na poczatek tytulem wstepu:
wiek: 40l
waga: 76kg
wzrost: 170cm
mezczyzna

biegam od ok 10 miesiecy - zaczynalem od 300 metrow (po ktorych bylem trupem), dzis jestem po pierwszym polmaratonie (jurajskim) z czasem ok 2h15m, na 10km ok 56m, na 5km ok 24min
biegam ostatnio co 2gi dzien po ok 8-10km - czasem wieczorem, czasem rano - oczywiscie nie zawsze sie udaje co 2gi dzien
na poczatku biegalem oczywiscie mniej: po 3km itp - z marszobiegiem itp
w czerwcu wyszlo tego ok 135km, ale zazwyczaj jest to ok 100km/miesiac przy czym tendencja jest wzrostowa
w czym mam problem: otoz od kiedy mierze tetno to mam wrazenie, ze jestem w za wysokim przedziale pulsu
np wczoraj, 10km bieg z niewielkimi wzniesieniami a rozklad tetna jest taki:

przy czym te 10km pokonalem w 58 minut - srednia 5:40min/km czyli predkosc zadna
skad takie wysokie tetno?
gdzie tkwi blad?
mierzylem 2ma roznimi pulsometrami: wychodzi jednakowo czyli to nie kwestia bledu pomiaru
jak biegne wolniej to oczywiscie rozklad tetna jest troche inny: przykladowo poprzedni bieg, 8km, 51min, 6:19min/km,

ale to i tak bardzo duzo w strefach 4 i 5
czy ja sie czepiam czy rzeczywiscie cos jest nie tak?
z gory dzieki za odpowiedz