były sportowiec (sztangista), przerost LK, palacz, nadwaga

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
piterblues
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 2
Rejestracja: 25 lis 2012, 21:29
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Witam,
jestem tu pierwszy raz, ale nie bez powodu. Postanowiłem coś zrobić ze sobą po długoletnim nic nierobieniu, chcę zacząć biegać. Zaznaczę, że nigdy nie biegałem. Nawet na studiach test Coopera zaliczyłęm ustnie :)))
Jednak mam kilka pytań do Was. Może najpierw kilka słów o sobie:
Jestem byłym wyczynowym sportowcem, sztangistą 12lat bardzo intensywnych treningów często 6x wtgodniu w tym kika razy 2xdziennie. ukończyłem AWF w Białej Podlaskiej. Obecnie mam 36lat, 178cm, 95kg, przerost lewej komory serca potwierdzony klinicznie. W wieku 24 lat przerwałem treningi z dnia na dzien, w rok przytyłem 25kg. Największa moja waga to 104kg. Nie mam typowego brzucha, mam sporo tkanki mięśniowej więc nie wyglądam na "grubasa" tylko takiego nalanego osiłka :). Życie prowadzę trochę rokendrolowe, fajki, piwko i ogólny brak ruchu, kondycja praktycznie zerowa. Można powiedzieć " beznadziejny przypadek do przygody z bieganiem" takie jest moje zdanie. Jednak chcę spróbować, tylko chcę to zrobić umiejętnie. Nie znam nikogo kto mógłby mi powiedzieć jak mam zacząć. Wydaje mi się ze w moim przypadku, nagły nadmiar wysiłku mógłby zwyczajnie mnie zabić ;), więc proszę o podpowiedź, co mam zrobić, żeby przyszedł taki dzień i na jakimś biegu mógłbym komuś z Was uścisnąć rękę i powiedzieć że daję radę. Może namówię też żonę do wspólnego biegania??
Pozdrowienia Piotrek
ps dzisiaj zrobiłem marszem 2,3km i po powrocie drżały mi nogi i co dziwne dłonie ????
PKO
xwme
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 5
Rejestracja: 24 lis 2012, 17:21
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Kiedy zdiagnozowano ten przerost lewego serca? Jako sztangista najprawdopodobniej nabawiłeś się przerostu koncentrycznego który w 20% przypadków cofa się po zaprzestaniu treningu w ciągu ok. 5 lat. Jakkolwiek sam przerost nie jest bezwzględnym przeciwskazaniem do amatorskiego biegania. Otyłość, palenie, alkohol to czynniki modyfikowalne wiec masz świadomość co powinno być dla Ciebie natenczas priorytetem. Sam napisałeś "w moim przypadku, nagły nadmiar wysiłku mógłby zwyczajnie mnie zabić". Pozbywając się złych nawyków, normalizując wagę i stopniowo zwiększając aktywność za jakiś czas możesz rozglądać się za poważniejszym treningiem. Nic straconego :usmiech:
Pozdrawiam Paweł

PS. mój uścisk ręki masz za to że chcesz, to jest najważniejsze
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Dobrze, ze maszerowales, spróbuj robić to regularnie, nie ma tutaj jakichś cudownych metod które mogłyby pomoc, konsekwencja i regularne treningi, wiele osób u nas podobnie zaczynało a dzisiaj nieźle smigają.
Awatar użytkownika
TajPan
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 204
Rejestracja: 04 cze 2012, 16:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Piotrek, jestem z Tobą. 41 lat, zero kondycji, 100kg, fajki - tak było w maju, kiedy zacząłem chodzić i biegać, na przemian, zaczynając praktycznie od zera, przebiegnięcie kilometra było problemem. Teraz 87kg, biegam regularnie 3x w tygodniu (nie wiem, czy mądrze: 7km, 5-7km, 15km). Rok temu ktoś, kto powiedziałby mi, że będę biegał 15km lub 90 minut bez przerwy uznany zostałby przez mnie za wariata.
Wstań z tapczanu, idź, potem trochę biegnij, potem znowu idź, i znowu biegnij, i znowu idź, aż minie 30 minut. ;)
W Gallowayu albo na forum doczytaj, jak to robić, aby sobie nie zaszkodzić. I trwaj w postanowieniu. Fajnie jest po 6 miesiącach biegania urwać się w niedzielę na 90 minut z domu i smyrnąć 15km tam, gdzie znajomi jeżdżą na rowerach.
Obrazek
piterblues
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 2
Rejestracja: 25 lis 2012, 21:29
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

ok, doszedłem do etapu że biegam i to co najważniejsze regularnie!!! Dokładnie2 kwietnia 2013 wstałem rano, włożyłem buty i zacząłem z zacięciem, że muszę wytrzymać. Tego dnia rzuciłem palenie, postanowiłem całkowicie zmienić swój tryb życia, nie piję, nie palę, do dzisiaj 19.09 2013 schudłem 10kg, bez diety, świetnie się czuję. Biorę udział w różnego rodzaju imprezach biegowych i dzieciaki mają frajdę że tata znowu przywozi medale :-) Nie liczę na wyniki, ale że byłem sportowcem, to jednak monitoruję swoje małe kroki. 10km (które kiedyś było jakimś nienormalnym dla mnie do pokonania dystansem, ponieważ nigdy nie biegałem) biegam regularnie poniżej godzinki, 53min. i jest fan ;) :bleble: Mam także już za sobą półmaraton mierzony, i treningowy 1'51. Latem kupiłem też kolarkę i między biegami, śmigam średnio po 30, 40km. Jeszcze raz muszę to powiedzieć, CZUJĘ SIĘ DOSKONALE!!!!! dzięki i do zobaczenia być może na biegnij Warszawo, bo się wybieram, choć przed tym wydarzeniem, dzień wcześniej będę do wieczora na Rawie Blues. Dwie imprezy pod rząd, dla ciała i ducha... 3majcie się i dzięki za słowa wsparcia
Awatar użytkownika
Lisciasty
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 978
Rejestracja: 13 lis 2011, 21:10
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Czyli jeżeli chce się osiągnąć spory postęp, trzeba się zapuścić przez dłuższy czas i potem wziąć do roboty,
motywacja i efekty powalają. Bo jak taki przeciętny kanapowiec zacznie biegać, to w zasadzie znaczy tyle
że zaczął biegać. Żadnej sensacji, podziwu otoczenia, szacunu na dzielni itepe. Jak żyć? ;)

Aha, gratulacje :>
Gdy na rzyci zgolę włoski, jestem piękny, jestem boski!
Awatar użytkownika
mungo
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 576
Rejestracja: 12 lip 2012, 22:21
Życiówka na 10k: 37:44
Życiówka w maratonie: 3:23:50
Lokalizacja: Jastarnia
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Nie no ktoś, kto przez 12 lat był wyczynowym sportowcem nie jest typowym kanapowcem. Gratuluję rozpoczęcia fajnego etapu w życiu.
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ