Witam, tu "truchtająca astmatyczka".
Dopiero dziś poczytałam kilka artykułów, z których wynikało, że 30 minut nieprzerwanego biegu powinnam osiągnąć po sześciu tygodniach treningu. Przyznaję, że byłam bardzo niecierpliwa. Zgodnie z sugestiami koleżanek i kolegów "dusicieli" zażywam salbutamol przed bieganiem i nie wiem, czy to nie dzięki temu cisnę te 30 minut po dwóch tygodniach od rozpoczęcia treningów.
Mam w związku z tym dwa pytania:
1. Czy to nie za szybko/ nie za dużo? Dobrze mi się biegnie przez pierwsze dwadzieścia minut, a potem to już walka z czasem. Na telefonie fajnie to wygląda, że oto dobijam do piątego kilometra, więc cisnę, choć przyznaję, że końcówka biegu to dla mnie męka.
2. Kolka. Jak na razie złapała mnie trzy razy, raz sama przeszła, za drugim razem zrobiłam tak, jak radził mój chłopak (szybki wdech i szybki wydech i jednocześnie opuścić ręce). Dzisiaj kłuło mnie i gniotło całkiem mocno, ledwo człapałam, ale postanowiłam, że nie odpuszczę.
Czy atak kolki ma coś wspólnego z posiłkiem, który się je przed biegiem? A może świadczy o tym, że jednak się przeforsowałam? Mam całkiem mocne mięśnie brzucha (dzięki wspinaniu) , ale może powinnam je jeszcze wzmocnić?
Czy w ogóle są jakieś metody na atak kolki?
Kolka
- Bylon
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1613
- Rejestracja: 17 wrz 2012, 17:42
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
A propos kolki - usystematyzuj oddychanie. Masz zsynchronizować oddech z krokiem, tzn. np. na 2 kroki 1 wdech i na 2 kolejne kroki 1 wydech. Albo na 3 kroki 1 wdech i na 3 kolejne 1 wydech. Masz kończyć fazę równo, trzymać się rytmu. Bardzo wielu osobom właśnie to pomaga.
"Silikon nad kolanami zapobiega ślizganiu się rąk podczas wspinania się" - patrzcie no, jakie cuda teraz produkują!
- niuniek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 398
- Rejestracja: 14 gru 2010, 16:14
- Życiówka na 10k: 48:46
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łask
- Kontakt:
Lub rozbij to na lewa nóżka prawa nóżka - wdech wdech, kolejne dwa kroki wydech wydech i od początku.Bylon pisze:A propos kolki - usystematyzuj oddychanie. Masz zsynchronizować oddech z krokiem, tzn. np. na 2 kroki 1 wdech i na 2 kolejne kroki 1 wydech. Albo na 3 kroki 1 wdech i na 3 kolejne 1 wydech. Masz kończyć fazę równo, trzymać się rytmu. Bardzo wielu osobom właśnie to pomaga.
- To niemożliwe!!
- Tylko jeśli w to wierzysz.
- Tylko jeśli w to wierzysz.
-
- Dyskutant
- Posty: 30
- Rejestracja: 22 lis 2012, 20:39
- Życiówka na 10k: 57.56
- Życiówka w maratonie: brak
Z astmą nie pomogę, ale jeśli chodzi o posiłki przed biegiem, to jak najbardziej mogą być przyczyną kolki. Najlepiej jeśli biegasz wieczorem, to obiad zjeść dwie-trzy godziny przed treningiem, a jeśli rano to godzinę przed lekkie śniadanie, a po powrocie dopchać
Pamiętaj oczywiście, ze to działa u mnie i być może Ty będziesz musiała sama wybadac kiedy jest najkorzystniej zjeść ostatni posiłek przed treningiem.

Blog: www.bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=27&t=36321
Komentarze: www.bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=28&t=36322
Rekordy życiowe:
5 km: 29.57 - 27 V 2012
10 km: 55.41 - 7 IX 2013
Komentarze: www.bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=28&t=36322
Rekordy życiowe:
5 km: 29.57 - 27 V 2012
10 km: 55.41 - 7 IX 2013
- niuniek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 398
- Rejestracja: 14 gru 2010, 16:14
- Życiówka na 10k: 48:46
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łask
- Kontakt:
Wiem:DBylon pisze:Toż to samo napisałem. :D
- To niemożliwe!!
- Tylko jeśli w to wierzysz.
- Tylko jeśli w to wierzysz.