Prośba o opinie/radę :)

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
LittleBoo75
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 5
Rejestracja: 16 wrz 2013, 21:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Witajcie,
Kolejny raz zamierzam podejść do biegania. Zaczynałam plan 10 tygodniowy już 3 razy i za każdym razem w 4-5 tyg musiałam przestać z powodu nieustającego bólu lewego kolana. Poczytałam sporo o tym, starałam się pilnować rozgrzewek, rozciągania itd.
Ktoś mi w końcu powiedział, że biegałam za szybko :-/ i za długo jak na moje nie przyzwyczajone do ruchu stawy i że mam słabe mięśnie ud /nóg, ale dobrą wydolność. Tak w mega skrócie...
Od stycznia wzięłam się więc ostro za ćwiczenia w domu. Mam na myśli ćw ogólne z naciskiem na nogi. Przyznam, że teraz czuję sporą różnicę. Ćwiczyłam 5xtyg około 40-60minut , dzien przerwy i 7 dnia basen - 1 godzina, ale intensywnego pływania.

No i jak sądzicie, czy można uznać, że moje cholerne kolana dadzą teraz radę :( ? Jak nie to się zastrzelę :P poważnie!
A może jest jakiś lepszy plan dla początkującej 40-ki niż ten 10-tygodniowy?
Zaznaczam - choć to chyba wiekowo oczywiste ;-) że pragnę biegać tylko dla siebie i zdrowia. A przy tych podejściach wcześniejszych tak mnie to wkręciło, że myślę tylko o tym.
Pogoda już zaczyna kusić, ale 4 porażki nie przełknę łatwo. Kurde, żeby pół godziny człowiek nie mógł przebiec?! Ech...
Co sądzicie, spróbować czy jeszcze ćwiczyć te nogi?
PKO
Awatar użytkownika
850
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 318
Rejestracja: 03 cze 2013, 20:39
Życiówka na 10k: 45 min
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Moze problem tkwi w technice biegu, miejscu kontaktu stopy z podlozem. Ladujesz na piecie?
LittleBoo75
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 5
Rejestracja: 16 wrz 2013, 21:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

850 pisze:Moze problem tkwi w technice biegu, miejscu kontaktu stopy z podlozem. Ladujesz na piecie?
Wydaje mi się, że tak. Tak od pięty stawiam stopy. A to źle?
agazie
Wyga
Wyga
Posty: 52
Rejestracja: 27 gru 2013, 15:14
Życiówka na 10k: 46:24
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Podobnie jak Ty, ja też na początku czułam silny ból w jednym kolanie, do tego stopnia, że nie byłam w stanie przebiec 0,5 km. Postanowiłam odwiedzić poleconego ortopedę od kolan, zrobiłam RM i okazało się, że mam wrodzoną wadę, która jest możliwa do usunięcia operacyjnie. Zrobiłam 2 miesięczna przerwę aż do ustania bólu, potem zaczęłam biegać częściej i mniej km. Ból pojawiał się, ale już nie był taki silny. Na operacje nie poszłam. W tej chwili, po regularnym bieganiu od 1,5 roku i "obudowaniu" mięśniami, w zasadzie bólu nie czuję, a jeśli się pojawia, to na bardzo krótko.
Polecam Ci jednak na początek wizytę u ortopedy.
chsh
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 14
Rejestracja: 03 sie 2013, 00:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

LittleBoo75 pisze:
850 pisze:Moze problem tkwi w technice biegu, miejscu kontaktu stopy z podlozem. Ladujesz na piecie?
Wydaje mi się, że tak. Tak od pięty stawiam stopy. A to źle?
Podobno zle ;). Sprobuj robic duzo krotsze kroki - bardziej "drobic" - i zobacz czy cos pomoze.
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ