To mój pierwszy post więc zanim przekopię się przez setki tysięcy postów może ktoś mi coś poradzi. Jako że dopiero zaczynam przygodę z bieganiem i jestem w tym zupełnie zielony mam kilka pytań.
1 Czy mogę biegać na chodniku czy też koniecznie muszę znaleźć jakąś ziemie? Pytam bo mam fajną trasę koło osiedla natomiast w lesie komary gryzą w dupę, a na trawie można znaleźć przykre niespodzianki. Biega się fajnie ale trochę obawiam się o kręgosłup. Po 6 kilometrowym biegu odczuwam czasem lekki ból w okolicach szyi.
2 Jakie buty powinienem kupić. Nie mam za wiele pieniążków, a nie wytrzymam bez biegania 3 miesięcy zanim uzbieram na coś porządnego. Na tą chwilę biegam w adidasach, które kupiłem rok temu (adidas plimcana) z cienką dość sztywną podeszwą. Przypuszczam że to nie najlepsze połączenie z twardym chodnikiem. Chciałbym kupić buty w których mógłbym tez wyjść na miasto. Bez żadnych dziwolągów.
3 Obecnie biegam 25-27 minut ciągiem i robię około 5-6km i zastanawiam się co ile tygodni powinienem zwiększać dystans (mniej więcej, wiadomo że jeśli nie dam rady to nie zwiększę) żeby to miało ręce i nogi. Za rok chciałbym pobiec w półmaratonie i nie dać się rozjechać karetce. Ewentualnie może ktoś poleci jakiś plan treningowy, który mógłby pasować w moim wypadku?
Kilka pytań poczatkującego
-
- Wyga
- Posty: 61
- Rejestracja: 22 maja 2013, 16:19
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- kejt7
- Stary Wyga
- Posty: 166
- Rejestracja: 16 lip 2012, 13:52
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
można biegać po chodniku, większość ludzi biega po asfalcie, kostce i chodniku. dystans najlepiej zwiększać po mału. jeśli biegasz 3-4 razy w tygodniu dokładaj 1 km tygodniowo. bóle na początku to raczej kwestia tego, że ciało się przyzwyczaja, mięśnie się przyzwyczajają do tego typu aktywności, a nie obciążenie kolan czy kręgosłupa. jeśli biegasz już pól godzinki nie trzeba planu, wystarczy wyjść i biegać. są oczywiście plany na 10 km, ale to już zależy od Ciebie.
co do butów to jest to kwestia dość kontrowersyjna. poczytaj forum, takich wątków są setki. ja radzę wizytę w specjalistycznym sklepie dla biegaczy. wydatek będzie opiewał na 300-400 zł. ale wiele osób ma inne zdanie.
co do butów to jest to kwestia dość kontrowersyjna. poczytaj forum, takich wątków są setki. ja radzę wizytę w specjalistycznym sklepie dla biegaczy. wydatek będzie opiewał na 300-400 zł. ale wiele osób ma inne zdanie.
-
- Wyga
- Posty: 61
- Rejestracja: 22 maja 2013, 16:19
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Sprawdziłem dystans i okazuje się że trochę nakłamałem. Z tego co wiem to biegam na razie 4,3 km czyli bez szału. Biegam od miesiąca 3-4 razy w tygodniu.Bylon pisze:Mam wrażenie, jakbyś biegał ZDECYDOWANIE zbyt szybko.
Kejt ale na 1 buty mam wydać 400zł? Trochę się martwię, bo co jeśli po iluś tam km dojdę do wniosku że zrobiłem błąd? Zacząłem czytać dyskusje o butach ale jak na razie to dla mnie chińszczyzna.
I jeszcze jedno czy trzeba biegać codziennie by przygotować się do startu w jakimś biegu? Nie chodzi mi o wygrywanie ale powiedzmy środek stawki. Mam taką pracę że nie jestem w stanie biegać codziennie. No chyba że chciałbym wstawać o 1 w nocy.
- kejt7
- Stary Wyga
- Posty: 166
- Rejestracja: 16 lip 2012, 13:52
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
generalnie też uważam, że pierwsze buty nie muszą być wypasione, ale komarek twierdzi, że jest napalony na bieganie i boi się przeciążeń kręgosłupa. też bym kupiła w decathlonie, wszystkim znajomym, którzy mnie pytają o zdanie polecam najtańszy model, byle by był "do biegania". nigdy nie wiadomo, czy się "zaskoczy" z bieganiem i jak się znudzi to nie szkoda.
Komarku- nie powinno się nawet biegać codziennie. potrzebny jest przynajmniej 1 dzień na odpoczynek.
Komarku- nie powinno się nawet biegać codziennie. potrzebny jest przynajmniej 1 dzień na odpoczynek.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1219
- Rejestracja: 09 paź 2012, 11:09
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Poprawna technika (przy stopniowo coraz mocniejszym aparacie ruchu) spowoduje zapewne, że Twoim ciałem nic nie będzie wstrząsać i amortyzować będziesz skutecznie własnymi nogami. Podziękują Ci stawy, kręgosłup itd. Twardych powierzchni też nie będziesz się musiał obawiać.komarrek pisze: Czy mogę biegać na chodniku czy też koniecznie muszę znaleźć jakąś ziemie? Pytam bo mam fajną trasę koło osiedla natomiast w lesie komary gryzą w dupę, a na trawie można znaleźć przykre niespodzianki. Biega się fajnie ale trochę obawiam się o kręgosłup. Po 6 kilometrowym biegu odczuwam czasem lekki ból w okolicach szyi.
Lekki ból w okolicach szyi może też wynikać (zakładam, że nie masz problemów natury medycznej) ze zbytniego spięcia mięśni. Trzymaj głowę prosto i swobodnie, nie pochylaj jej do przodu. Luz w ramionach. W ogóle LUZ.
Też uważam: nie ma potrzeby abyś biegał codziennie.