach są jeszcze rolkarze. Poza tym, ja to tam raczej wolę odludzia do pobiegania, jakoś bardziej się wyciszam ;)
A tak z innej beczki, to dziś rano waga pokazała 89,2 kg :taktak: Nie prowadzę jakichś długich statystyk, ale szczerze powiedziawszy to nie pamiętam kiedy ostatnio ważyłem poniżej 90kg więc jak dla mnie sukces jest wielki. Licząc od początku marca (bo wtedy zacząłem biegać) waga spadła o 5 kg :hej:
Obrazek
krpablo
Wyga
Wyga
Posty: 80
Rejestracja: 21 lut 2014, 07:05
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Sammi, kończ tę maturę i do Krakowa na studia ;).

Guerlainn, mnie chyba nic bardziej nie motywuje jak spadek wagi ;).
Pierwszy trening: 21-02-2014
Pierwsze 30' biegu bez przerwy: 5-04-2014
Pierwsze zawody: 12-04-2014 (5 km - 00:30:21)

Plany: zwiększenie dystansu
Awatar użytkownika
guerlainn
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 207
Rejestracja: 14 mar 2014, 16:05
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

A ja się właśnie zastanawiam czy spadek wagi czy jednak osiągane rezultaty. Chyba oba motywatory działają tak samo :taktak:
Dziś po świątecznym śniadaniu trzeba było trochę wydłużyć dystans ;) Zrobiłem 12 km i teraz bez oporów można iść z rodzinką na świąteczny obiad do rodziców :hahaha:
A studia w Krakowie jak najbardziej polecam. Ach, cóż to były za czasy :hej:
Obrazek
Awatar użytkownika
guerlainn
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 207
Rejestracja: 14 mar 2014, 16:05
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Trochę chyba przesadziłem ze świętami ;) Po 12 km w niedzielę, wczoraj wybrałem się na rower i przejechałem jakieś 30 km. Dziś po 10 km nogi odmówiły posłuszeństwa ;) Wygląda na to, że te 48 godzin na odbudowę dla mnie jest obowiązkowe ;) Jutro odpoczynek, zobaczymy jak będzie w czwartek :)
Obrazek
Awatar użytkownika
guerlainn
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 207
Rejestracja: 14 mar 2014, 16:05
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Mam pytanie do fachowców. Biegam sobie te dziesiątki, czasami je wydłużając (do 12 km). Zauważyłem dwie prawidłowości. Drugie 5 km biegnę zazwyczaj wolniej o jakieś 2-3 minuty od pierwszych 5. Jest to spowodowane raz trasą (pierwsze 5 km raczej w dół, drugie, raczej pod górę) a także moją niską jeszcze wytrzymałością wynikającą z małej ilości wybieganych kilometrów. Jest jednak jeszcze jedna rzecz która mnie zastanawia. Na początku drugiej piątki ma taki 700-metrowy podbieg. I ten podbieg pokonuję takim samym, a nawet czasami szybszym tempie niż w miarę płaski odcinek (z minimalnym nachyleniem pod górę) który mam przed tym podbiegiem. Jak można to wytłumaczyć? Kilka razy sprawdzałem ten odcinek i sytuacja się powtarza.
Dziś postanowiłem potrenować wytrzymałość. Zrobiłem 5 km w dość szybkim jak na mnie tempie (5,50min/km), a potem ponad 5 km na tym podbiegu 700m w górę najszybciej jak potrafię i 700m w dół bardzo wolnym tempem w celu uspokojenia tętna i wyregulowania oddechu. I tak 4 razy. Średnie tempo tych podbiegów to 6,25min/km. Czy biegając takie podbiegi jestem w stanie poprawić swoją wytrzymałość? A jeśli tak to jak często powinienem stosować taki trening?
Obrazek
Awatar użytkownika
guerlainn
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 207
Rejestracja: 14 mar 2014, 16:05
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

No cóż, musiałem sam dojść do przyczyn spowalniania ;) Przyczyna całkiem typowa, zbyt szybkie tempo jak dla początkującego ;) Potrafię zrobić 5,50min/km na 5 km, ale na 10 nie dam rady utrzymać takiego tempa. Wczoraj złamana granica 15 km ze średnim tempem 6,25 min/km, bez spowalniania w w/w odcinkach. Wniosek? - Brak wytrzymałości. No ale co się dziwić jak biegam niecałe dwa miesiące.
Plan na najbliższe tygodnie.
Biegam regularnie co dwa dni. Planuję co drugi bieg biec spokojnym tempem 10-15 km, co drugi bieg, szybka piątka i następne 5 km podbiegów wg w/w schematu. Czy to dobry sposób na budowanie wytrzymałości? Coś dodać, ująć, zmienić?
Obrazek
Awatar użytkownika
guerlainn
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 207
Rejestracja: 14 mar 2014, 16:05
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Powoli i ciągle do przodu :) Ostatni, piątkowy bieg to ponad 10 km w tempie 5,48 min/km :uuusmiech: Wg endomondo 5 km - 28,30 a 10 km - 57,50. Druga część trasy trudniejsza więc można przyjąć że tempo w miarę równe. I tak sobie myślę że jest szansa na zejście poniżej godziny tego 16 maja w Krakowie :) Jak się uda, to będę szukali następnego celu :)
A waga systematycznie w dół, pomiar z 1 maja to już tylko 87,4 kg :uuusmiech:
Obrazek
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ