
lat:19
wzrost:175cm
waga: 80kg
biega: od czerwca tego roku.
dystanse: krótkie

Mam lekką nadwagę, ale też trochę ćwiczyłem siłowo więc nie wiem ile "mięśni w tłuszczu".
Przeglądam to forum i nie mogę wyjść z podziwu dotyczącej jednej rzeczy

Przejrzałem sobie posty tych niby "początkujących" i rypło mi tu zdziwko konkretnie. Często piszą osoby które twierdzą,
iż mając nadwagę (np. 1,8m i 100'parę kg) poszli pierwszy raz biegać i za pierwszym razem przebiegli "tylko" 3,5-4km.
Wybaczcie, ale dla mnie to paranormalne

Na wf na bieganiach (I LO) przybiegałem w miarę w środku. Na najdłuższym dystansie jakim się biega w szkole (3km) może z 3 przybiegło bez zadyszki, reszta bez 'chodzenia' nie dawała rady.
Sam zabrałem się za bieganie 'poza szkolne' dopiero w te wakacje, zaczynałem trening 'biegaj 40 min' po 12 tygodniach, jednak tak w 3/4 planu musiałem go przerwać. Tak czy inaczej po 2,5 miesiąca dotarłem do 30min, mój najdłuższy bieg póki co trwał 37min.
Biegam jak tutaj porównywałem też dość wolno bo ciut ponad 9km/h.
Uwierzcie mi, że kogokolwiek namawiałem na bieganie (z rówieśników) to również na początku 2km to był 'wyczyn' a są to osoby które brały udział w zawodach sportowych z piłki nożnej, przywozili puchary, 5 z wf itp.
Proszę o wypowiedzi doświadczonych użytkowników-biegaczy

Pozdrawiam.