Komentarz do artykułu Jak prawidłowo wiązać buty biegowe?

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
Awatar użytkownika
bieganie.pl
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1739
Rejestracja: 27 sty 2008, 15:29

Nieprzeczytany post

New Balance but biegowy
Ma_tika
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1427
Rejestracja: 29 paź 2012, 22:34
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

a czy ktoś już opracował metodę jak wiązać buty, aby się nie rozwiązywały? i jednocześnie nie zaciskać na maxa? :bleble:
Obrazek
Crocodil
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 584
Rejestracja: 02 wrz 2011, 10:23
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

Ma_tika pisze:a czy ktoś już opracował metodę jak wiązać buty, aby się nie rozwiązywały? i jednocześnie nie zaciskać na maxa? :bleble:
Polecam wspomnianą w artykule stronę Ian's Shoelace Site - znajdziesz tam informację o różnych sposobach wiązania butów. Sznurówki najpewniej rozwiązują Ci się ponieważ robisz tzw. węzełek babuni w którym obie pętelki skierowane są w tą samą stronę. Powinno wystarczyć prawidłowe wiązanie (np. tym sprytnym i szybkim sposobem) ale jeśli chcesz mieć pewność, to polecam ten węzełek - używam go od kilku miesięcy i jeszcze nigdy buty nie rozwiązały mi się same.
Awatar użytkownika
strasb
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4779
Rejestracja: 01 sie 2010, 11:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Lozanna

Nieprzeczytany post

U mnie się sprawdza tak: po zawiązaniu wkładamy pętle kokardek pod jedno ze "skrzyżowań" sznurówek.
tomaszk1989
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 15
Rejestracja: 18 sty 2013, 17:36
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Polecam taką metodę :spoko:
http://www.fieggen.com/shoelace/doubleknot.htm
Wiążesz "normalnie" buta a później jeszcze raz wiążesz wystające sznurówki i się nie rozwiązuje.
Awatar użytkownika
1vivaldi
Wyga
Wyga
Posty: 55
Rejestracja: 25 paź 2012, 12:27
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: 3:57:46

Nieprzeczytany post

Ja tez uzywam powyzszej metody. Zawsze sie sprawdza. Jedynie po 42 kilometrach, jak padasz na twarz, a musisz oddac chipa zaraz po przekroczeniu mety, to przeklinasz ten wezel :wrr:
Ma_tika
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1427
Rejestracja: 29 paź 2012, 22:34
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

O wow, dzięki. jestem pod wrażeniem nie tyle ilości węzłów, co pasji tego człowieka - stworzyć stronę o sznurówkach i wiązaniu butów :szok:
będę ćwiczyć :)
Obrazek
wozniak
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 22
Rejestracja: 10 sty 2008, 23:52
Życiówka na 10k: 33:45
Życiówka w maratonie: 2:36 I Warszawski
Lokalizacja: PABIANICE

Nieprzeczytany post

Witam!

Biegacze na orientację mają z tym ogromny problem z uwagi na jagodziwie, jeżyny itp. które się czepia. Orientaliści radzą sobię w ten sposób, że koncówki obwiązują taśmą i wkładają koncówki pod sznurówki. Najlepsza jest taśma iziolacyjna, która sama się urywa.

Polecam.
Crocodil
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 584
Rejestracja: 02 wrz 2011, 10:23
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

tomaszk1989 pisze:Polecam taką metodę :spoko:
http://www.fieggen.com/shoelace/doubleknot.htm
Wiążesz "normalnie" buta a później jeszcze raz wiążesz wystające sznurówki i się nie rozwiązuje.
1vivaldi pisze:Ja tez uzywam powyzszej metody. Zawsze sie sprawdza. Jedynie po 42 kilometrach, jak padasz na twarz, a musisz oddac chipa zaraz po przekroczeniu mety, to przeklinasz ten wezel :wrr:
Ja wcześniej także wiązałem po prostu podwójny "supełek" i miałem identyczne kłopoty z jego rozwiązaniem. Węzełek który poleciłem wcześniej jest bardzo prosty do zawiązania, równie pewny, a przy tym rozwiązuje się go tylko troszkę trudniej niż zwykłe wiązanie.
lulamae
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 1
Rejestracja: 10 kwie 2013, 16:05
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

kombinacje węzłów żeglarskich :)
Awatar użytkownika
Bylon
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1613
Rejestracja: 17 wrz 2012, 17:42
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Testuję aktualnie ten zupełnie inny sposób wiązań. Mogę powiedzieć na chwilę obecną tyle, że jest trochę zachodu z zmianą ustawienia sznurówek (początkowo ciężko się połapać w rysunku, przynajmniej mnie) i "kalibracją", tj. właściwym zaciśnięciem. Szczególnie ta druga jest bardzo ważne, bo łatwo o gigantyczny, nieprzyjemny luz, jeśli nie wykona się poprawnie.
Jednak kiedy wszystko zakończyłem w moich Adidasach Duramo 4, w których na co dzień chodzę i czasem biegam, wrażenia racze pozytywne. Czuję się w bucie zupełnie inaczej: mam mnóstwo luzu, ale nie takiego, ze stopa lata po bucie, tylko takiego, że stopa ma wolność w poruszaniu się. Zdaje się, że to znacznie większa wolność, niż przy krzyżowym wiązaniu - jest to naprawdę odczuwalne. Ciekawe, jak takie ustawanie sznurówek sprawdzi się przy bieganiu. Jak kość w łydce mnie przestanie boleć, to jutro się dowiem i co nie co na ten temat dopiszę.
"Silikon nad kolanami zapobiega ślizganiu się rąk podczas wspinania się" - patrzcie no, jakie cuda teraz produkują!
infomsp
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 599
Rejestracja: 02 sty 2012, 20:30
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Próbowałem tego układu sznurówek równoległego. Faktycznie się "luźniej" robi w bucie, ale do sporej ilości butów się raczej nie nadają. Do tych, które mają mniejszą ilość dziurek. Do minimusów to się nie sprawdziło i zostawał spory zapas sznurówek.
Ma_tika
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1427
Rejestracja: 29 paź 2012, 22:34
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

infomsp pisze:Do minimusów to się nie sprawdziło i zostawał spory zapas sznurówek.
zmieniasz sznurówki i po kłopocie. sznurówki to chyba najtańsza część wyposażenia biegacza :)
Crocodil pisze:Powinno wystarczyć prawidłowe wiązanie (np. tym sprytnym i szybkim sposobem) ale jeśli chcesz mieć pewność, to polecam ten węzełek - używam go od kilku miesięcy i jeszcze nigdy buty nie rozwiązały mi się same.
pierwszy sprytny sposób nijak mi nie wychodzi. czuję się jak 4-latek uczący się wiązać buty :ble: Drugi sposób znacznie prostszy i faktycznie nie ma szans się rozwiązać. Thnx :)
Obrazek
infomsp
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 599
Rejestracja: 02 sty 2012, 20:30
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ma_tika pisze:zmieniasz sznurówki i po kłopocie. sznurówki to chyba najtańsza część wyposażenia biegacza :)
Na to też wpadłem. Można też obciąć. Jednak w tych butach faktyczne trzymanie w takim układzie sprowadza się do jednego rzędu. To moim zdaniem za mało. Poza tym ciężko się sznurówki dociąga. Trzeba się sporo nagłówkować, które pociągnąć. Jeszcze bardziej mnie to wkurzało niż te podwójne pętelki na wiązaniu. ;) Dla mnie układ bardzo fajny, ale na co dzień mało poręczny.
Crocodil
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 584
Rejestracja: 02 wrz 2011, 10:23
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

Ma_tika pisze:pierwszy sprytny sposób nijak mi nie wychodzi. czuję się jak 4-latek uczący się wiązać buty :ble: Drugi sposób znacznie prostszy i faktycznie nie ma szans się rozwiązać. Thnx :)
Wiem co masz na myśli bo też się tak na początku czułem :hej: Ale naprawdę warto - wymaga to trochę przyzwyczajenia ale po 2-3 dniach zaczęło mi już przychodzić naturalnie i teraz wszystkie buty wiążę w ten sposób (poza biegowymi gdzie robię "pewny" węzełek).

A przy okazji, fajnie jest się dowiedzieć "na starość" że przez całe życie źle wiązałem buty (robiłem "węzełek babuni") :bum:
ODPOWIEDZ