Ale nie wiem jak to jest u biegaczy.
Ostatnio przyznam szczerze, zgłupiałam i to bardzo, bo nie wiedziałam jak się zachować.
Biegając po bieżni na stadionie, widziałam tę parę jak biega, rozciąga się na trawce, parę razy mnie wyprzedzili.
W pewnym momencie zmienili kierunek biegu i biegnąc na mnie chłopak/facet uniósł rękę tak do przybicia piątki, albo w geście powitania - tylko w tym wypadku na mój gust trochę za wysoko i mnie ścięło, zatkało, przez głowę zaczęło mi latać o co chodzi? Co mam zrobić? Ręki nie uniosłam ale tak spóźniona ale kiwnęłam głową - to mi idzie najlepiej

Normalnie zdurniałam, raz że ktoś biega w przeciwnym kierunku niż to normalnie się biega, a dwa ta ręka...
Bardziej doświadczonych i bardziej normalnych (bom ja dzikuska, wiem) ode mnie proszę o parę słów wyjaśnienia
