Biegnie przy odchudzaniu - jaką porę wybrać
- reniek
- Rozgrzewający Się
- Posty: 1
- Rejestracja: 25 paź 2013, 09:31
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Z powodu dużej nadwagi przeszedłem na dietę w której jednym z elementów jest codzienna aktywność fizyczna - ja wybrałem bieganie.
Mam pytanie odnośnie takich informacji:
W artykule http://bieganie.pl/index.php?show=1&cat=13&id=256 jest taka opinia:
...... najlepszą porą na trening odchudzający jest poranek i bieganie na czczo (czyli bez śniadania). Warto też przed bieganiem wypić czarną kawę, herbatkę odchudzającą lub zioła na odchudzanie. Kofeina wspomaga spalanie tłuszczu podobnie jak związki zawarte w herbatkach czy ziołach .....
Natomiast w artykule http://vitalia.pl/artykul2721_Mity-o-sp ... esc-i.html jest taka opinia:
.... Mit nr 1. trening cardio najlepiej wykonywać na czczo
Zastosowanie tej „wskazówki” w praktyce jest nie tylko nieskuteczne, ale wręcz niebezpieczne dla zdrowia. Dlaczego? Przecież organizm po nocy zawiera niewielkie zasoby zmagazynowanych węglowodanów, w związku z czym mogłoby się wydawać, że szybciej zacznie spalać tłuszcze. Nic bardziej mylnego. By organizm czerpał energię dla pracujących mięśni z przemian energetycznych bazujących na utlenianiu tłuszczów, niezbędna jest odpowiednia ilość węglowodanów. Stanowią one swoisty katalizator do rozpoczęcia utleniania zmagazynowanych w ustroju tłuszczów. Ilość węglowodanów znajdująca się w organizmie po nocy wystarczy jedynie na utrzymanie podstawowych czynności ustroju, a nie na zainicjowanie spalania zbędnej tkanki tłuszczowej. Gdy wykonujemy trening cardio na czczo pracujące mięśnie bardzo szybko zaczynają czerpać energię z utleniania jedynej dostępnej w danej sytuacji substancji energetycznej, a mianowicie z białek. W związku z tym, że ich zawartość w ustroju po nocy również jest niewielka, to praktycznie natychmiast dochodzi do reakcji katabolicznych – „spalania” własnego ciała (zawarte w białkach aminokwasy stanowią podstawowy materiał budulcowy ludzkiego ciała). W związku z powyższym należy pamiętać, by przed porannym treningiem uzupełnić w organizmie zapas węglowodanów.
Kogo posłuchać ?
Mam pytanie odnośnie takich informacji:
W artykule http://bieganie.pl/index.php?show=1&cat=13&id=256 jest taka opinia:
...... najlepszą porą na trening odchudzający jest poranek i bieganie na czczo (czyli bez śniadania). Warto też przed bieganiem wypić czarną kawę, herbatkę odchudzającą lub zioła na odchudzanie. Kofeina wspomaga spalanie tłuszczu podobnie jak związki zawarte w herbatkach czy ziołach .....
Natomiast w artykule http://vitalia.pl/artykul2721_Mity-o-sp ... esc-i.html jest taka opinia:
.... Mit nr 1. trening cardio najlepiej wykonywać na czczo
Zastosowanie tej „wskazówki” w praktyce jest nie tylko nieskuteczne, ale wręcz niebezpieczne dla zdrowia. Dlaczego? Przecież organizm po nocy zawiera niewielkie zasoby zmagazynowanych węglowodanów, w związku z czym mogłoby się wydawać, że szybciej zacznie spalać tłuszcze. Nic bardziej mylnego. By organizm czerpał energię dla pracujących mięśni z przemian energetycznych bazujących na utlenianiu tłuszczów, niezbędna jest odpowiednia ilość węglowodanów. Stanowią one swoisty katalizator do rozpoczęcia utleniania zmagazynowanych w ustroju tłuszczów. Ilość węglowodanów znajdująca się w organizmie po nocy wystarczy jedynie na utrzymanie podstawowych czynności ustroju, a nie na zainicjowanie spalania zbędnej tkanki tłuszczowej. Gdy wykonujemy trening cardio na czczo pracujące mięśnie bardzo szybko zaczynają czerpać energię z utleniania jedynej dostępnej w danej sytuacji substancji energetycznej, a mianowicie z białek. W związku z tym, że ich zawartość w ustroju po nocy również jest niewielka, to praktycznie natychmiast dochodzi do reakcji katabolicznych – „spalania” własnego ciała (zawarte w białkach aminokwasy stanowią podstawowy materiał budulcowy ludzkiego ciała). W związku z powyższym należy pamiętać, by przed porannym treningiem uzupełnić w organizmie zapas węglowodanów.
Kogo posłuchać ?
-
- Stary Wyga
- Posty: 210
- Rejestracja: 17 gru 2012, 15:18
- Życiówka na 10k: 36:12
- Życiówka w maratonie: 3:02,14
- Lokalizacja: Poznań
Myślę, że po prostu podejść do sprawy w ten sposób, że odchudzanie jest wynikiem ujemnego bilansu kalorycznego, a ruch, np. bieganie po prostu pomaga ten bilans uzyskać lub utrzymać. Wg mnie pora dnia nie ma znaczenia, ważna jest zbilansowana dieta, bogata w złozone węglowodany oraz zdrowe tłuszcze i oczywiście białka, co by utrzymać zdrową muskulaturę, a pora treningu jest chyba najmniej istotna. Liczy się konsekwencja w diecie i aktywności i myślę, że nie ma co sie przejmować takimi pierdołami jak bieganie na czczo. Nie ma co sobie utrudniać życia
Poczytaj o układaniu diety albo idź do specjalisty, systematycznie biegaj, ale raczej dłuższe biegi na niskich intensywnościach, i będzie dobrze. Co do tych biegów, to jeśli nigdy nie biegałeś, ani się nie ruszałeś, to nie musisz oczywiście zaczynać od razu od ciągłego biegu, tylko poprzeglądaj plany to początkujących na stronie, a jesli utrzymasz ujemny bilans kaloryczny przy zbilansowanej diecie, to i tak będziesz chudnąć. No i pamiętaj, na pocżatku może być albo bardzo szybko, albo bardzo wolno, zależy od organizmu, więc też się nie denerwuj i nie demotywuj. Do tego warto mierzyc swoje obwody, a nie sugerowac sie tylko i wyłącznie wagą, bo możesz nabierać mięśni, a tłuszcz spalać i tak. A, że mięśnie mają wiekszą gęstość, to możesz tracić na obwodach, a waga może stać w miejscu. To chyba tyle ode mnie.

- Iwan
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1161
- Rejestracja: 23 mar 2004, 11:36
- Lokalizacja: Łódź
Mnie...reniek pisze: Kogo posłuchać ?

Tak serio - w twoim przypadku nie jest to istotne. Ważniejszą sprawą jest trzymać dietę i nie dopuścić by twój zapał "ostygł". Każdy CYKLICZNY trening będzie ci pomagał - ale musi być systematyczny i trwać określony czas by efekty były widoczne. Pora treningu nie jest już aż tak istotna.
Co więcej - zrywanie się o "skoroświcie" i latanie na głodniaka może cię szybko zniechęcić do treningu. Zwłaszcza, że idzie zima i pogoda nie będzie sprzyjać opuszczaniu wcześniej ciepłego łóżka.
Rób tak byś się dobrze psychicznie czół z tym treningiem. I wytrwaj...
"Nie żyję, by lepiej biegać. Biegam, by lepiej żyć" R.W.
-
- Dyskutant
- Posty: 43
- Rejestracja: 18 paź 2013, 15:15
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Bieganie na czczo...no cóż, trzeba pamiętać, że mimo wszystko nie będziesz miał na czym biegać. Niski poziom glikogenu we krwi, "nieobudzony" metabolizm, który startuje nieco później, czy to, że każdemu to musi odpowiadać. Nie żebym zniechęcał do tej formy biegu, bo są nawet tacy, którym to służy, ale wg mnie są lepsze pory do treningu 

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 305
- Rejestracja: 19 sty 2013, 20:04
- Życiówka na 10k: 43:52
- Życiówka w maratonie: 3:59:06
- Lokalizacja: Warszawa
Eeee tam ...Master2D pisze:Bieganie na czczo...no cóż, trzeba pamiętać, że mimo wszystko nie będziesz miał na czym biegać. Niski poziom glikogenu we krwi, "nieobudzony" metabolizm, który startuje nieco później, czy to, że każdemu to musi odpowiadać. Nie żebym zniechęcał do tej formy biegu, bo są nawet tacy, którym to służy, ale wg mnie są lepsze pory do treningu
Na czczo też na pewno będzie "na czym biegać". Przecież to będą na pewno krótkie biegi z co najmniej spokojną intensywnością.
Ja 95% treningów robię rano na czczo. Wypijam przed biegiem tylko szklankę wody z odrobiną jakiegoś zagęszczonego soku.
Jeżeli chodzi o wagę, to raczej muszę dbać, żeby nie jeść za mało.
Także moim zdaniem przede wszystkim posłuchaj wcześniejszych rad kolegów. Najważniejsze żebyś biegał i trzymał ujemny bilans. A już o jakiej porze będziesz to robił to drugorzędna sprawa.
Musisz wdrożyć rzeczy, które polubisz i to jest najważniejsze.
Bo jak nie polubisz to rzucisz to zaraz i cała robota pójdzie na nic ...
-
- Dyskutant
- Posty: 37
- Rejestracja: 02 mar 2013, 19:17
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Rano na czczo lub od razu po treningu siłowym ( działa sprawdzone).
- Bylon
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1613
- Rejestracja: 17 wrz 2012, 17:42
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
@Majas - NIE! Tylko nie bilans kaloryczny!
Bieganie na czczo nie bazuje na bilansie kalorycznym, tylko na skrajnie zubożonych zapasach glikogenu i w związku z tym szybszym sięganiem organizmu po energię zgromadzoną w tłuszczach.
Ludzie, MIT bilansu kalorycznego Was kiedyś zniszczy! Życie i odchudzanie w trakcie życia to nie są cyferki, tylko skrajnie skomplikowane gospodarka hormonalna, przemiany energetyczne. Trzymanie się ślepo bilansu kalorycznego wpływa na opinie w stylu "pora nie ma znaczenia, zapas glikogenu nie ma znaczenia, byleby bilans się zgadzał".
Bieganie rano na czczo na pewno jest dobrym pomysłem jeśli chodzi o odchudzanie się - zrzucanie tłuszczu. Ma jednak także efekty uboczne. Bardzo ciężko w takim stanie zrealizować ciężki trening, łatwo spalić część mięśni, jeśli się posiada jakieś "nadprogramowe" etc., etc.
Bieganie na czczo nie bazuje na bilansie kalorycznym, tylko na skrajnie zubożonych zapasach glikogenu i w związku z tym szybszym sięganiem organizmu po energię zgromadzoną w tłuszczach.
Ludzie, MIT bilansu kalorycznego Was kiedyś zniszczy! Życie i odchudzanie w trakcie życia to nie są cyferki, tylko skrajnie skomplikowane gospodarka hormonalna, przemiany energetyczne. Trzymanie się ślepo bilansu kalorycznego wpływa na opinie w stylu "pora nie ma znaczenia, zapas glikogenu nie ma znaczenia, byleby bilans się zgadzał".
Bieganie rano na czczo na pewno jest dobrym pomysłem jeśli chodzi o odchudzanie się - zrzucanie tłuszczu. Ma jednak także efekty uboczne. Bardzo ciężko w takim stanie zrealizować ciężki trening, łatwo spalić część mięśni, jeśli się posiada jakieś "nadprogramowe" etc., etc.
"Silikon nad kolanami zapobiega ślizganiu się rąk podczas wspinania się" - patrzcie no, jakie cuda teraz produkują!
- kfadam
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1270
- Rejestracja: 20 mar 2013, 15:32
- Życiówka na 10k: 1.05
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
odrazu po treningu siłowym to spalasz już głównie białko z mięśni, a mięśnie to twój główny sprzymierzeniec w spalaniu tłuszczu. Im więcej masy mięśniowej tym większe zapotrzebowanie na energie czyli wiecej spalonego tłuszczu.
Wièc jeśli już musisz zrobić dwa treningi w ciągu dnia to bieganie a pitem siłka. Bieganie rano przyśpiesza metabolizm i dobrze nastawia na cały dzień.
Wièc jeśli już musisz zrobić dwa treningi w ciągu dnia to bieganie a pitem siłka. Bieganie rano przyśpiesza metabolizm i dobrze nastawia na cały dzień.
- Bylon
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1613
- Rejestracja: 17 wrz 2012, 17:42
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Bieganie przyspiesza metabolizm w stopniu znacznie mniejszym, niż siłownia.
Nie zmienia to faktu, że Kfadam podał najpoprawniejszą kolejność przy łączeniu dwóch treningów - siłowego i biegowego - w ciągu jednego dnia.
1. BIEGANIE
2. SIŁOWNIA
Kolejność ta jest związana przede wszystkim z poziomem hormonów anabolicznych. Bieganie jest aktywnością przeciwstawną do siłowni, a przez to, wykonane po tej drugiej, częściowo niweczy wysiłek wykonany przez nas na siłowni. Co prawda biegając przed siłownią nie będziemy mieli na niej najwyższych możliwych osiągów, ale po treningu regeneracja powinna sięgać głębiej.
Oczywiście najlepiej jest wykonywać aeroby w dniach niesiłowych (i vice versa), jednak nie każdy ma taką możliwość - np. ja, z moimi ~dziewięcioma treningami tygodniowo, muszę szukać jakichś rozwiązać pośrednich. Z reguły ćwiczenia siłowe staram się wykonywać po bieganiu i to polecam innym.
Jeśli chcemy coś robić po siłowni, aby jeszcze bardziej nakręcić metabolizm, dobrym pomysłem jest krótka sesja cardio oparta o playometrię i ćwiczenia dynamiczne. Niestey jest to rozwiązanie dla osób bardziej zaawansowanych.
Nie zmienia to faktu, że Kfadam podał najpoprawniejszą kolejność przy łączeniu dwóch treningów - siłowego i biegowego - w ciągu jednego dnia.
1. BIEGANIE
2. SIŁOWNIA
Kolejność ta jest związana przede wszystkim z poziomem hormonów anabolicznych. Bieganie jest aktywnością przeciwstawną do siłowni, a przez to, wykonane po tej drugiej, częściowo niweczy wysiłek wykonany przez nas na siłowni. Co prawda biegając przed siłownią nie będziemy mieli na niej najwyższych możliwych osiągów, ale po treningu regeneracja powinna sięgać głębiej.
Oczywiście najlepiej jest wykonywać aeroby w dniach niesiłowych (i vice versa), jednak nie każdy ma taką możliwość - np. ja, z moimi ~dziewięcioma treningami tygodniowo, muszę szukać jakichś rozwiązać pośrednich. Z reguły ćwiczenia siłowe staram się wykonywać po bieganiu i to polecam innym.
Jeśli chcemy coś robić po siłowni, aby jeszcze bardziej nakręcić metabolizm, dobrym pomysłem jest krótka sesja cardio oparta o playometrię i ćwiczenia dynamiczne. Niestey jest to rozwiązanie dla osób bardziej zaawansowanych.
"Silikon nad kolanami zapobiega ślizganiu się rąk podczas wspinania się" - patrzcie no, jakie cuda teraz produkują!
- kfadam
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1270
- Rejestracja: 20 mar 2013, 15:32
- Życiówka na 10k: 1.05
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Bylon pozwolisz że sprostuje. Napisałem tylko że bieganie z rana przyśpiesza metabolizm i fajnie ustawia na cały dzień nie robiłem porównań z siłownią, natomiast wpełni się zgadzam z tym co napisałeś.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
- Bylon
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1613
- Rejestracja: 17 wrz 2012, 17:42
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Okej. Masz rację, nie robiłeś porównań, jednak dygrejs na temat siłowni wydaje mi się całkiem cenną, patrząc na temat wątku.
"Silikon nad kolanami zapobiega ślizganiu się rąk podczas wspinania się" - patrzcie no, jakie cuda teraz produkują!
- maly89
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4862
- Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
- Życiówka na 10k: 37:44
- Życiówka w maratonie: 02:56:04
- Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
- Kontakt:
Biegałem na czczo - chudłem
Biegałem po śniadaniu - chudłem
Wniosek? Nie jest istotne czy pójdziesz biegać na czczo czy coś wrzucisz przed biegiem. Najważniejsza jest regularna aktywność i odpowiedni sposób odżywiania się
Początkowo biegałem na czczo, ale zobaczyłem, że nie bardzo mi to służy. Po prostu nie lubiłem biegać z pustym żołądkiem
Po jedzeniu biega mi się o wiele lepiej. Spróbuj biegania na czczo i po posiłku i zdecyduj co Ci bardziej odpowiada 
Biegałem po śniadaniu - chudłem
Wniosek? Nie jest istotne czy pójdziesz biegać na czczo czy coś wrzucisz przed biegiem. Najważniejsza jest regularna aktywność i odpowiedni sposób odżywiania się



- klancyk3
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 539
- Rejestracja: 27 wrz 2007, 21:29
- Życiówka na 10k: 45,05
- Życiówka w maratonie: 3,42,42
- Lokalizacja: katowice
to ja proponuje biegać rano ale niekoniecznie na czczo.
chodzi o to że potem organizm spala tłuszcz przez cały dzień (w przeciwieństwie do biegania wieczorem), i będziemy mieć więcej węglowodanów by nie opaść z sił i mogły się w ich ogniu spalać również tłuszcze.
ale i tak najważniejsze jest to by z biegania mieć radochę
chodzi o to że potem organizm spala tłuszcz przez cały dzień (w przeciwieństwie do biegania wieczorem), i będziemy mieć więcej węglowodanów by nie opaść z sił i mogły się w ich ogniu spalać również tłuszcze.
ale i tak najważniejsze jest to by z biegania mieć radochę

regeneracja jest tak samo ważna jak trening
NICe: https://www.facebook.com/Wskrzeszenie/ https://wskrzeszenie.blogspot.com/ 100ultramaratonow: https://klub100ultramaratonow.blogspot.com/
NICe: https://www.facebook.com/Wskrzeszenie/ https://wskrzeszenie.blogspot.com/ 100ultramaratonow: https://klub100ultramaratonow.blogspot.com/
-
- Wyga
- Posty: 127
- Rejestracja: 29 wrz 2013, 23:03
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ja biegam na czczo
. Jest to dla mnie najodpowiedniejsza pora. Przed biegiem wypijam gorącą białą lub zieloną herbatę a ze sobą biorę mini buteleczkę z wodą. Tylko raz wypiłam przed biegiem kawę, czułam się fatalnie podczas treningu, na mojej mecie pod domem kawę zwróciłam. Z tego wnioskuję, że mój organizm potrafi biegać tylko z pustym żołądkiem
.


- kfadam
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1270
- Rejestracja: 20 mar 2013, 15:32
- Życiówka na 10k: 1.05
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
wszystko zależy od tego jakie mamy obowiązki, ale gdy mamsz możliwość zrobić rano trening czy to siłowy czy biegowy to gwarancja świetnego dnia ( no chyba że zakatujesz się na opór). Twoj metabolizm jest rozpędzony i nawet gdy masz prace siedzącą on nadal pali twój tłuszczyk. Po południu jakiś delikatny spacer, laitowe pływanie, delikatna wycieczka rowerowa, kręgle czy inna aktywna rekreacja idealnie zregeneruje mięśnie po porannym wysiłku.Tak wyglądałby idealny dzień. 
