Jak się nie cofać?

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
RuCl3
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 12
Rejestracja: 25 maja 2012, 07:44
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Witam!

Czy bieganie raz w tygodniu jest wystarczające by przez miesiąc z grubsza utrzymać formę?

Nie biegam dużo, w ogóle od stycznia, a 15-20km tygodniowo od lutego. Nie jest mi straszny śnieg, ale nienawidzę oblodzonej trasy.
I tu właśnie pojawia się problem, od dłuższego czasu zwyczajnie boję się wyjść pobiegać żeby się nie połamać na lodzie. Od czasu do czasu trafiają się lepsze warunki, ale czy takie bieganie raz w tygodniu (bo to mniej więcej tak wychodzi) wystarczy by nie zniweczyć wysiłków poprzednich całych dwóch miesięcy? Skoro tylko pogoda się ustabilizuje planuję powrót do regularnego biegania, z misją dobicia i utrzymywania przynajmniej 30km tygodniowo.
PKO
maksio97
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 433
Rejestracja: 07 lut 2009, 18:12
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Zastanów się, czy to warunki stanowią problem, czy lenistwo. Nie chcę osądzać, ale ja całą tę zimę przebiegałem i ani razu nie opuściłem treningu z powodu złych warunków pogodowych. Gdyby nie było ośnieżonych ścieżek w okolicy, a śnieg sięgał mi do pasa, to pewnie bym odpuścił. Ale ty chyba nie mieszkasz pośrodku lodowiska. Zwolnij, będzie bezpieczniej - przetestowane :)
BLOG KOMENTARZE
Obrazek
1 KM 3:16 5 KM 20:51
RuCl3
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 12
Rejestracja: 25 maja 2012, 07:44
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Przez dzień śnieg się topi po jest na plusie, a w nocy wszystko ładnie przymarza bo jest -10 :P Lodowisko to dobre określenie :D
Mar.co
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 685
Rejestracja: 17 lis 2012, 17:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

Zimą lód, latem duchota, wiosna i jesień burze i silne deszcze. Zawsze jakaś wymówka się znajdzie jak szuka się alibi. Tylko choroba i kontuzja usprawiedliwia biegacza reszta to wymówki.
maksio97
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 433
Rejestracja: 07 lut 2009, 18:12
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

RuCl3 pisze:Przez dzień śnieg się topi po jest na plusie, a w nocy wszystko ładnie przymarza bo jest -10 :P Lodowisko to dobre określenie :D
Tam, gdzie jest lód, zwolnij tak, aby było w miarę bezpiecznie, a poza tym szukaj śniegu. Lepsze takie bieganie niż żadne. A na przyszłość zaopatrz się w nakładki z kolcami na buty.
BLOG KOMENTARZE
Obrazek
1 KM 3:16 5 KM 20:51
Awatar użytkownika
maly89
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4862
Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
Życiówka na 10k: 37:44
Życiówka w maratonie: 02:56:04
Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Obrazek

A wystarczy po prostu zwolnić :) Zresztą nie chce mi się wierzyć, że raz w tygodniu jest ok, a w pozostałe dni nie daje się biegać :)
Awatar użytkownika
mungo
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 576
Rejestracja: 12 lip 2012, 22:21
Życiówka na 10k: 37:44
Życiówka w maratonie: 3:23:50
Lokalizacja: Jastarnia
Kontakt:

Nieprzeczytany post

lepsze bieganie raz w tygodniu niż żadne. A nie masz tak,że jak nie wyjdziesz pobiegać, to masz wyrzuty sumienia? Mnie one zjadają tak bardzo, że w końcu wychodzę. Dziś byłem - faktycznie bywało lepiej z warunkami, bo na śnieg świeciło słońce, topił się i robiła się ta ciapa bardzo śliska. Ale nie było źle. Wiadomo, że spektakularnych czasów nie będzie, ale pomyśl że jeśli bieganie w takich warunkach stanie się dla Ciebie normalką, jakie czasy będziesz osiągał za 2 miesiące, kiedy będzie 15 stopni i idealna nawierzchnia.. :)
Awatar użytkownika
krunner
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 978
Rejestracja: 14 wrz 2011, 10:32
Życiówka na 10k: 42:53
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

RuCl3 pisze:Czy bieganie raz w tygodniu jest wystarczające by przez miesiąc z grubsza utrzymać formę?

Nie biegam dużo, w ogóle od stycznia, a 15-20km tygodniowo od lutego. Nie jest mi straszny śnieg, ale nienawidzę oblodzonej trasy.
I tu właśnie pojawia się problem, od dłuższego czasu zwyczajnie boję się wyjść pobiegać żeby się nie połamać na lodzie. Od czasu do czasu trafiają się lepsze warunki, ale czy takie bieganie raz w tygodniu (bo to mniej więcej tak wychodzi) wystarczy by nie zniweczyć wysiłków poprzednich całych dwóch miesięcy? Skoro tylko pogoda się ustabilizuje planuję powrót do regularnego biegania, z misją dobicia i utrzymywania przynajmniej 30km tygodniowo.
A ja Cię rozumiem, bo sam nie lubię biegać w zimę po ciemku i lodzie i też czekam na wiosnę :hej:.
Jeśli chodzi o utratę formy - to biegając wcześniej tylko 2 m-ce jesteś bardzo początkujący i nie bardzo jest co tracić :hahaha:. Raz w tygodniu to jest mało i np. jeżeli biegałeś 15 km/tydzień, to ten raz nie może być 15 km na raz, bo się zajedziesz - tylko np. 5-7 km lekkiego joggingu w każdą niedzielę.
Optymalne byłoby dwa razy na tydzień w układzie środa-niedziela (ale nie sobota-niedziela!), ja tak biegałem przez zimę - i mimo to też trochę formy straciłem. No ale zyskałem +2 kg wagi ciała :hahaha:

krunner
Awatar użytkownika
mungo
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 576
Rejestracja: 12 lip 2012, 22:21
Życiówka na 10k: 37:44
Życiówka w maratonie: 3:23:50
Lokalizacja: Jastarnia
Kontakt:

Nieprzeczytany post

poniekąd ja też rozumiem, ale myślę, że warto się hartować. Wtedy granica "wygody" się przesuwa i coś, co przeszkadzało Ci wcześniej, później nie będzie miało aż takiego znaczenia. Rozwiązaniem jest też bieżnia na jakieś siłowni.
Dybkos
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 376
Rejestracja: 01 sie 2012, 15:22
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Nie wierzę, że wszędzie masz oblodzone ścieżki, jak ja widzę lód na mojej drodze to biegnę obok, po śniegu. Zresztą teraz lód jest taki, że jak nie niego nadepniesz to pęka, ja wczoraj trening zrobiłem w taki sposób, że biegłem jak taran i pokruszyłem lód na chodniku na odcinku ok 2km. ;)
Awatar użytkownika
jack73
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 166
Rejestracja: 20 mar 2012, 20:58
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków i okolice ;)

Nieprzeczytany post

ciekawe bo na mojej trasie dzisiaj zrobiłem zimowy rekord (czas jak z późnej jesieni),
pomimo dosyć trudnych warunków, lodu i śniegu
tyle, że całą zimę przebiegałem, łącznie z Sylwestrem itp. itd. lód, śnieg, minusowe temperatury
nie są wymówką :)
a to, że w lesie kilka razy mi się zdarzało zaliczyć "glebę" to nic - przynajmniej sumienie
mnie nie gryzie :hahaha:
RuCl3
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 12
Rejestracja: 25 maja 2012, 07:44
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

krunner pisze:
Jeśli chodzi o utratę formy - to biegając wcześniej tylko 2 m-ce jesteś bardzo początkujący i nie bardzo jest co tracić :hahaha:.
krunner
Nie no zdarza mi się nawet czasami pobiec w czasie szurania :P A wcześniej raczej szurałem z kanapy do lodówki i z powrotem :D


Dzięki wszystkim za porady i szczególnie za mocne zdzielenie obuchem w łeb - to był chyba atak lenia, bo dziś poszurałem i nie było wcale źle, gdzieniegdzie faktycznie musiałem uważać ale ogólnie było ok. Nawet pobiłem prawie o minutę swoją marną życiówkę na 5km. Święty Graal kanapowca - 5km w 30min coraz bliżej :D
Awatar użytkownika
Boberek_21
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 390
Rejestracja: 26 sty 2013, 12:41
Życiówka na 10k: 1g16m38s
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Siemianowice Śląskie

Nieprzeczytany post

Pamiętaj - ŻADNYCH WYMÓWEK!!!
Powiedz mi że coś jest niemożliwe a udowodnię Ci jak bardzo się mylisz!

Moje ENDOMONDO
Blogowo
Komentarze do moich wypocin
grastabakalator
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 21
Rejestracja: 17 maja 2008, 23:14
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Mi również bieganie po oblodzonych chodnikach nie sprawia frajdy. W zimie zwykle przenoszę się na siłownie, boks, basen, piesze wędrówki. Chociaż wczoraj biegłem w niemałej zamieci i było zabawnie :)
Awatar użytkownika
Wilma
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 562
Rejestracja: 21 maja 2009, 09:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

Kup sobie kolce na buty i już.
o
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ