
Egzamin na AWF- wychowanie fizyczne
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 4
- Rejestracja: 07 kwie 2013, 19:29
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Witam serdecznie wszystkich
W lipcu mam egzamin sprawnościowy na studia (bieganie na 1500m+pływanie 50m). Od października chodzę na basen 2-3 razy w tygodniu. Teraz chciałbym zacząć też trenować bieganie. Proszę o poradę jak pogodzić basen i bieganie, by jak najlepiej się przygotować. I jeśli jest taka możliwość to prosiłbym o jakieś wskazówki co do planu treningu.

- Bylon
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1613
- Rejestracja: 17 wrz 2012, 17:42
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
A jaki jest wymagany czas na 1500 metrów (tylko o bieganie pytam, bo na pływaniu niestety się nie znam)? Jaki masz w tej chwili? Powiedziałbym, że to jest kwestia kluczowa, bo może być tak, że wystarczy Ci trochę lekkich treningów, i już owy próg osiągniesz, albo tak, że jeśli się nie zepniesz naprawdę ostro, to do lipca się nie wyrobisz. Może napisz też coś więcej o sobie - czy wagę masz prawidłową, czy poza basenem 2-3 razy w tygodniu miałeś wcześniej do czynienia z sportem, jak bardzo intensywny jest Twój trening na basenie?
"Silikon nad kolanami zapobiega ślizganiu się rąk podczas wspinania się" - patrzcie no, jakie cuda teraz produkują!
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 4
- Rejestracja: 07 kwie 2013, 19:29
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Uzyskanie czasu powyżej 6min 59s dyskwalifikuje. Przebiec to nie problem. Chodzi o to by jak najszybciej, bo czas jest przeliczany na punkty które są potrzebne żeby się dostać
Niestety nie wiem jaki mam czas na 1500m. Postaram się to zmierzyć w najbliższym czasie. Trening na basenie mam bardzo intensywny (sekcja pływacka). Ze sportem jestem związany od zawsze. Gram w siatkę (liga amatorska), chodzę po górach, jeżdżę trochę na rowerze. Ogólnie czuję, że jestem w miarę sprawny
Ważę 66kg przy wzroście 179cm.


- Bylon
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1613
- Rejestracja: 17 wrz 2012, 17:42
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Okej, przy takim stanie rzeczy uzyskanie dobrego czasu, i na basenie, i na bieżni, nie powinno dla Ciebie stanowić problemu. W ramach przygotowania do 1500 m na pewno powinieneś... biegać. Na początek: po prostu biegać, żeby się trochę przyzwyczaić. Przyzwoitą kondycję już prawdopodobnie masz, ale to nie wystarczy, żebyś mógł do woli biegać dowolnie mocne treningi.
Pierwsze musisz się przyzwyczaić do wcale-nie-wybitnie-znanego ruchu: czyli biegać.
Staraj się utrzymywać tempo, przy którym możesz spokojnie rozmawiać i biec prawie do woli. O ile nie będzie to dla Ciebie problemem (jak już pisałem, przyzwoita kondycja nie zawsze równa się dobrym czasom w bieganiu długodystansowym), biegaj na początku przez około 30 minut takiego lekkiego tempa.
Na trening staraj się wychodzić co najmniej 2-3 razy w tygodniu: właściwy bieg zawsze poprzedzaj lekką rozgrzewką złożoną z wymachów, unoszenia kolan (rozciąganie dynamiczne), skłonów, ew. bardzo powolnego truchtu. Unikaj jak ognia rozciągania statycznego, czyli długiego utrzymywania jednej "pozycji rozciągającej". Na rozciąganie statyczne jest miejsce PO właściwym bieganiu - i wtedy też staraj się je wykonywać.
Bardzo możliwe, że masz kondycję wystarczająco mocną, by szybko zacząć zwiększać długość treningów, kilometraż, prędkość. Najlepszym sposobem, żeby się o tym przekonać, jest rozpoczęcie powolnych, lekkich treningów biegowych. To na pewno lepszy pomysł, niż wyrwanie do przodu i złapanie kontuzji.
Pierwsze musisz się przyzwyczaić do wcale-nie-wybitnie-znanego ruchu: czyli biegać.
Staraj się utrzymywać tempo, przy którym możesz spokojnie rozmawiać i biec prawie do woli. O ile nie będzie to dla Ciebie problemem (jak już pisałem, przyzwoita kondycja nie zawsze równa się dobrym czasom w bieganiu długodystansowym), biegaj na początku przez około 30 minut takiego lekkiego tempa.
Na trening staraj się wychodzić co najmniej 2-3 razy w tygodniu: właściwy bieg zawsze poprzedzaj lekką rozgrzewką złożoną z wymachów, unoszenia kolan (rozciąganie dynamiczne), skłonów, ew. bardzo powolnego truchtu. Unikaj jak ognia rozciągania statycznego, czyli długiego utrzymywania jednej "pozycji rozciągającej". Na rozciąganie statyczne jest miejsce PO właściwym bieganiu - i wtedy też staraj się je wykonywać.
Bardzo możliwe, że masz kondycję wystarczająco mocną, by szybko zacząć zwiększać długość treningów, kilometraż, prędkość. Najlepszym sposobem, żeby się o tym przekonać, jest rozpoczęcie powolnych, lekkich treningów biegowych. To na pewno lepszy pomysł, niż wyrwanie do przodu i złapanie kontuzji.
"Silikon nad kolanami zapobiega ślizganiu się rąk podczas wspinania się" - patrzcie no, jakie cuda teraz produkują!
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 4
- Rejestracja: 07 kwie 2013, 19:29
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Dzięki! A jak sprawa z basenem? Dobrym pomysłem jest basen 2-3 razy w tygodniu + bieganie 2-3? Czy to nie będzie za dużo?
- Bylon
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1613
- Rejestracja: 17 wrz 2012, 17:42
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
O ile faktycznie przez całe życie byłeś aktywny, to 2 baseny i 3 biegi bądź 3 baseny i 2 biegi powinieneś bez większego problemu wytrzymać. 3 baseny i 3 biegi to już może być hardcore i na sam początek bym aż tyle nie ryzykował. Pamiętaj tylko o odpowiedniej ilości snu i właściwym rozmieszczeniu dni na regenerację. Na pewno nie stosuj: cały tydzień treningów i dwa dni odpoczynku w weekend, bo to po prostu jest nierozsądne i nieekonomiczne. Ja najbardziej bym polecał elastyczne dostosowywanie sobie tych dni na regenerację zależnie od intensywności treningu poprzedniego dnia, albo ustalenie sobie jednego dnia wiecznie wolnego (niedziela, hm!), a drugi ruchomy.
"Silikon nad kolanami zapobiega ślizganiu się rąk podczas wspinania się" - patrzcie no, jakie cuda teraz produkują!
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 4
- Rejestracja: 07 kwie 2013, 19:29
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
http://bieganie.pl/?cat=19&id=385&show=1 ten plan+ 2 razy basen to dobre rozwiązanie? Dać rade to pewnie dam, tylko nie chcę się przetrenować, i żeby nie przynosiło to niepożądanych efektów. Bo czasem liczy się jakość, a nie ilość 

-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 2
- Rejestracja: 23 kwie 2013, 17:08
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Wiesz, wszystko zależy od indywidualnych predyspozycji, ale jeśli uważasz że jesteś sprawny fizycznie to powinno być ok. W końcu to egzamin na awf.
węże zbrojone + dobre buty = sukces