Czy mogę zacząć od razu biegać po 10km???
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 3
- Rejestracja: 17 lut 2014, 22:03
- Życiówka na 10k: 51,26
- Życiówka w maratonie: brak
Witam. Jestem początkującym biegaczem i mam pytanko. Zacząłem biegać 2 tyg. temu i pierwszy mój dystans to 5 km i przebiegłem go bez żadnego problemu. przez parę dni biegałem te 5 km i rzuciłem sie na 10 i ku mojemu zdziwieniu tez nie miałem z tym żadnego problemu a mój czas to 51,26. Mam mega dużą motywację do biegania,ale wyczytałem że powinienem zacząć od marszobiegu. Czy to dotyczy każdego? Nie chciałbym popełnić żadnego poważnego błedu na samym początku więc proszę o jakąś radę.
- małymiś
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1527
- Rejestracja: 09 paź 2013, 11:26
- Życiówka na 10k: 0:53:02
- Życiówka w maratonie: brak
no to super. widać niektórzy mają talent i już
. ja jak widzę, bo swoich pierwszych biegach to też jakoś tak miałem, tyle, że byłem wtedy jakieś 7 lat młodszy (ouć).
a jak samopoczucie następnego? nic nie boli? bez zakwasów? poczucia zmęczenia biegiem dnia poprzedniego?
lle lat masz kolego, jaka waga?
uważaj żeby nie nabawic się kontuzji, organizm nie lubi jak mu się dramatycznie zwiększa obciążenie - ale jeśli kondycja jest ok to to zniesie. w pewnym momencie nie chodziło o to, że mogę przebiec 10 km, tylko o ilość przebieganych km wpływała na kontuzje kolan. także słuchaj swego ciała i bez przesady. marszobiegi nie koniecznie, ale może spróbuj usystematyzować jakoś to zwiększanie obciążenia np. o 5-10% każdego tygodnia, a nie o 50%.

a jak samopoczucie następnego? nic nie boli? bez zakwasów? poczucia zmęczenia biegiem dnia poprzedniego?
lle lat masz kolego, jaka waga?
uważaj żeby nie nabawic się kontuzji, organizm nie lubi jak mu się dramatycznie zwiększa obciążenie - ale jeśli kondycja jest ok to to zniesie. w pewnym momencie nie chodziło o to, że mogę przebiec 10 km, tylko o ilość przebieganych km wpływała na kontuzje kolan. także słuchaj swego ciała i bez przesady. marszobiegi nie koniecznie, ale może spróbuj usystematyzować jakoś to zwiększanie obciążenia np. o 5-10% każdego tygodnia, a nie o 50%.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 3
- Rejestracja: 17 lut 2014, 22:03
- Życiówka na 10k: 51,26
- Życiówka w maratonie: brak
dzięki za szybką odpowiedź.
więc odpowiadam na twoje pytania;
mam 29 lat ważę aż 53 kg a wzrost jest gigantyczny 162/3.
więc po pierwszych treningach czułem się naprawdę rewelacyjnie, a następnego dnia czułem mięśnie ale żadnych zakwasów nie miałem.
Po pierwszych przebiegniętych 10km poczułem ,że to jest właśnie to czego mój organizm potrzebował. staram się zawsze dobrze rozciągnąć, ale mam lekkie bóle w ściegnach achillesa, są strasznie napięte, czy mam się tym jakoś przejmować.
więc odpowiadam na twoje pytania;
mam 29 lat ważę aż 53 kg a wzrost jest gigantyczny 162/3.
więc po pierwszych treningach czułem się naprawdę rewelacyjnie, a następnego dnia czułem mięśnie ale żadnych zakwasów nie miałem.
Po pierwszych przebiegniętych 10km poczułem ,że to jest właśnie to czego mój organizm potrzebował. staram się zawsze dobrze rozciągnąć, ale mam lekkie bóle w ściegnach achillesa, są strasznie napięte, czy mam się tym jakoś przejmować.
- małymiś
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1527
- Rejestracja: 09 paź 2013, 11:26
- Życiówka na 10k: 0:53:02
- Życiówka w maratonie: brak
właśnie zauważyłem, że się walnąłem, bo to było 9 lat temu przed Run Warsaw 2005....
jak ten czas leci....
oczywiście, że masz się przejmować. biegałeś 5 km a nagle zacząłeś 10km . nie mówię, że od razu coś się stało, na pewno lepiej to obserwować i podejść do tematu metodycznie.
bieganie to także rozgrzewki i rozciąganie. 5km/min to całkiem szybko, szczególnie jak na początek. Dłuższe wybiegania są robione zwykle w wolniejszych tempach np. 6km/min. Jeśli był to wysiłek zbliżony do maksymalnego nie powinineś go zbyt często powtarzać. W tych wszystkich treningach chodzi o to by pozwolić sercu na rozwój, a ciału na przygotowanie się do wysiłku.
rozumiem, że fajnie jest się rzucić na te kilometry, bo łatwo wchodzą, ale daj się sobie przyzwyczaić do tego biegania. spokojnie. to raczej nigdzie nie ucieknie, a wygląda na to że masz warunki. masz 29 lat, ale to nie jest 18
pozwól się zaklimatyzować organizmowi do biegania. aha i uważaj na dietę. bieganie wżera kalorie i uważaj, aby Ci nie spowodowała nieporządanego spadku wagi. generalnie polecam dział "dieta i suplementacja: tego forum

oczywiście, że masz się przejmować. biegałeś 5 km a nagle zacząłeś 10km . nie mówię, że od razu coś się stało, na pewno lepiej to obserwować i podejść do tematu metodycznie.
bieganie to także rozgrzewki i rozciąganie. 5km/min to całkiem szybko, szczególnie jak na początek. Dłuższe wybiegania są robione zwykle w wolniejszych tempach np. 6km/min. Jeśli był to wysiłek zbliżony do maksymalnego nie powinineś go zbyt często powtarzać. W tych wszystkich treningach chodzi o to by pozwolić sercu na rozwój, a ciału na przygotowanie się do wysiłku.
rozumiem, że fajnie jest się rzucić na te kilometry, bo łatwo wchodzą, ale daj się sobie przyzwyczaić do tego biegania. spokojnie. to raczej nigdzie nie ucieknie, a wygląda na to że masz warunki. masz 29 lat, ale to nie jest 18

- jakub738
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1372
- Rejestracja: 12 gru 2008, 00:08
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kedzierzyn-kozle
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 3
- Rejestracja: 17 lut 2014, 22:03
- Życiówka na 10k: 51,26
- Życiówka w maratonie: brak
tak oczywiście że sport nie jest mi opcy. sporo czasu trenowalem muay thai i nawet nieźle mi to wychodziło, ale musiałem zaprzestać treningów ze względu na narodzenie się mojej córeczki:) teraz jest troszke mniej czasu obowiązki Tatusia.
Będę starał się odzytywać sygnały jakie wysyła mi mój organizm, na tą chwile zostaje przy dystansie nieprzekraczającym 10 km i zobaczymy co dalej.
mam nadzieje że w niedalekiej przyszłości zaliczę jakiś półamaraton
Będę starał się odzytywać sygnały jakie wysyła mi mój organizm, na tą chwile zostaje przy dystansie nieprzekraczającym 10 km i zobaczymy co dalej.
mam nadzieje że w niedalekiej przyszłości zaliczę jakiś półamaraton

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 763
- Rejestracja: 05 gru 2011, 14:38
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Niezłe tempo, 300 i 360km/h.małymiś pisze: 5km/min
6km/min.
Najpierw myślałem, że to przypadkowe przestawienie jednostek, zdarza się, ale z dubla wnioskuję, że nie odróżniasz km/min od min/km :/
I dziwne, że nikt na to jeszcze nie zwrócił uwagi... ech, "profesjonaliści".